poniedziałek, 23 marca 2015

Szepty wieczności - Paramahansa Jogananda

Szepty Wieczności - Afera z naukami Paramahansa Joganandy
Szepty Wieczności i Krija Joga Paramahansa Yogananda


O przekręcaniu nauk Swami Paramahansa Joganandy w USA

Poniższy tekst pochodzi ze strony o odkrywaniu na nowo Joganandy. Przetłumaczony został ku przestrodze tym wszystkim, którzy chcieliby poprawiać naukę Guru, którego słowa są samą Mową Boga. Oto sobie można w sklepie kupić dwie różne wersje tej samej książeczki autorstwa Paramahansa JoganandaWhispers from Eternity w dwóch różnych wersjach: wersji oryginalnej z 1949 roku oraz w wersji zmienionej, z 1956 roku z późniejszymi wydaniami, ostatnim z 2008. Wersja z 1949 roku z okładki na stronie infibeam:

Szepty Wieczności
w wersji niezmienionej
Szepty Wieczności
w wersji oszukańczej 
zaś wersja zmieniona, sfałszowana przez pseudouczennicę, wydawana przez ewidentnie oszukańczą (pewnie po jego śmierci) organizację założoną przez samego Joganandę ma okładkę jak pod linkiem: Bookstore Yogananda.

Polecamy ten artykuł każdemu zainteresowanemu tematyką wykolejania się ruchów duchowych, niszczenia prawdziwych religii, ukrywania ziaren pod korcem, rozwalania nauk Mistrza przez tępy zakuty łeb kogoś, kto mieni się uczniem, a w istocie jest pseudoduchowym oszustem i fałszerzem nauk Mistrza. W siedem lat po jego odejściu, najważniejsze nauki Mistrza Paramahansa Joganandy ukryto pod korcem, zniekształcono i sens ich całkowicie wypaczono w organizacji powołanej przez niego do tychże nauk przekazywania. No to przyjemnej lektury.

Szepty z Wieczności


Jedna Nazwa, Dwie Książki – Co się stało?



Gdy nie będziesz już dłużej ze mną rozmawiać,
Czytaj moje Szepty z Wieczności
Wiecznie, poprzez nie będę do ciebie przemawiał.
Nieznany będę kroczył u twego boku
I chronił cię niewidzialnymi ramionami.

- Paramahansa Jogananda, Inner Culture, marzec 1940
wyjątek z "Gdy Jestem Tylko Snem". 

„Są trzy Biblie które czytam i z których czerpię swe zewnętrzne inspiracje: chrześcijańska Biblia, hinduska Bhagawad Gita i moje Szepty z Wieczności, które zostały mi dane przez Boga.” - Paramahansa Jogananda, East-West, maj 1932

Wielu wielbicieli uważa, księgę uduchowionych poematów pisanych prozą autorstwa Paramahansa Joganandy – "Szepty z Wieczności", za jedną z najpiękniejszych i najbardziej inspirujących książek. Pierwsza edycja z 1929 roku, spotkała się z szalejącymi z zachwytu recenzjami, najwyższymi pochwałami pisarzy i poetów i głęboką wdzięcznością wielbicieli. Sam Jogananda zrównał "Szepty" z bibliami chrześcijańską i hinduską. Powiedział on: „Są trzy Biblie które czytam i z których czerpię swe zewnętrzne inspiracje: chrześcijańska Biblia, hinduska Bhagawad Gita i moje "Szepty z Wieczności", które zostały mi dane przez Boga.” (Duchowy Przepis, East-West, maj 1932). Powiedział on także, że "Szepty" były jedyną książką, której edycji dokonał sam.

Self-Realization Fellowship publikuje i sprzedaje obecnie dwie całkowicie różne książki zatytułowane: Whispers from Eternity (Szepty z Wieczności). Szczerzy wielbiciele bardzo chcieliby wiedzieć która książka zawiera szepty, które zostały udzielone Paramahansa Joganandzie „przez Boga”? Która książka spełni obietnicę zawartą w ogłoszeniu w East-West z marca-kwietnia 1930, że: „nauczysz się jak rozmawiać serce-sercem z Bogiem, Który jest zazwyczaj milczący.”

Historia i tło

Pierwsza edycja "Szeptów z Wieczności" została opublikowana w 1929 roku. „Trzecia poszerzona edycja” została opublikowana w 1935 roku. Edycja jest identyczna do tej z 1929 z dodatkiem dwudziestu dziewięciu poematów, śpiewów, esejów i modlitw. Piąta poprawiona edycja z 1949 roku wydaje się identyczna do tej z 1935 roku za wyjątkiem tego, że dwie prace zostały dodane, a dwie inne usunięte. Tak też w dwadzieścia lat od ukazania się, Szepty z Wieczności zostały poszerzone, ale esencjonalnie inaczej niezmienione.

Następnie, w 1959 roku (siedem lat po odejściu Joganandy), SRF publikuje poprawioną, ósmą edycję Szeptów z Wieczności. Jest to kompletnie inna książka, napisana na nowo przez Tara Matę pod pretekstem „edycji”. Porządek prac jest całkowicie zrearanżowany, tytuły są pozmieniane, niektóre prace pododawane a inne pousuwane. Prawie każde zdanie w tekście zostało zmienione.

Później, gdy wydanie z 1929 roku straciło prawa autorskie i stało się własnością domeny publicznej, zostało ono opublikowane przez Amrita Foundation, Inc. W 1981 roku z powodu żądań wielbicieli i ponieważ wersja z 1929 roku była dostępna przez Amritę, SRF przedrukowało wersję z 1949 roku (za wyjątkiem czterech prac używanych w ceremoniach). Na okładce reprintu widnieje napis: „Pierwsza Wersja”. Może to sprawić wrażenie iż jest to wersja z 1929, podczas gdy w rzeczywistości jest to reprint piątej edycji z 1949 roku. SRF kontynuuje wydawanie ogromnie pozmienianej wersji Szeptów z 1959. W chwili obecnej jest to dziewiąte wydanie i jest esencjonalnie takie samo jakie było gdy zostało po raz pierwszy opublikowane w 1959 roku.

Co zostało zmienione?

Jakie są znaczące zmiany pomiędzy dwiema wersjami "Szeptów z Wieczności" które publikuje obecnie SRF? Nazwijmy je dziewiątą edycją i przedrukiem 1981/1949.

Nauczanie modlitw-żądań – nowy sposób modlitwy

W Szeptach z Wieczności Paramahansa Jogananda nauczał nas, by modlić się nie jako żebracy, ale jako dzieci Boga. Wyjaśnia istotność tego sposobu modlitwy we „Wskazówkach dla Czytelnika”:

„Moim celem w przedstawieniu tych Świętych Żądań, otrzymanych w trakcie mych różnych owocnych kontaktów z naszym Ojcem, jest umożliwić mym współistotom skuteczny z Nim kontakt. Wolę słowo „żądanie” od słowa „modlitwa”, ponieważ to drugie pochodzi z prymitywnej i średniowiecznej koncepcji Boga – władczego tyrana, którego my, żebracy, musimy błagać i pochlebiać.” (1981/1949 przedruk, str.13)

Uważano to za rewolucyjne w 1929 roku, gdy "Szepty z Wieczności" pojawiły się po raz pierwszy. James Warnack z Los Angeles Times napisał w recenzji (wydrukowanej w East-West, marzec-kwiecień 1930): „Prawie wstrząsająca w swym odejściu od ortodokyjnych koncepcji, nowa książka Swami Joganandy – Szepty Z Wieczności – przeciera nowy szlak myśli o modlitwie. Swami utrzymuje, że zwykły błagający o Boską łaskę idzie do Niego jak żebrak i że przez to otrzymuje żebracze ochłapki zamiast prawowitego dziedzictwa jako Syn Boży”. W Przedmowie, Amelita Galli-Curci pisze: „W Szeptach z Wieczności Paramahansa Joganandy, uczymy się jak modlić się do Naszego Niebiańskiego Ojca żądając zamiast żebrania, a przez to jak nie ograniczać do prawa żebractwa. Autor wyjaśnia na początku dlaczego wszystkie nasze modlitwy nie są wysłuchane. Wszelka własność należąca do ojca może zostać zażądana przez jego syna, ale nie przez żebraka.” (przedruk z 1981/1949)

Co się stało z modlitwami-żądaniami?

Jogananda nazwał swe modlitwy: „modlitwo-żądaniami”. Ta nauka została usunięta z dziewiątego wydania. W Spisie Treści edycji z 1981/1949 słowo „żądanie” pojawia się siedemdziesiąt osiem razy w sekcji nazw i tytułów 227 modlitw. W obecnym, dziewiątym wydaniu słowo „żądanie” pojawia się tylko raz w tytułach. Dwa rozdziały: „Klucz do Żądań” oraz „Wskazówki dla Czytelnika” zostały całkowicie usunięte z obecnej, dziewiątej edycji. Bez żądań, Przedmowa Amelity Galli-Curci traci jakikolwiek sens. Tak więc połowa przedmowy została usunięta a reszta pozmieniana.

Pismo święte pozmieniane!

Jogananda uważał Szepty z Wieczności za pismo święte, ponieważ zostały one dane mu przez Boga. Powiedział on: „Ponieważ żądania te zostały mi przekazane przez Najwyższego Ojca, nie są one moje. Ja tylko je poczułem i nadałem im wyraz drogą słów, abym mógł się nimi z tobą podzielić. 

Moje błogosławieństwa idą z nimi i modlę się, aby zadźwięczały nutą odpowiedzi na żywych strunach harfy twego serca, byś mógł/mogła je poczuć tak, jak ja je poczułem.” (przedruk z 1981/1949, str. 9, całkowicie usunięta z dziewiątego wydania) W dziewiątym wydaniu to wyrażenie żądań od Boga zostało całkowicie pozmieniane. Prawie każde zdanie z tekstu, a w wielu przypadkach prawie każde słowo w modlitwach zostało znacząco zmienione i to nie na lepsze, jak twierdzi SRF. Język, obrazy, uczucia, zostały zredukowane do intelektualizmów i sentymentalizmów. Tara Mata nie była ani poetką, ani Bhakti jogini. Jogananda był obydwoma.

„Modlitwa o Południu”

Dla przykładu, prawie każde słowo w pięknej „Modlitwie o Południu” jest zmienione. A znaczenie nawet niezmienionych słów jest subtelnie zmienione ponieważ zmienił się kontekst. Pierwszy wers który napisał Jogananda brzmi:

"The sun shines high in the heavens: everything is fully awake."
"Słońce świeci wysoko w niebiosach: wszystko jest w pełni przebudzone."

Jest to jasne, proste, a zarazem potężne w obrazie energii o południu. To płynie, ma rytm, uczucie.

Wersja Tara Maty brzmi:

"The sun is at zenith; outer world is filled with vigor."
"Słońce jest w zenicie; zewnętrzny świat jest wypełniony wigorem."

Co to jest? To nie ma żadnego rytmu, tak, że brak rytmu sprawia, że fraza „wypełniony wigorem” jest pozbawiona energii. A słowo „zenit”? Jest martwe i pedantyczne.

Inne z przykładów prostych potężnych obrazów zastąpionych przez pompatyczne słowa:

* „Wszystko” stało się „zewnętrznym światem”
* „płynie” stało się „przenika”
* „zatłoczony” stało się „gęsto zaludniony”

Czasami cały koncept jest zmieniony:

* „obym dostrzegał Twe promienie chroniącej miłości” stało się „Piję z Twej fontanny radości.”
* „pusty” stało się „samotny”

I ekstremalnie piękny, pełen miłości ostatni wers: „Obdarz mnie siłą, a co otrzymam naucz mnie dzielić z innymi.” - prawie cała duchowa ścieżka w samej sobie – została całkowicie pominięta w dziewiątym wydaniu. Zobacz wers po wersie porównanie poniżej.

Co zostało z nauk Paramahansa Joganandy?

Oto inny sposób spojrzenia na to. To jest przedruk wersji "Modlitwy o Południu" z 1981/1949. Widzisz słowa podkreślone i pogrubione? W dziewiątym wydaniu,w poemacie o tym samym tytule, to są słowa, które pozostały.

Przedruk z 1981/1949

Prayer at Noon

The sun shines high in the heavens:
everything is fully awake.
Awaken Thou me, likewise!
Thou art invisible, yet Thine energy flows through the rays of sunshine.

Fill my veins with Thine invisible rays,
making me strong and tireless.

As the sun shines in the busiest streets, may I behold Thy rays of protecting love in the crowded places of my life's activities.

As the light shines steadily, undisturbed, on the street, whether crowded or empty,
so May I hold my calmness and my strength steadily,
while I move through the crowded or empty streets of life.
Give me strength; and what I receive, teach me to share with others.

„Modlitwa o Świcie” i „Modlitwa o Wieczorze” – Porównanie ze sobą

Te dwa przykłady są szczególnie interesujące, ponieważ można usłyszeć samego Joganandę modlącego się ich słowami na nagraniu sprzedawanym przez Self-Realization Fellowship, "Chants and Prayers: The Voice of Paramahansa Yogananda." W stopce do tych modlitw w dziewiątym wydaniu, SRF odnosi się do nagrań, iż zawierają one „wcześniejszą wersję” modlitw, jakby było coś złego ze sposobem w jaki Jogananda je oryginalnie wypowiadał. Posłuchaj sam/-a grzmiącego, potężnego głosu Joganandy mówiącego: „Ja, Paramahansa Jogananda modlę się z tobą. Módl się ze mną...” Następnie modli się „Modlitwą o Świcie” i później na nagraniu „Modlitwą o Wieczorze” - obiema dokładnie w ten sam sposób jak w przedruku Szeptów z Wieczności z 1981/1949 roku. Modlitwy po prostu wypływają w potężnej, skończonej formie. Nie ma wahania, ani niepewnych słów, nic co by wskazywało na brak zadowolenia lub pragnienie późniejszej ich zmiany. Słysząc własny głos Joganandy łatwo zrozumieć, że te modlitwy zostały otrzymane od Boga jako bezpośrednia inspiracja i że nie były ćwiczeniem intelektualnym, które musiało być poprawiane ponad dwadzieścia lat później. Posłuchaj sam/-a, a zobaczysz co mam na myśli.

Niestety, Tara Mata się nie zgodziła. Zastosowała to samo: pedantyczny poziom i intelektualizowanie, które zastosowała w „Modlitwie o Południu”.

Porównanie Modlitwy o Świcie

Przedruk 981/1949, SRF ---> 9-te Wydanie, 1986, SRF

With the opening of the earliest dawn and the lotus-buds, ---> At dawn and the opening of lotus buds,

my soul softly opens in prayer to receive Thy light. ---> my soul flower softly unfolds to receive Thy light.

Bathe each petal of my mind with Thy radiant rays! ---> Each petal is bathed in rays of bliss.

I saturate myself with the perfume of Thy presence, and I wait to waft with the breeze the aroma of Thy message of love to all. ---> The early breezes waft the perfume of Thy presence.

Bless me, that with the spreading dawn I may spread Thy love everywhere. ---> Bless me, that with the spreading aurora I spread to all men Thy message of love.

Bless me, that with the awakening dawn I may awaken all souls with my own and bring them to Thee. ---> With the awakening day may I awaken countless souls with my own and bring them to Thee.

Porównanie Modlitwy o Wieczorze

Przedruk 981/1949, SRF ---> 9-te Wydanie, 1986, SRF

The day is done. ---> The day is done.

Refreshed and sanctified with the sunshine of the day, ---> Purified by its sunshine,

I pass through the portals of evening, ---> I pass through the faintly starlit portals of evening.

dimly adorned with faint stars, ---> XXX - usunięte

to enter into the temple of silence and worship Thee. ---> XXX - usunięte

I worship Thy Spirit of approaching calmness. ---> I bow to Thine approaching Spirit of calmness.

What prayers shall I offer, for I have no words to offer Thee? ---> What prayers shall I offer? For I have no words worthy of Thee.

I shall light a little fire of devotion on the altar of my soul. ---> On the altar of my heart I will light a fire of devotion.

Will that light suffice to bring Thee into my dark temple—my dimly lighted temple, dark with my ignorance? ---> Shall that little blaze suffice to attract Thee to my temple—dimly illumined, long dark with ignorance?

Come! I crave, I yearn for Thee! ---> Come, O Lord, I yearn for Thee!

Porównaj i zdecyduj!

Ponieważ oba wydania, dziewiąte i przedruk 1981/1949 są dostępne do nabycia z SRF, możesz zajrzeć i sprawdzić dla samej/-ego siebie. Która wersja ma wibracje, błogosławieństwa i moc Jogananda Dżi. O której książce powiedział?:

"Gdy nie będziesz już dłużej ze mną rozmawiać,
Czytaj moje Szepty z Wieczności
Wiecznie, poprzez nie będę do ciebie przemawiał.
Nieznany będę kroczył u twego boku
I chronił cię niewidzialnymi ramionami."

Czy Jogananda autoryzował Tara Matę do napisania na nowo Szeptów?

W tej chwili możesz pytać siebie: Dlaczego? Jak SRF mogło tak drastycznie zmienić jedną z najważniejszych i najbardziej fundamentalnych książek – książkę tak piękną, potężną i inspirującą? I jak mógł jakikolwiek uczeń pozwolić sobie napisać na nowo książkę, którą jej guru powiedział, że „została mu dana przez Boga”?

Self-Realization Fellowship usprawiedliwia swe działa w „Notce od Wydawcy” na początku obu: przedruku z 1981/1949 i dziewiątego wydania. Mówią, że Jogananda był nieusatysfakcjonowany swoimi dziełami i poprawiał je sam pod koniec swego życia. Twierdzą, że pisma Joganandy zostały skompilowane przez jego ucznioów z niewyedytowanych materiałów i niekompletnych notatek z wykładów. Jednakże nie jest prawda w przypadku Szeptów z Wieczności. Nie da się pogodzić tego co mówi SRF z tym co mówią recenzenci, wielbiciele i sam Jogananda. 

Sprawozdanie naocznego świadka

Szczęśliwie, nie musimy spekulować o intencjach Joganandy. Swami Kriyananda spędził wiele miesięcy z Joganandą na pustynnym odosobnieniu, gdzie udał się na okresy odosobnienia w ostatnich latach swego życia by pracować nad ukończeniem swych pism. Kriyananda opowiada w swej autobiografii The Path: „Mistrz z łatwością i efektywnością radził sobie z doczesnymi problemami, włączając w to styl literacki i gramatyczny, gdy miał na to ochotę. Jak mi raz wspomniał: „Jedną książkę edytowałem osobiście: Szepty z Wieczności.” I to jest, jak uważam nie tylko jego jedna z najwspanialszych prac, ale jedna z najpiękniejszych książek poetyckich kiedykolwiek spisanych. (stopka: Odnoszę się do wydań z 1929 i 1949 roku.)”

I jak Krijananda pisze w swej książce: A Place Called Ananda: „Pamiętam jak Mistrz mówił o zmianie, jaką ona [Tara] uczyniła w jednym tylko słowie z Szeptów z Wieczności. To było w poemacie: „Bóg! Bóg! Bóg!” Jego skarga brzmiała: „Za każdym razem gdy piszę: „I will drown their noises by loudly chanting . . .” ona zmienia noises (hałas, odgłosy, dźwięki, szmery) na clamor (krzyk, oburzenie, wrzaski). Przyznam, że i mnie samemu podobało się bardziej 'clamor', a jednak widzę teraz, że choć jest bardziej czytelne, brakuje kolorystycznego odcienia 'noises'. Teraz preferuję 'noises', ponieważ wyraża to lepiej 'wibrację' Mistrza.”

O Joganandzie autoryzującym Tara Matę do zmienienia Szeptów, Krijananda mówi w swym artykule: "Who and What is Swami Kriyananda?":

Tara Mata zaczęła, po śmierci Joganandy, zmieniać "Szepty z Wieczności" tak drastycznie,że stały się one prawie nierozpoznawalne jako piękna książka, którą napisał. Ważyła się ona nawet sfałszować list, jakby został napisany przez niego, zezwalający jej na jej prace edytorskie nad książką. List został datowany przed jego śmiercią.

Sam Mistrz powiedział mi, że ta książka była jedyną którą on wyedytował sam i w całości. Wyniki jego pracy były inspirujące. Tak zwane „ulepszenia” Tary były jak zmiana z 'odgłosów' na 'wrzask'. Jej edycji brakowało piękna, prostoty i inspiracji. Słowem, brakowało właściwych wibracji. Sama Tara rosła w pychę, co jest faktem omawianym przeze mnie w mej książce A Place Called Ananda. Ten defekt sprawił, że poezja Szeptów wydawała się napisana bez polotu. Brakowało jej płynnego wdzięku wyrażonego instynktownie przez prawdziwego poetę."

Paramahansa Jogananda - "Szepty z Wieczności"
Dedykacja


Dedykowane do

Wszystkich świątyni duszy Chrześcijan, Muzułmanów,
Buddystów, Żydów, Hinduistów i innych,
W których Kosmiczne Serce na równi pulsuje, zawsze –

I do

Wszystkich wielokolorowych lamp różnych prawdziwych nauk,
W których świeci ten sam jedyny biały płomień Boga –

I do

Wszystkich kościołów, meczetów, wihar, przybytków
i świątyń świata –
W których nasz własny Jedyny Ojciec przebywa bezstronnie
w pełni Swej chwały.

Przedmowa

W Szeptach z Wieczności Paramahansa Joganandy, uczymy się jak modlić się do Naszego Niebiańskiego Ojca żądając zamiast żebrania, a przez to jak nie ograniczać do prawa żebractwa. Autor wyjaśnia na początku dlaczego wszystkie nasze modlitwy nie są wysłuchane. Wszelka własność należąca do ojca może zostać zażądana przez jego syna, ale nie przez żebraka. To dlatego autor mówi nam, że aby żądać, musimy najpierw przez głęboką medytację uświadomić sobie naszą zapomnianą tożsamość z Ojcem, a następnie musimy nauczyć się pamiętać przez właściwe życie, że Bóg uczynił nas na Swój obraz.

W tej świętej księdze zostaje nam pokazane jak wskrzesić martwe, staroświeckie modlitwy i poprzez ich żyjące jakości przywołać odpowiedź od milczącego Wszechmogącego. Zamiast papugowania martwych modlitw, uczymy się przesycać je przyzywającą Boga miłością.

Uczymy się jak ustrzec się przed dwoma ekstremami – egoistycznym prowadzeniem z siebie i ślepym, pasywnym poleganiu na Bogu. Uczy nas ona jak używać naszej własnej, danej przez Boga woli i koncentracji, prowadzonej nie przez ego lecz przez Boga dla uczynienia życia szczęśliwym na wszystkich poziomach. Tym samym autor pisze: „Będę rozumował, będę miał wolę, będę działał; ale Ty kieruj mym rozumowaniem, wolą i działaniem bym czynił właściwą rzecz, którą powinienem uczynić.”

Modlitwy w tej książce służą przybliżeniu Boga, przez opisanie uczuć, które bezpośrednio powstają z rzeczywistego kontaktu z Bogiem. Bóg jest tu wyrażony jako coś określone i namacalne. Kosmiczne Bóstwo jest wielką koncepcją Nieskończonego i Niewidzialnego uczynioną skończoną, namacalną i widzialną. Natura, człowiek, umysł i wszystkie widzialne obiekty są użyte jako materiały do budowy olbrzymiego Boskiego Bóstwa, na którym możemy się łatwo koncentrować.

Wyznawcy wszystkich religii mogą pić z tej fontanny uniwersalnych modlitw. Te inwokacje są odpowiedzią dla nowoczesnych, naukowych umysłów, inteligentnie poszukujących Boga. Ta książka daje nam wielką różnorodność modlitw, które pozwalają każdemu z nas dobrać jedną, najodpowiedniejszą i najpomocniejszą do własnych, poszczególnych potrzeb.

Swą pokorną prośbę do czytającego wyrażam w poniższych liniach:

Nie przechodź, ze spiesznym intelektualnym czytaniem, nad kopalniami urzeczywistnienia ukrytymi poniżej gleby słów w tej świętej księdze. Ale, jak mówi autor, codziennie i na nowo kop w nich głęboko kilofem swego uważnego, pełnego szacunki i medytacyjnego studiowania; wtedy odnajdziesz bezcenny klejnot Samorealizacji.

- Amelita Galli-Gurci

Swami Paramahansa Jogananda na godzinę przed Mahasamadhi

Szepty z Wieczności*


Byłem głuchy, lecz Wieczność szeptała do mnie nieustannie. Mądrości mej moc słyszenia porzuciła pomału sen swój i usłyszałem, iż Szepty Wieczności stają się coraz wyraźniejsze, w odpowiedzi na me święte żądania. 

Spytałem Wieczności: „Cóż oznaczają Twe szepty?”

Szepty stawały się coraz mocniejsze, aż w końcu, niespodziewanie, Wieczność głośno odpowiedziała: „Słuchaj, o ty, Boskiego głosu przewodnictwa nieustannie. Jam jest Jego rzecznikiem – Wiecznością. Szepczę poprzez twój sen wieków: „Obudź się!” Teraz, tyś obudzonym, a jednak Me szepty nigdy mówić nie przestaną: „Obudź twych braci!” W kącikach śpiących umysłów, wszędzie, Moje szepty nieustannie pracują. Pracuj i ty ze Mną, przez życie, wieczne szepty – by wszyscy usłyszeć mogli Jego głos.”

Odpowiedziałem do Wieczności: „Roześlę szepty do wszystkich śpiących braci, mówiąc: 'Obudźcie się! Przygotujcie się! Wróćcie do domu, gdzie On daje wieczny pokój!' I pożyczę Twój głos, Wieczności, gdy mój ziemski głos nie będzie więcej słyszany, i wtedy będą wołał poprzez Ciebie: 'O! Słysz Jego wszech-pocieszające pieśnio-szepty!”

Zaczekam na wszystkich, tylko po to, aby wołać szepty Wieczności. Tak jak moi niezliczeni ludzcy bracia, tak jak bestie i iskry atomu, powoli podróżują ku komnacie ostatecznej wolności, w pozornie nieskończonym pociągu, łagodnie powiem poprzez te Szepty z Wieczności: „Obudźcie się! Wróćmy razem do domu, podążając za Jego zawsze wzywającym głosem.” 

Przypisy:

* Słowo "Wieczność" jak użyte jest tutaj, ma symbolizować Boga jako przejawionego w naturze i w ludzkich duszach. Ta książka dąży do tego aby ukazać jak można ustanowić praktyczną komunię pomiędzy Wiecznością a ludzkim umysłem. Komunia z nieuchwytnym Bogiem jest możliwa tylko poprzez uchwytne przejawienia Wieczności.

Ludzkie żądania do Boga i Wieczności o prowadzenie muszą być uczynione poprzez skuteczne tajemne szepty, w głębokiej medytacji; będą one wysłuchane przez pomocne szepty. Żądania powinny być nieustannie wyppowiadane do uszu żyjącej Wieczności w ludzkiej duszy; wtedy Bóg i Wieczność odpowiedzą tajemniczą, milczącą pomocą - zmieniając całe życie i otoczenie człowieka.

Klucz do Żądań
Proszę Przeczytać Uważnie


Uduchawianie Modlitwy lub Żądania

Tak jak mokra zapałka gdy jest otarta nie da ognia, tak też umysł przesycony niepokojem nie jest w stanie wytworzyć ognia koncentracji, nawet wtedy, gdy podejmowane są cudowne wysiłki by wykrzesać kosmiczną iskrę.

Ogień inspiracji jest ukryty wewnątrz wersów modlitw i żądań w tej książce; ale ponieważ są one nasycone zmieniającymi znaczenie wodami tuszu drukarskiego, papieru, znaczeń intelektualnych, trzeba pozbyć się tych rozproszeń po to, aby przywrócić na pierwszy plan mądrość z ich wnętrza. Różne umysły czytając tą samą modlitwę różnie ją zinterpretują i różnie ją poczują. Rozległy ocean prawdy może być mierzony tylko zgodnie z pojemnością czyjegoś własnego kielicha inteligencji i percepcji. Tak też inspiracje za modlitwami i żądaniami skryte będą odczuwane zgodnie z głębokością czyjejś intuicji i odczuwania.

Aby skorzystać z całego Boskiego ciepła wewnątrz którejkolwiek z tych modlitw lub żądań, trzeba wziąć tylko jeden paragraf na raz z każdego żądania, mentalnie zobrazować jego znaczenie, zwizualizować obraz postaci tej mowy i medytować nad nim głęboko, aż ogniste znaczenie zacznie emanować, wolne od ograniczeń słowa.

Słowo jest jak pijany, tępy człowiek, który czuje jaki rodzaj trunku w nim jest, lecz który nie jest w stanie wyrazić samego siebie o nim jasno. Może on, po przez ledwie bełkot wskazać rodzaj wina jakie wypił. Takie też są słowa w tych żądaniach pijane Bogiem, ale nigdy nie będą w stanie w pełni wyrazić i wyjaśnić jakości wina inspiracji wewnątrz nich, poza sposobem drobnych gestykulacji i mamroczącego łkania sugestii.

Można chcieć przeczytać całą modlitwę lub żądanie, aby szybko zerknąć na jej całe znaczenie. Ale jeśli przeczyta się ją po wielokroć na nowo, i wtedy, z zamkniętymi oczami, po wielokroć spróbuje odczućgłęboką inspirację poza nią i wewnątrz niej, wtedy zostanie ona uduchowiona – to jest wzbudzi się inspirację uśpioną pod grubą, jedwabistą kołdrą słów.

Modlitwy i żądania są jak rośliny które co dzień wydaje nowe kwiaty – kwiaty zmieniają się, lecz roślina pozostaje. Podobnie, roślina modlitw może mieć te same gałęzie i liście słów, ale każdego dnia wyda nowe róże czucia Boga i inspiracji, jeśli regularnie podlewa się roślinę poprzez medytację. Roślina modlitwy powinna być chroniona przed burzami zwątpienia, rozproszenia, umysłowej bezczynności, zostawiania-medytacji-na-jutro (następny dzień nie nadchodzi nigdy), bycia-nieobecnym-myślami i myślenia-o-czymś-innym w czasie gdy wyobrażanie umysłu jest całkowicie na duszy modlitwy.

Takie pasożyty na roślinie-modlitwy powinny zostać niszczone przez bakteriobójcze środki samokontroli, determinacji i lojalności do nauczania. W ten sposób codziennie promieniste, nieśmiertelne róże inspiracji mogą zostać zebrane z roślin tych modlitwo-żądań.

Bądź w ciszy i pozwól Bogu odpowiedzieć poprzez ciebie. Naucz się znać Go poprzez poznawanie swej Jaźni. Wizualizuj go jako bezforemnego ale z formą, milczącego, ale z głosem zarazem. Na przykład, gdy Bóg jest opisany jako widzialne Kosmiczne Bóstwo, wielbione z bębnieniem szumiącego oceanu, trzeba rzeczywiście spróbować mentalnie zwizualizować cały koncept za Kosmicznym Bóstwem. I gdy Wszechmogący jest określony Boska Matka trzeba czuć to samo oddanie do Boga, Uniwersalnej Matki, jakie kochające dziecko czuje w stosunku do swej matki.

O poszukujący przebudzenia duszy! Każdego dnia osuszaj ciepłem koncentracji formę – mokre zapałki słów w żądaniu; wtedy wielokrotnie uderzaj nimi o hubkę swego umysłu, aż w końcu zobaczysz wyskakujące boskie płomienie.

Wskazówki dla Czytającego


Proszę wybierz żądanie z zawartości zgodnie ze swą potrzebą, a następnie uspokój swój umysł przez nieruchome siedzenie na prostym krześle (lub w asanie medytacyjnej), z prostym kręgosłupem. Z oczami zamkniętymi lub półotwartymi (jeśli otwarte) medytuj nad znaczeniem wybranego przez ciebie żądania, aż stanie się ono częścią ciebie. Wtedy nasyć żądanie oddaniem i medytuj nad nim. W miarę jak twa medytacja staje się głębsza, zwiększaj uczucie oddania i mentalnie ofiaruj żądanie jako wybuch twego własnego serca. Przepełnij się wiarą, że pragnienie twego serca wyrażone poprzez to szczególne żądanie zostaje poczute przez Boga.

Czuj, że zaraz za ekranem twych nabożnych żądań, Bóg słucha cichych słów twej duszy. Poczuj to! Bądźjednym z żądaniem swego serca – i bądź całkowicie przekonany, że On Cię wysłuchał. Wtedy wróć do swych obowiązków nie starając się dowiedzieć, czy Bóg spełni twe żądanie. Wierz całkowicie, że twe żądanie zostało wysłuchane, a będziesz wiedział, że to co jest Boskie jest również twoje. Nieustannie medytuj nad Bogiem, a gdy Go poczujesz, uzyskasz władzę nad wszystkimi rzeczami.

Wskrześ słowa z grobowca pustki, intelektualnych koncepcji poprzez chrystusowy rozkaz twego najgłębszej percepcji. 

Ponieważ żądania te zostały mi przekazane przez Najwyższego Ojca, nie są one moje. Ja tylko je poczułem i nadałem im wyraz drogą słów, abym mógł się nimi z tobą podzielić.

Moje błogosławieństwa idą z nimi i modlę się, aby zadźwięczały nutą odpowiedzi na żywych strunach harfy twego serca, byś mógł/mogła je poczuć tak, jak ja je poczułem.


Powinniśmy, jako Dzieci Boga, Żądać a nie błagać lub modlić jak Żebracy.

Bóg uczynił człowieka na Jego obraz. Wszyscy ci, którzy wiedzą jak Go odbierać, mogą urzeczywistnić śpiącą boskość poprzez rozszerzenie mocy umysłu. Będąc dziećmi Boga mamy władzę nad wszystkimi Jego rzeczami we wszechświecie, taką jaką ma On.

Dlaczego Człowiek, obraz Boga, cierpi?

Powstaje pytanie, dlaczego wiele z naszych życzeń nie zostaje spełnionych i dlaczego tak wiele dzieci Boga głęboko cierpi? Bóg ze Swą boską bezstronnością, nie mógł uczynić jednego dziecka lepszym niż inne. Oryginalnie stworzył wszystkie dusze takie same i na Jego obraz. Otrzymały także najwspanialsze dary Boga: wolność woli i moc do rozumowania i stosownego działania.

Człowiek cierpi z powodu swych Działań w Przeszłości.

Gdzieś, na jakimś etapie w przeszłości człowiek złamał różne prawa Boga i konsekwentnie otrzymał zgodne z prawami rezultaty.

Wszyscy ludzie otrzymali absolutną wolność do używania ludzkiego rozumu źle lub dobrze. Nadużywanie danego przez Boga rozumu prowadzi do grzechy, który jest cierpieniem; właściwe używanie prowadzi do szczęścia i radości. Bóg ze swą nieskończoną szlachetnością nie ukarałby nas; sami się karzemy poprzez nasze własne nierozsądne działania i nagradzamy samych siebie poprzez nasze dobre czyny. Samo to wyjaśnia dlaczego odpowiedzialność Boga skończyła się gdy obdarzył człowieka rozumem i wolną wolą.

Prawo Przyczyny i Skutku rządzi działaniami człowieka.

Człowiek nadużył daną przez Boga niezależność i w ten sposób sprowadził ignorancję, fizyczne cierpienie, przedwczesną śmierć i inne choroby na samego siebie. Zbiera on to, co sieje. Prawo przyczyny i skutku dotyczy wszystkich żyć. Wszystkie dzisiaj w życiu człowieka są wyznaczone przez działania wszystkich wczoraj, a wszystkie jutra czyjegoś życia zależą od sposobu, w jaki wszystkie dzisiaj są prowadzone i przeżywane.

Tak oto ten człowiek, mimo że stworzony na obraz Boga i potencjalnie obdarzony Jego mocami, traci swój tytuł i wrodzone prawo do panowania nad wszechświatem swego Ojca, poprzez własne błędy i samo-narzucone ograniczenia. Nadużycie rozumu i identyfikacja duszy z przejściowym ciałem lub z wpływami środowiska lub dziedzictwa lub światowymi są odpowiedzialne za ludzkie smutki i niedole.

Jak śpiący Syn Boga może stać się obudzonym Synem Boga.

Jednak pozostaje faktem, że dusza, jakkolwiek zła na zewnątrz, jest potencjalnie śpiącym synem Boga. Największy ze wszystkich grzeszników jest tylko nieobudzonym synem Boga, śpiącym nieśmiertelnym, który odmawia w pełni otrzymywać Jego światło poprzez oczyszczenie swej świadomości. To dlatego uJana 1:12 znajdziemy zapisane: „Ale tak wielu jak wielu przyjęło Go, im dał On moc stania się synami Boga, a także tym, którzy wierzą w Jego imię.”

Ocean nie może zostać otrzymany do filiżanki dopóki filiżanka nie jest tak wielka jak ocean. Podobnie filiżanka ludzkiej koncentracji i ludzkich zdolności musi zostać powiększona ażeby objąć Boga.Przyjęcie wskazuje na pojemność uzyskaną przez własny rozwój; różni się to od czczego przekonania.

Jak Wiara w bycie Synem Boga może stać się Realizacją.

Sens cytatu Św. Jana jest taka, że ci śpiący synowie Boga, którzy obudzą się poprzez podążanie za prawem duchowej dyscypliny, otrzymują lub czują Boga poprzez rozwiniętą intuicję i przez to odzyskują swe uśpione moce jako synowie Boga. To ignorancja skłania człowieka do wyobrażania sobie swej małości i ograniczeń. Ignorancja jest największym wśród wszystkich grzechów.

To śpiący człowiek jest tym, który uznaje i uwydatnia swój sen o ludzkich słabościach. Złem dla duszy jest wierzyć że ona sama jest ograniczona ciałem, zamiast wiedzieć, że ona sama jest częścią nieograniczonego Ducha. To dobrze i właściwie wierzyć, że jest się synem Boga, bardziej niż tylko synem śmiertelnika, ponieważ jest to metafizyczną prawdą, że człowiek jest w samej istocie stworzony na obraz Boga. Dlatego też jest złem wyobrażać sobie, iż jest się nietrwałym stworzeniem. Nawet poprzez samą wiarę można pewnego dnia urzeczywistnić swą własną duszę, by stała się synem Boga. Stąd krnąbrne dziecko musi zacząć od uwierzenia, że jest ono synem Boga, gdyż wiara jest początkowym warunkiem do sprawdzania i poznawania prawdy.

Gdy człowiek ma problem, automatycznie modli się do nieznanego Boga i oczekuje pomocy. Jeśli zostaje uwolniony, nawet przypadkowo, z problemu, wierzy on, że jego modlitwy zostały usłyszane i wysłuchane przez Boga. Ale jeśli jego modlitwy pozostają niewysłuchane, staje się on zmieszany i zaczyna tracić wiarę w Boga.

Bóg, mimo że wszechmocny, nie działa niezgodnie z prawem lub arbitralnie z tego jedynie powodu, że ktoś się modli. Daje On niezależność człowiekowi, który czyni co ma ochotę. Wybaczyć człowiekowi jego wady dowolnie znaczyło by, że Bóg zaprzecza Samemu Sobie – pomija prawo przyczyny i skutku jakie jest nałożone na prawo działania i manipuluje życiem ludzi nie w zgodzie z prawami stworzonymi przez Niego Samego, lecz zgodnie z własnym kaprysem. Ani nie może być Bóg poruszony przez pochlebstwa ani przez pochwały, aby zmienić bieg Swych niezmiennych praw.

W zwykłej modlitwa ma dużo z żebractwa i ignorancji. Ludzie po prostu się modlą. Paru wie jak modlić się i dotknąć Boga swymi modlitwami; ani nie wiedzą czy ich modlitwy są wysłuchane czy nie; albo czy rzeczy stały się bez wpływu modlitwy na nie. Ani nie rozróżniamy pomiędzy rzeczami, których potrzebujemy a rzeczami, które chcemy. Czasami bardzo dobrze się dzieje, że nie otrzymujemy tego, co myślimy, że chcemy. Dziecko może chcieć dotknąć płomienia, ale aby uchronić je przed krzywdą matka nie spełnia życzenia dziecka.

Moim celem w przedstawieniu tych Świętych Żądań, otrzymanych w trakcie mych różnych owocnych kontaktów z naszym Ojcem, jest umożliwić mym współistotom skuteczny z Nim kontakt. Wolę słowo „żądanie” od słowa „modlitwa”, ponieważ to drugie pochodzi z prymitywnej i średniowiecznej koncepcji Boga – władczego tyrana, którego my, żebracy, musimy błagać i pochlebiać.

Nie powinniśmy prosić Boga aby był w stosunku do nas stronniczy z powodu naszych modlitw, ani by łamał prawa przyczyny i skutku rządzące naszymi czynami, poprzez przebaczenie za nasze złe uczynki. Czy musimy więc nieuchronnie zmierzyć się z owocami naszych działań jakby były przeznaczeniem lub tak zwanym losem?

Nie! Jest pewien sposób. Najlepszym ze wszystkich sposobów nie jest proszenie o przysługi lub o amnestię od złych skutków, ani zrezygnowanie i bezczynne siedzenie, zapraszające prawo działania do przybrania swego kursu. Musimy pamiętać, że to co jest nam czynione przez samych siebie, może zostać odczynione przez nas samych. Musimy przyjmować antidotum na nasze trujące działania. Złe zdrowie może i musi zostać przezwyciężone poprzez przestrzeganie praw dobrego zdrowia. Ale co z chronicznymi dolegliwościami, które są poza kontrolą ludzkiej opieki? Gdy moc ludzkich metod uzdrawiania chorób, fizycznych lub psychicznych zawodzi, ukazując swe ograniczenia, wtedy musimy prosić Boga, który jest nieograniczony w mocy, o pomoc i musimy żądać jako synowie Boga, a nie jako żebracy.

Każda błagalna modlitwa, nie ważne jak szczera, ogranicza duszę. Jako synowie Boga musimy wierzyć, że mamy wszystko to, co ma Ojciec. To jest nasze przyrodzone prawo. Jezus urzeczywistnił prawdę: „Ja i mój Ojciec jesteśmy Jednym”. To dlatego miał On władzę ponad wszystkim, taką, jaką miał Jego Ojciec. Większość z nas błaga i modli się bez nawiązania,w naszych własnych umysłach do naszego boskiego dziedzictwa; to dlatego jesteśmy ograniczeni przez prawo żebrania. Nie musimy błagać/żebrać, ale odzyskać i żądać od naszego Ojca tego, co my, poprzez nasze ludzkie wyobrażenie, mieliśmy za zgubione.

Na tym etapie zachodzi konieczność zniszczenia złej myśli wszechczasów – że jesteśmy słabowitymi istotami ludzkimi. Musimy myśleć, medytować, afirmować, wierzyć i uświadamiać sobie codzień, że jesteśmy synami Boga. To uświadomienie może zająć pewien czas, ale musimy zacząć właściwą metodą, zamiast ryzykować nienaukowym żebractwem modlitw i w następstwie stać się osobą poddaną niedowierzaniu, wątpliwościom lub żonglerce zabobonu. Dopiero wtedy gdy śpiące ego postrzega samo siebie nie jako ciało, ale jako wolną duszę lub syna Boga, przebywającego w i pracującego poprzez ciało, wtedy dopiero może prawowicie i legalnie żądać swych boskich praw.

Te święte żądania ujawniają kilka z postaw duszy, które spotkały się ze skuteczną odpowiedzią od Boga. Jednakże lepiej jest nie żądać w cudzym języku. Nie powinno się radzić książki o miłości gdy spotyka się z ukochaną osobą, ale powinno się użyć spontanicznego języka własnego serca. Jeśli używa się cudzego języka miłości w żądaniach adresowanych do Boga, trzeba uczynić słowa swymi własnymi poprzez dogłębne zrozumienie i rozpamiętywanie nad ich znaczeniem i dołączaniem do nich skrajnej koncentracji i miłości; tak jak kochanek gdy zwraca się do swej ukochanej językiem wielkiego poety, z miłością i uczuciem, to nie jest błędne.

Ślepe powtarzanie żądań lub afirmacji, bez jednoczesnego oddania lub spontanicznej miłości, czyni z osoby raptem „modlącą katarynkę”, która nie wie co oznacza jej modlitwa. Szlifowanie modlitw wokalnie i mechanicznie podczas gdy wewnętrznie myśli się o czymś innym nie przynosi odpowiedzi od Boga. Ślepe powtarzanie, próżne przyjmowanie imienia Boga jest bezowocne. Powtarzanie żądania lub modlitwy wciąż na nowo, w myślach lub na głos i z pogłębiającą się uwagą i oddaniem uduchawia modlitwę o zmienia świadome, pełne wiary powtarzanie w nadświadome doświadczenie.

Boska Istota nie może zostać oszukana przez kpinę z modlitwy ponieważ On jest fontanną myśli. Nie może zostać przekupiony w żadnej chwili, jednak łatwo jest poruszyć Go szczerością, trwałością, koncentracją, oddanie, determinacją i wiarą. Co więcej, powtarzanie długiej intelektualnej modlitwy z nieobecnym umysłem, rozwija hipokryzję; a modlitwa lub żądanie bez zrozumienia rozwija ignorancję, fanatyzm i zabobonność. Powtarzanie żądania z pogłębiającą się koncentracją i wiarą nie jest mechanicznym powtarzaniem, lecz zmieniającą się, postępującą mocą i umysłowym przygotowaniem, które, krok po kroku naukowo osiąga Boga. 

Te święte żądania są logicznymi, pełnymi oddania głębokimi wybuchami duszy. Jeśli przygotowuje się umysł przez koncentrację i następnie głęboko, z ciągle wzrastającą wiarą i oddaniem, w umyśle (lub głośno w zgromadzeniach) afirmuje te naukowo boskie żądania, bez wątpienia otrzyma się rezultaty. Aby na nowo ustanowić twą jednię z Boskim Ojcem jako syn Boga jest najwspanialszym żądaniem. Urzeczywistnij to, a otrzymasz wszystko. 

Aby zbadać, nie wykopuj nasionka-żądania teraz ani potem, po zasianiu go w glebie wiary lub nigdy nie zakiełkuje do spełnienia. Zasiej twe nasionko-żądanie w wierze i podlewają je poprzez codzienną praktykę właściwego żądania. Nigdy się nie zniechęcaj jeśli rezultaty nie nadchodzą natychmiast. Trwaj mocno w swych żądaniach, a odzyskasz swe utracone boskie dziedzictwo; i wtedy i tylko wtedy Wielkie Spełnienie odwiedzi twe serce. Żądaj aż ustanowisz swe boskie prawa. Żądaj nieustająco to co należy do ciebie, a otrzymasz to.

We właściwym żądaniu nie ma miejsca na zabobony, rozczarowanie lub wątpliwość. Gdy raz nauczysz się operować właściwym ciągiem przyczyny, która skutecznie porusza Boga, dowiesz się, że nie ukrywał się On przed tobą, ale że to ty ukrywałeś się przed nim za cieniem samo-stworzonej ciemności. Raz gdy poczujesz, że jesteś synem Boga, wtedy poprzez stały wysiłek mentalnej praktyki i pobożnej medytacji zdobędziesz panowanie nad wszystkimi rzeczami.

Jeśli twe żądanie pozostaje niespełnione, niewysłuchane, możesz winić tylko samego siebie i swe przeszłe działania. Nie stań się przygnębiony. Nie mówi, że poddałeś się losowi, lub przeznaczonym nakazom kapryśnego Boga, ale staraj się, ze zwiększonym wysiłkiem po każdej porażce, uzyskać to czego nie masz, czego nie otrzymałeś z powodu swego własnego błędu, ale co już jest twoje w Duchu. Powinieneś żądać ze świętym oddaniem i pobożnością rozpoznania swego bosko przyrodzonego prawa jako syn Boga.

Wiedzieć jak i kiedy dokładnie się modlić zgodnie z naturą swych własnych żądań jest tym, co przynosi pożądane rezultaty. Gdy użyta jest właściwa metoda, wprawia ona w ruch odpowiednie prawa Boga i samo działanie tych praw może w naukowy sposób przynieść rezultaty. Tak więc Bóg trwa przy prawach, które On sam stworzył.

Oglądając Kosmiczny Film Życia(Niniejszy rozdział, podobnie jak i reszta tłumaczenia jest wykonana na podstawie wydania książki z roku 1949. Obecna wersja wydawana przez Self-Realization Fellowship zastrzeżona prawami autorskimi w 1986 nie zawiera tego rozdziału. - przyp. tłum.)

W tej sali życia jesteśmy aktorami filmowymi a także filmowymi fanami. Zabawiamy, inspirujemy i pouczamy innych spektaklem naszych doświadczeń; zaś my sami oglądamy wiecznie zmienne, ciekawe obrazy z życia innych.

Obrazy teraźniejszych zdarzeń są filmowane na wschodzie, zachodzie, północy i południu. Różne narody ze swymi dziwnymi i barwnymi występami zróżnicowanych zwyczajów, tradycji i zajęć pomiędzy urozmaiconymi, malowniczymi i klimatycznymi środowiskami oferują bogaty i niewyczerpalny materiał do produkcji wciąż ciekawych i nowych filmów życiowych. 

Edukacyjne, sensacyjne, komiczne, zasmucające i inspirujące obrazy są robione przez kamerę umysłu przeciętnego człowieka, każdego dnia, o każdym czasie, gdziekolwiek. Istnieje wiele komicznych filmów w życiu. Inspirujące sceny pomagają nam, gdy oglądamy film z życia wielkich ludzi i ludzi mających niezwykłe przygody takich jak Lincoln, Gandhi, Maria Curie, Byrd, Emerson i tysiące innych unikalnych osobowości, tak samo jak bohaterskich postaci świata nauczycieli religijnych takich jak Jezus, Buddha, Zoroaster, Konfucjusz, Muhammad, Kryszna i inni.

Oglądamy, poruszeni i zabawieni, umysłowe filmy jakby ekranizacje tragedii szekspirowskich i innych wielkich dzieł dramatycznych, w domu naszej wyobraźni. Obrazy światowych zdarzeń, codzienne fakty, wywoływane przez codzienną prasę, przyciągają nasze przechodzące zainteresowanie. Obrazy cierpienia innych przynoszą łzy i determinację by im pomóc. Poprzez ich cierpienie odnajdujemy własną radość w pomaganiu im.

Współczujące wyższe istoty zabawiają się radością pomagania śmiertelnym. Gdyby płakały i identyfikowały się ze łzami innych, nie mogłyby przynieść pomocy. Gdyż smutek wzmaga smutek, który może być zmniejszony i uleczony tylko poprzez kontakt z potężnym balsamem niezachwianie szczęśliwych umysłów. Stąd w oglądaniu tragicznych pomyłek i nieszczęść w życiu innych, lub naszym samym, powinniśmy czuć tylko łzy radości z powodu naszej zdolności i absolutnej mocy by pomóc. Nie może być miejsca na czarną przeszkadzającą emocję smutku w dzieciach stworzonych na podobieństwo Boga. 

Osoby, które są bardzo nerwowe, lub te, które cierpią na depresję lub anemiczny pesymizm, lub takie, które są dotknięte zaklęciem rozpaczy przy nadejściu najlżejszy trudności życiowych – te osoby nie odniosą korzyści z oglądania tragedii życia innych. Będą mieli okresy słabości; nie mogą w ten sposób uczyć się lekcji o skutku złego zachowania ani zaprzestać popełniania błędów, ani udzielić pomocy tym, którzy cierpią, ponieważ sami nie są wolni o bólu.

Stąd trzeba być gruntownie przygotowanym umysłowo, aby z korzyścią oglądać sceny tragicznych doświadczeń i prób w życiach innych, by być wstanie udzielić pomocy innymi przez nauczenie patrzenia ich na życie jak na film dla ich rozrywki i nauczania.

Wielkie wojny w Europie i Azji, naturalne kataklizmy jak trzęsienia ziemi i powodzie, klęski głodu, epoki dobrobytu, wpływ światowych świętych, mężów stanu i łajdaków, praca kolosalnym geniuszy epok – poetów, biznesmenów, pisarzy, odważnych reformatorów, wspaniałych kochanków i bohaterów – wszystkie te zdarzenia i te natury odegrały swe role w studiu wieków. 

Wszystko zajęło czas; dla świadomości człowieka wszystko zdało się trwać długo. Każde życie zdawało się prawie nieskończone, każde wielkie zdarzenie całkowicie absorbowało, ale gdy Reżyser Życia zawołał „Cięcie!” film się skończył. Najwspanialsze życia, złożone i skomplikowane istnienia, cała historia narodów, twoje życie i moje, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość (jeśli moglibyśmy ją zobaczyć), które zdawały się ciągnąć powoli, mogły być mimo wszystko sfilmowane i każde życie pokazane w kilka godzin. Życie osoby, trwające sto lat zdaje się być tak rozciągnięte gdy jest robione przez powolną mentalną kamerę, ale przed teleskopowym obiektywem retrospekcji widać całą panoramę na jeden rzut oka.

Czy to życie jest filmem? Miliony lat geologicznych, konstelacje niebieskie, płynące chmury, kombinacje atomowe, ziemskie materiały, oceany, kontynenty, narody i ich historie, miliony narodzin i co sto lat niemal całkowita zamiana wszystkich mieszkańców ziemi, różne wielkie intelektualne, duchowe i materialne cywilizacje, ich powstawanie i upadek – z tym tłem możemy postrzegać całe życia jako ogromny, wciąż zmieniający się, wciąż nowy, wciąż zajmujący potężny film w sali introspekcji. Ten film jest pokazywany jako seriale i na raty, nieskończenie interesujący, wiecznie świeży, wiecznie emocjonujący, nieustannie złożony. Inicjatorzy i ludzie zmieniający świat tacy Jezus, Buddha, Sokrates, Aśoka, Muhammad, Cezar, Wilhelm Zdobywca, Darwin, Kopernik, Galileusz, Newton i inni wybitni pionierzy i liderzy są wielkimi gwiazdami w produkcjach filmowych, przyciągając wielką uwagę u swych widowni.

Obrazy życia muszą być wciąż inne, by być interesującymi. Nie chce się oglądać wciąż tych samych komedii życiowych lub tych samych informacji o prozaicznych faktach, lub tych samych tragedii wstrząsających lub potwornych doświadczeń. Chce się urozmaicenia i ciężko znieść dwukrotne oglądanie tych samych obrazów. Oto dlaczego Wielki Reżyser filmu życia utrzymuje wszystko w ciągłej zmianie. Nie możesz pić dwa razy tej samej płynącej wody; nie możesz oglądać dwukrotnie tego samego zdarzenia. Woda przepływa; zdarzenie się zmienia; nie jesteś już tym samym człowiekiem, którym byłeś sekundę temu – twoje myśli się zmieniły, suma wszystkiego czym jesteś jest w różnej proporcji.

Dlaczego więc nie potraktować życia po prostu jako film? Aby to uczynić musisz zahartować swój umysł przeciwko smutkowi. Musisz być przygotowany na rozmaitość. Musisz być aktorem w filmie, artystą, a zarazem widownią w oglądaniu własnego filmu jak i filmów innych. W czasie odgrywania roli w zwalczaniu choroby, pokonywaniu niepowodzeń, przechodzenia przez wypadki lub cierpienia prób życia musisz wiedzieć, że tylko odgrywasz swą rolę.

Tak jak aktor w filmie jest nieporuszony przez smutek, który musi ukazać w swej postaci, tak ty musisz pozostać niedotknięty przez zmieniające się obrazy nieuchronnego nieszczęścia, choroby, niespodziewanego niepowodzenia i nieprzewidzianych przeszkód w życiu. Choroba, niepowodzenie i smutek są też, po prostu odpowiadają standardom ludzkiej świadomości. Zdyscyplinowana świadomość, zjednoczona z kosmiczną świadomością, nigdy wewnętrznie nie doświadcza choroby, cierpienia lub niepowodzenia. Jako dzieci Boże jesteśmy zawsze doskonali i musimy odzyskać tą świadomość poprzez mądrość i prawdziwe rozumienie znaczenia życia i jego problemów.

Nie martw się o to czy jesteś głównym aktorem w filmach życia. Żaden film nie jest nakręcony z udziałem tylko jednego aktora lub jednego zdarzenia. Twoja rola w grze, nawet jeśli jest krótka lub mało znacząca, jest także bardzo ważna, gdyż bez ciebie „wątek” życia jest niepełny. W oczach Uniwersalnego Reżysera ten kto odgrywa swą rolę dobrze, jakakolwiek by ona nie była, staje się gwiazdą świecącą w Jego nieśmiertelnej plejadzie.

Większość problemów wyskakuje z niewiedzy na temat jakie są nasze role. To wynika z nierozwinięcia naszych wrodzonych intuicyjnych zdolności duszy. Wzbudzaj tą wszechczującą, wszechwidzącą mądrość poprzez regularną medytację i znajdź swą rolę. Wtedy musisz grać i obserwować swą własną grę lub grę innych – czy to będzie wiadomość o zwykłych faktach, czy komedia błędów, czy tragedia testujących doświadczeń – z wewnętrznie zabawionym umysłem. Nie ma miejsca na ból, smutek lub znudzenie w oglądaniu filmów naszych własnych żyć. Retrospektywna świadomość człowieka może odgrywać wszystkie szlachetne części życia z radością, niedotknięta przez cierpienie. Te kosmiczne filmy są w całości dla naszej rozrywki. 

Wielki Reżyser Życiowego Przedsiębiorstwa Filmowego jest stworzony z radości. My jako Jego dzieci jesteśmy stworzeni na Jego radosne podobieństwo. Z radości pochodzimy, w radości żyjemy i w radość się rozpuszczamy. Stworzył On ten kosmiczny film, aby Samego Siebie zabawić. Pochodząc z Jego istoty, jesteśmy obdarzeni tą samą cechą nadświadomości, przez którą możemy oglądać obrazy życia, narodzin, śmierci i światowych zdarzeń z tym samym bosko cieszącym się duchem.

Oglądasz tragedię w kinie, a gdy się ona kończy, mówisz: „O, to był dobry film!” Tak też musisz być w stanie patrzeć na sceny prób swego własnego życia i mówić: „O, moje życie jest ciekawe, z problemami i trudnościami do pokonania. To są bodźce by pokazać mi błędy i pomóc przyjąć właściwe umysłowe podejście, dzięki któremu mogę oglądać fascynujący spektakl życia z radością.”

Świadomość człowieka jest stworzona z Boga i jest odporna na ból. Wszelkie fizyczne lub mentalne cierpienia pochodzą z utożsamiania, wyobrażania i złych ludzkich nawyków myślowych. Musimy podróżować wzdłuż zawiłej ścieżki życia odwiedzając wiele kin różnych doświadczeń, wchodząc do nich ze świadomością istoty zabawionej i pouczonej.

Życie i śmierć będą oglądane z niezmienną, radosną świadomością. Odkryjemy, że nasza świadomość jest jedną z kosmiczną świadomością, niezmieniona przez ludzkie przebudzenie narodzin lub sen śmierci. Tak też będziemy oglądać kosmiczny film z wieczną, wciąż nową radością.

Szepty Wieczności - Fragmenty dwujęzyczne
Żądania Dla Rozwinięcia Kosmicznej Świadomości


O! Ty który przyszedłeś do bram tych modlitw: Nie przechodź w pośpiechu. Wejdź i weź kąpiel w świętym basenie Boga-Miłości, ukrytego za szańcami medytacji.

Każdego dnia weź jedno modlitwo-żądanie na raz i czytaj je uważnie. Po pierwsze, wydobądźintelektualną koncepcję, a następnie koncentruj się nad nią, kierując ją do Boga poprzez głębokie, nieustanne, pełne mocy mentalne szeptanie.

W końcu żądanie zostanie zindywidualizowane. Pachnący kwiat-myśli zakwitnie z pierwotnej rośliny-modlitwy, myśli zrodzonych z koncentracji i podlewanych boską rosą medytacji.

Każde słowo, jeśli jest to słowo, powinno nieść, dla ciebie, odzienie z płonącego ognia. Każde słowo będzie prowadzącą pochodnią w procesji modlitwo-myśli maszerujących ku Bogu. Każde słowo wznieci płomienie, by oświetlić ścieżkę jakiemuś zagubionemu w drodze bratu. Każde słowo-płomień będzie śpiewać pieśń, którą On śpiewał. Każde słowo-płomień odkryje jakiś zagubiony klejnot prawdy. Każde słowo-płomień rozjaśni jakiś ciemny kąt umysłu. Każda myśl-płomień będzie śpiewać z obecnością Jego miłości, wszędzie, i będzie budzić śpiących by usłyszeli Jego wszech-wzywający głos, mówiący: „Wróć do domu!”

(English) 1. Cosmic Salutation (Inspired by The Bhagavad Gita, The Hindu Bible)

O Spirit, I bow to Thee, in front of me, behind me, on the left, and on the right. I bow to Thee above and beneath. I bow to Thee all around me. I bow to Thee, within and without me. I bow to Thee everywhere, for Thou art omnipresent.

(Polski) 1. Kosmiczne Pozdrowienie (Inspirowane Bhagawad Gitą, Hinduską Biblią)

O Duchu, kłaniam się Tobie, przede mną, za mną, z lewej i z prawej. Kłaniam się Tobie w górze i w dole. Kłaniam się Tobie wszędzie wokół mnie. Kłaniam się Tobie, wewnątrz i na zewnątrz mnie. Kłaniam się Tobie wszędzie, gdyż Tyś jest wszechobecny. 

2. We Demand as Thy Children

Thou art our Father. We are made in Thine own image. We are sons of God. We neither ask nor pray like beggars, but demand as Thy children, wisdom, salvation, health, happiness, eternal joy. Naughty or good, we are Thy children. Help us to find Thy will in us. Teach us to use independently the human will (since Thou gavest that to us to use freely), in tune with Thy wisdom-guided will.

2. Żądamy jako Twoje Dzieci

Tyś jest naszym Ojcem. Jesteśmy stworzeni na Twój własny obraz. Jesteśmy synami Boga. Nie prosimy ani nie składamy modłów jak żebracy, ale żądamy jako Twoje dzieci, mądrości, zdrowia, szczęścia, wiecznej radości. Nieposłuszni lub dobrzy, jesteśmy Twoimi dziećmi. Pomóż nam odnaleźć w nas Twą wolę. Naucz nas używać niezależnie ludzką wolę (gdyż Ty obdarzyłeś nas ją byśmy jej swobodnie używali), w harmonii z Twoją, kierowaną mądrością wolą. 

3. Demand for Recharging Body-Battery

O Spirit, teach us to heal the body by re-charging it with Thy cosmic energy, to heal the mind by concentration and smiles, and the soul by meditation-born intuition.

3. Żądanie dla Naładowania Baterii Ciała

O Duchu, naucz nas uzdrawiać ciało poprzez ładowanie go Twą kosmiczną energią, uzdrawiać umysł przez koncentrację i uśmiechy, i duszę przez zrodzoną z medytacji intuicję. 

4. Spiritual Interpretation of the Lord’s Prayer

O Heavenly Father, Mother, Friend, Beloved God, may the halo of Thy presence spread over all minds. 

May the kingdom of matter-worship be changed into worship of Thee. Because we cannot truly love anything without Thee, may we learn to love Thee first and above all. May the heavenly kingdom of bliss which is in Thy Spirit, manifest itself in all its divine qualities on earth, and may all lands be made free from limitations, imperfections, and miseries. Let Thy kingdom which is within, manifest itself without.

Father, leave us not in the pit of temptations, wherein we fell through our misuse of Thy gift of reason. When we are freer and stronger — if it be Thy wish to test us, to see if we love Thee more than temptation — then, Father, make Thyself more tempting than temptation. Father, if it be Thy desire to test us, help us that our wills grow strong to meet Thy tests.

Give us our daily bread: food, health, and prosperity for the body, efficiency for the mind, and above all, Thy wisdom and Thy love for our souls. Teach us to deliver ourselves, with Thy help, from the meshes of ignorance woven by our own carelessness.

4. Duchowa Interpretacja Modlitwy Pańskiej

O Niebiański Ojcze, Matko, Przyjacielu, Ukochany Boże, niech aureola Twej obecności rozprzestrzeni się na wszystkie umysły. 

Niech królestwo kultu materii zostanie zmienione w uwielbianie Ciebie. Ponieważ nie możemy niczego kochać prawdziwie bez Ciebie, nauczmy się kochać Ciebie przede wszystkim i ponad wszystkim. Niech niebiańskie królestwo błogości, które jest w Twym Duchu, przejawi się na ziemi ze wszystkimi swymi boskimi cechami, i niech wszystkie ziemie będą wolne od ograniczeń, niedoskonałości i niedoli. Niech Twe królestwo, które jest wewnątrz, przejawi się na zewnątrz.

Ojcze, nie wiedź nas w dół pokus, w który wpadamy przez błędne używanie Twego daru rozumu. Gdy jesteśmy coraz bardziej wyzwoleni i mocniejsi – jeśli Twym życzeniem jest sprawdzenie nas, czy kochamy Cię bardziej niż pokusę – wtedy, Ojcze, uczyń Siebie bardziej kuszącym niż pokusa. Ojcze, jeśli Twym pragnieniem jest sprawdzić nas, pomóż nam, aby nasze wole się umocniły i zdały Twoje próby.

Daj nam chleba naszego powszedniego: pokarm, zdrowie i pomyślność dla ciała, sprawność dla umysłu i ponad wszystkim, Twą mądrość i Twą miłość dla naszych dusz. Naucz nas jak wybawić się, z Twą pomocą, z sieci ignorancji utkanych przez naszą własną niedbałość.

5. Thou Art the Best Bomb-Shelter

When clouds of devastating war drop rain of fire and death, I will not forget that Thou, O God, art my best Bomb-Shelter. In life and death, in disease, famine, pestilence and poverty, I cling to Thee, who alone can show me that in all dualities of life’s experiences I can remain unharmed. Thou wilt ever protect me, making me realize I am immortal, untouched by the changing conditions of childhood, youth, age, and of world upheavals.

5. Tyś Jest Najlepszym Schronem Bombowym

Gdy chmury niszczącej wojny spuszczają deszcz ognia i śmierci, nie zapomnę, że Ty, o Boże, jesteś mym najlepszym Schronem Bombowym. W życiu i śmierci, w chorobie, głodzie, zarazie i biedzie, trzymam się Ciebie, który jedynie pokazać mi możesz, że we wszystkich dualnościach życiowych doświadczeń, mogę pozostać nietknięty. Twa wola zawsze mnie chroni, uświadamiając mi, że jestem nieśmiertelny, nietknięty przez zmieniające się stany dzieciństwa, młodości, starości i światowe wstrząsy. 

6. Universal Prayer of the Cosmic Temple

With a myriad of living thoughts of devotion, I have built for Thee a temple of awakened silence. I have brought the multi-colored lamps of wisdom from all good faiths. They all shine with the luster of Thy one truth.

The commingled incense of human cravings for Thee soars in spirals from the vase of our hearts. Thy sacred presence is glistening on altars everywhere.

All prayers of all temples, tabernacles, churches, and mosques are chanting to Thee in the one universal language of deep love. The orchestra of our feelings plays in tune with the chorus of all soul-songs, the cry of all tears, the bursting shout of all joys, and the anthem of all prayers.

In this wall-less cosmic temple of our souls, we worship Thee, our one Father. Be pleased to reveal Thyself thus, always. Amen, Aum, Amin.

6. Uniwersalna Modlitwa Kosmicznej Świątyni

Z miriady żyjących myśli oddania, wybudowałem dla Ciebie świątynię przebudzonej ciszy. Wniosłem wielokolorowe lampki mądrości ze wszystkich dobrych wiar. Wszystkie lśnią blaskiem Twej jedynej prawdy.

Zmieszane kadzidło ludzkich pragnień za Tobą wznosi się w spiralach z kielicha naszych serc. Twoja święta obecność błyszczy wszędzie na ołtarzach.

Wszystkie modlitwy wszystkich świątyń, przybytków, kościołów i meczetów śpiewają do Ciebie w jednym uniwersalnym języku głębokiej miłości. Orkiestra naszych uczuć gra w harmonii z chórem wszystkich pieśni duszy, płaczem wszystkich łez, tryskającym okrzykiem wszystkich radości i hymnem wszystkich modlitw.

W tej pozbawionej ścian kosmicznej świątyni naszych dusz, wielbimy Ciebie, naszego jedynego Ojca. Bądź przeto zadowolony by objawiać Siebie, zawsze. Amen, Aum, Amin. 

7. Worshipping the Cosmic Idol

O Infinite Spirit, I shall worship Thee as finite, today. O Cosmic Silence, I shall hear Thine unheard voice through the murmur of brooks, the song of nightingales, the sound of blown conch-shells, the beat of oceans, and the hum of vibrations.

India-wise, in the cosmic temple of my mind, in ceremony I shall worship Thee, my Idol of Finitude. I shall behold in reverence Thy face, glowing red with vital power in the sun, and bestowing soothing moonbeam-glances to dispel my gloom.

I shall no more call Thee unseen, for during my worship I shall look straight through Thine infinite, starry eyes into Thy mystic heart. With Thy breath of the heaving wind I shall mix my borrowed breath. My wordless chants of yearning for Thee will sing in cadence with my heart-throbs. I shall feel Thy heart beating in all hearts. I shall watch Thy working hands in the law of gravitation and in all other cosmic forces. In the sound of the feet of all living creatures I shall hear Thy footsteps.

In my worship, I shall behold Thy vast, skiey body, adorned with the dark, twinkling veil of night, or the pale light of dawn, or the grey twilight. O, my Cosmic Idol, garlanded with the stringed beads of the milky way, diademed with the rainbow, wearing diamonds of glittering planets, I bow to Thee.

The pores of the sky perspire with Thy life, and Thy blood runs through Thy veins of rivers, streams, streamlets and the blood-cells of men. No more as unseen shall I worship Thee, but as my seen, Cosmic-bodied Idol.

The temple-bells of nature’s harmony, the drumbeats of sea-roars, the myriad candles of minds and chants of all churches, devotion-flowers from the garden of souls, and the incense of loves — are all assembled by me for Thy worship, O visible Idol of my soul.

With opened eyes and the eye of my mind, I shall behold Thee, my living Idol-of-Nature God, and worship Thee with vocal or mental chants, with a bouquet of devotion, activity, and wisdom, with the language of love, heart-whispers, tearless tears of meditation, and silent sobs of intuition.

7. Wielbienie Kosmicznego Bóstwa

O Nieskończony Duchu, będę wielbić Cię jako skończonego, dzisiaj. O Kosmiczna Ciszo, będę słyszeć Twój niesłyszalny głos poprzez szmer strumyków, śpiew słowików, dźwięk dmuchanych konch, rytm oceanów i szmer wibracji.

Mądrością Indii, w kosmicznej świątyni mego umysłu, w ceremonii będę wielbił Ciebie, me Bóstwo Skończoności. Będę spoglądał z czcią na Twą twarz, jarzącą się czerwienią z pełną życia mocą w słońcu i obdarzającą kojącymi spojrzeniami księżycowego światła by rozpędzić mój mrok.

Nie będę więcej nazywał Ciebie niewidzialnym, gdyż w czasie mego wielbienia będę patrzył prosto przez Twoje nieskończone, gwieździste oczy do Twego mistycznego serca. Z oddechem Twego falującego wiatru zmieszam mój pożyczony oddech. Moje bezsłowne pieśni tęsknoty do Ciebie będą śpiewać w rytmie tętniącego serca. Będę czuć bicie Twego serca we wszystkich sercach. Będę oglądał Twe pracujące dłonie w prawie grawitacji i innych kosmicznych siłach. W dźwięku stóp wszystkich żyjących stworzeń będę słyszeć Twoje kroki.

W mym wielbieniu, będę oglądał Twe rozległe, niebiańskie ciało, ozdobione ciemną, migotliwą zasłoną nocy, lub bladym światłem świtu albo szarym zmierzchem. O, moje Kosmiczne Bóstwo, ozdobione wieńcem nanizanych korali mlecznej drogi, z diademem tęczy, noszące diamenty lśniących planet, Tobie pokłon składam.

Pory nieba pocą się Twym życiem i Twa krew płynie poprzez Twe żyły rzek, strumieni, strużek i komórek krwi człowieka. Nigdy więcej jako niewidzialnym, nie będę wielbić Ciebie, ale jako mego widzialnego, Boga o Kosmicznym ciele. 

Świątynne dzwony harmonii natury, bębnienie szumiącego morza, miriady świeczek umysłów i śpiewy wszystkich kościołów, kwiaty pobożności z ogrodów dusz i kadzidła miłości – wszystkie zebrane są przeze mnie dla Twego uwielbienia, o widzialne Bóstwo mej duszy.

Z otwartymi oczyma i okiem mego umysłu, będę dostrzegał Ciebie, moje żyjące Bóstwo Natury Boże i wielbił Ciebie poprzez głośne lub mentalne pieśni z bukietem oddania, działania i mądrości, z językiem miłości, szeptami serca, bezłzymi łzami medytacji i cichym łkaniem intuicji. 

8. Salutation to the Great Preceptor (Sanskrit Scriptures)

Bearing the bliss of Brahma, happiness supreme; wearing the image of wisdom; beyond the dispute of quality; free as the soaring sky; Knower of all there is to be known; Thou perennial, taintless one; Witness of all happenings; beyond all conceptions' boundaries; uncolored by good, bad and active qualities: my ever-awake Preceptor — I bow to Thee!

8. Pozdrowienia Wielkiemu Nauczycielowi (Sanskryckie Pisma Święte)

Niosący błogość Brahmana, szczęśliwość najwyższą; noszący obraz mądrości; poza sporem jakości; wolny jak wzniosłe niebo; Znawco wszystkiego, co jest do poznania; Ty, wieczny, nieskalany; Świadku wszystkich zdarzeń; poza granicami koncepcji; niezabarwiony przez dobre, złe i aktywne jakości: mój wiecznie przebudzony Nauczycielu – pokłaniam się Tobie!

9. Thou Mother of Flames, Show Thy Face, Hidden Beneath the Veil of Cosmic Motion Pictures

O Mother of time, space, form, and relativity, Thou hast taken a finite form — the Kali-Divine, colossal, symbol-idol of all-sheltering nature. The invisible Spirit took Thy shape — a visible Mother Divine, in whom throbs the heart of all-protecting, mothering kindness.

O Mother Divine! The beauty-mark of the moon is set between Thy two dark eyebrows of twilight and night. Clouds of eternity veil Thy face. Gusts of prophetic lives often have dared to blow fitfully away Thy veil of mystery, momentarily revealing Thy face hiding from our stares of ignorance.

O Mother Divine, in the dawn of creation I beheld Thee on the track of time, roaming in the rustic attire of primitive culture, crowned with wild nature, and wearing the garland of unpolished minds and opaque, finite things.

In the noon-day of creation, I beheld Thee, wearing a garment of sunny mentalities, scorching souls with the heat of their own material fire. Thy body of activity sweated with restlessness. All Thy children felt the strain of struggle, and implored Thee to send the cooling breeze of peace.

In Thy noon-hour of fulfillment, Thou didst equally attend the forsaken slums of misery, the halls of festive prosperity, and the shrines of peaceful wisdom.

In Thine attire of mid-day mentalities, Thou didst travel through the fiestas of centuries, beholding the dream of human life and death, of the evolution and dissolution of planets, of the birth and death of civilizations, of the drama of nebulae-molding worlds — the dream of new-born planets and earthquakes and partial dissolutions. Then the dark night approached, and Thou didst wear the grim, dark veil of mourning, to put creation through the terrible but purifying ordeal of destruction’s fire. The sun burst and belched fire; the cosmic earthquake broke the vase of the sky, dropping embers of stars; and all creation was a furnace of flames. Everything was fire: matter, sin, darkness, all things were cast into Thy crucible, there to become pure, luminous.

Creation came from fire: beneath the ashes of matter, the embers of creation slept; and, rocked by Thy hands, O Mother Divine, creation awoke with its body of pure flames.

Thine one hand of power wakes unseen creative force to take many-hued, fair, finite forms. Another hand holds the astral sword of preservation, keeping all planets swinging in the rhythm of balance. Thy third hand clutches the severed head of cosmos, representing dissolution when all creation sleeps in Thee. Thy fourth hand stills the storms of delusion, bestowing the rays of salvation upon seeking devotees.

O Kali, Thou deep Mother of creative activity, wearing a garland of human minds; the rhythm of Thy wild dance of creation ceases only when Thy feet touch the transcendent breast of Thine Invisible Consort of Infinity — Shiva, in whom all creation has rest.

O Mother-Progress, the dance of Thy life I hear in the tinkling bells of little laughing, harmonious lives. On the floor of my tender thoughts, Thine inspirations softly dance in tune with the music of the spheres.

In the hall of creation, everywhere, O Kali, I hear the rhythm of Thy footsteps, dancing forcefully in the booming thunder, and softly in the song of atoms.

The Infinite sleeps beneath the shroud of magic delusion, and then, O Goddess of Forms, Thy fantastic dances of finitude begin on His bosom. Thou hast danced nearer than the throbs of my soul, and I have heard the symphony of Thy steps on the farthest horizon of my mind. Divine Mother, Thou mayest dance everywhere: but O, I pray Thee, do Thou ever play the music of Thy magic footsteps in the sacred sanctum of my soul!

O Goddess Kali, in Thy changing robes art woven the dreams of creation, preservation and destruction. Mother Divine, on the beauteous veil of Thy mind a million cinemas of cosmic dramas play. Thus dost Thou entertain and amuse Thy good children, and frighten Thy naughty ones.

Mother Divine, draw aside Thy glittering veil of cosmic motion pictures and show me Thy delusion-dispersing face of mercy.

9. Ty o Matko Płomieni, Ukaż Swą Twarz, Ukrytą Pod Zasłoną Kosmicznych Filmów

O Matko czasu, przestrzeni, formy i względności, Ty przybrałaś skończoną formę – Boskiej Kali, olbrzymi, symbol-bóstwo wszech-chroniącej natury. Niewidzialny Duch przybrał Twój kształt – widzialnej Matki Boskiej, w której bije serce wszech-chroniącej, matczynej dobroci.

O Matko Boska! Znamię piękna z księżyca jest umieszczone pomiędzy Twymi dwiema ciemnymi brwiami brzasku i nocy. Chmury wieczności zasłaniają Twą twarz. Podmuchy proroczych istnień często ośmielały się zdmuchnąć niespokojnie Twą zasłonę tajemnicy, na chwilę objawiając Twą twarz ukrytą przed naszymi spojrzeniami ignorancji.

O Matko Boska, w świcie kreacji ujrzałem Ciebie na szlaku czasu, wędrującą w wiejskim stroju pierwotnej kultury, w koronie dzikiej natury i noszącą girlandę niepolerowanych umysłów i ciemne, ograniczone przedmioty. 

O południu kreacji ujrzałem Ciebie, noszącą ubranie ze słonecznych mentalności, palącą dusze żarem ich własnego materialnego ognia. Twe ciało aktywności pociło się od wzburzenia. Wszystkie Twe dzieci poczuły naprężenie walki i błagały Ciebie o posłanie chłodnej bryzy pokoju.

W Twą południową godzinę spełnienia, Tyś na równi odwiedzała zapomniane slamsy nędzy, sale odświętnego dobrobytu i kaplice spokojnej mądrości.

W Twym ubraniu z południowych mentalności, Ty podróżowałaś poprzez uroczystości wieków, oglądając sen ludzkiego życia i śmierci, ewolucję i rozpad planet, narodziny i śmierć cywilizacji, dramat mgławic i formowanych światów – sen nowo narodzonych planet i trzęsień ziemi i częściowych rozpadów. Wtedy nastała ciemna noc i Ty nosiłaś ponurą, ciemną zasłonę żałoby, by przepuścić stworzenie przez straszne lecz oczyszczające doświadczenie ognia zniszczenia. Słońce wybuchło i zionęło ogniem; kosmiczny wstrząs rozerwał wazę nieba, spuszczając żar gwiazd; i całe stworzenie było płomiennym piecem. Wszystko było ogniem: materia, grzech, ciemność, wszystkie rzeczy zostały rzucone w Twój tygiel, by tam stać się czystymi, świecącymi.

Stworzenie powstało z ognia: pod popiołami materii spał żar kreacji; i kołysana przez Twe dłonie, O Matko Boska, kreacja obudziła się z ciałem z czystych płomieni.

Twa pierwsza dłoń mocy budzi niewidzialne moce twórcze by przybrały wielobarwne, piękne, skończone formy. Druga dłoń trzyma gwiezdny miecz ochrony, huśtając wszystkie planety w rytmie równowagi. Twa trzecia dłoń chwyta oderwaną głowę kosmosu, przedstawiając rozpad, gdy wszelkie stworzenie w Tobie śpi. Twa czwarta dłoń uspokaja sztormy ułudy, zsyłając promienie zbawienia na poszukujących wielbicieli.

O Kali, Ty głęboka Matko twórczej aktywności, nosząca girlandę ludzkich umysłów; rytm Twego dzikiego tańca ustaje tylko wtedy, gdy Twa stopa dotyka transcendentalnej piersi Twego Niewidzialnego Małżonka z Nieskończoności – Śiwy, w którym całe stworzenie ma odpocznienie. 

O Matko-Rozwoju, taniec Twego życia słyszę w brzęczących dzwoneczkach lekko śmiejących się, harmonijnych istnień. Na parkiecie mych czułych myśli, Twe inspiracje delikatnie tańczą zestrojone z muzyką sfer. 

W sali stworzenia, wszędzie, o Kali, słyszę rytm Twych kroków, tańczących z mocą w grzmocie pioruna i delikatnie w pieśni atomów.

Nieskończony śpi pod całunem magicznej ułudy i wtedy, O Bogini Form, Twe fantastyczne tańce skończoności zaczynają się na Jego piersi. Ty tańczyłaś bliżej niż bicie mego serca i słyszałem symfonię Twych kroków na najodleglejszym horyzoncie mego umysłu. Boska Matko, Ty możesz tańczyć wszędzie: lecz o, modlę się do Ciebie, byś zawsze grała muzykę Twych magicznych kroków w świętym sanktuarium mej duszy!

O Bogini Kali, w Twych zmieniających się szatach są utkane sny sny kreacji, utrzymywania i niszczenia. Matko Boska, na pięknej zasłonie Twego umysłu miliony kin grają kosmiczne dramaty. Tak oto zabawiasz i rozrywasz Twe dobre dzieci i straszysz Twe dzieci, które są niedobre.

Matko Boska, rozsuń Twą lśniącą zasłonę kosmicznych filmów i ukaż mi Twą rozpraszającą iluzję twarz miłosierdzia.

10. Demand for the Opening of the Spiritual Temple Doors Everywhere

O Father, when I was blind I found not a door which led to Thee, but now that Thou hast opened my eyes, I find doors everywhere: through the hearts of flowers, through the voice of friendship, through sweet memories of all lovely experiences. Every gust of my prayer opens an unentered door in the vast temple of Thy presence.

10. Żądanie dla Otwarcia Wszędzie Drzwi Duchowej Świątyni

O Ojcze, gdy byłem ślepy nie znalazłem drzwi, które prowadziły do Ciebie, ale teraz, gdy otwarłeś me oczy, widzę drzwi wszędzie: przez serca kwiatów, przez głos przyjaźni, przez słodkie wspomnienia wszystkich pięknych doświadczeń. Każdy poryw mej modlitwy otwiera nieprzekroczone drzwi w ogromnej świątyni Twej obecności.

11. Prayer at Dawn

With the opening of the earliest dawn and the lotus-buds, my soul softly opens in prayer to receive Thy light. Bathe each petal of my mind with Thy radiant rays! I saturate myself with the perfume of Thy presence, and I wait to waft with the breeze the aroma of Thy message of love to all. Bless me, that with the spreading dawn I may spread Thy love everywhere. Bless me, that with the awakening dawn I may awaken all souls with my own and bring them to Thee.

11. Modlitwa o Świcie

Z otwarciem najwcześniejszego świtu i pąków lotosów, moja dusza delikatnie otwiera się w modlitwie by otrzymać Twe światło. Skąp każdy płatek mego umysłu w Twych promiennych promykach! Nasycam się wonią Twej obecności i czekam by tchnąć powiew aromatu Twego posłania miłości do wszystkich. Błogosław mnie, bym z rozprzestrzeniającym się świtem mógł wszędzie rozprzestrzeniać Twą miłość. Błogosław mnie, bym z budzącym się świtem mógł budzić wszystkie dusze razem ze swoją i przyprowadził je do Ciebie. 

12. Prayer at Noon

The sun shines high in the heavens: everything is fully awake. Awaken Thou me, likewise! Thou art invisible, yet Thine energy flows through the rays of sunshine. Fill my veins with Thine invisible rays, making me strong and tireless. As the sun shines in the busiest streets, may I behold Thy rays of protecting love in the crowded places of my life’s activities. As the light shines steadily, undisturbed, on the street, whether crowded or empty, so may I hold my calmness and my strength steadily, while I move through the crowded or empty streets of life. Give me strength; and what I receive, teach me to share with others.

12. Modlitwa o Południu

Słońce świeci wysoko w niebiosach: wszystko jest w pełni przebudzone. I Ty przebudź również mnie! Tyś jest niewidzialny, a jednak Twoja energia płynie przez promienie słonecznego światła. Wypełnij me żyły Twoimi niewidzialnymi promieniami, uczyń mnie silnym i niestrudzonym. Tak jak słońce świeci w najruchliwszych ulicach, tak i ja niech dostrzegam Twe promienie ochraniającej miłości w zaludnionych miejscach mych życiowych aktywności. Tak jak światło świeci stale, niezakłócone, na ulicy czy zatłoczonej czy pustej, tak niech i ja utrzymam spokój i mą siłę stale, gdy poruszam się przez zatłoczone lub puste ulice życia. Daj mi siłę; a to co otrzymam naucz mnie dzielić z innymi. 

13. Prayer at Eventide

The day is done. Refreshed and sanctified with the sunshine of the day, I pass through the portals of evening, dimly adorned with faint stars, to enter into the temple of silence and worship Thee. I worship Thy Spirit of approaching calmness. What prayers shall I offer, for I have no words to offer Thee? I shall light a little fire of devotion on the altar of my soul. Will that light suffice to bring Thee into my dark temple — my dimly lighted temple, dark with my ignorance? Come! I crave, I yearn for Thee!

13. Modlitwa o Zmierzchu

Dzień się skończył. Odświeżony i uświęcony dziennymi promieniami słońca, przechodzę przez bramy wieczoru, niewyraźnie ozdobionego nikłymi gwiazdami, by wejść do świątyni ciszy i wielbić Ciebie. Wielbię Twego Ducha zbliżającego się spokoju. Jakie modlitwy mam złożyć, gdyż brak mi słów, by Ci ofiarować? Zapalę mały ogień oddania na ołtarzu mej duszy. Czy to światło wystarczy, by sprowadzić Cię do mej ciemnej świątyni – słabo oświetlonej świątyni, ciemnej przez mą ignorancję? Przyjdź! Pragnę, tęsknię za Tobą!

14. Prayer at Night

With closed eyes, I sit in the temple of night and worship Thee. The sunlight, revealing a million alluring things, has vanished. One by one, I have closed the doors of my senses, lest the fragrance of the rose, or the song of the nightingale, distract my love from Thee. I am alone in this dark, dark temple. I have left everything, but where art Thou? Darkness is haunting; but, unafraid, I am groping, seeking, crying for Thee. Wilt Thou leave me alone? Come, show Thyself!

The door of my memory swings open. Throbbingly thrilled, my heart looks for Thee, but I find Thee not. Halt! Ye throng of a million thoughts and experiences past! Come not into my sacred temple. I close the bursting, thought-pressed door and run everywhere to find Thee. Where art Thou?

Darkness deepens, and as I sit still, in anguish of despair, I behold a little taper of concentration burning within me. I stand up, and madly rush through the dimly lighted temple — the farther I go, the deeper grows the gloom. I clasp the empty darkness in hope of seizing Thee. Finding Thee not, I return again, and see the taper dimly burning.

I sing outwardly a loud prayer. My large teardrops, and my strong gusts of prayer almost extinguish the taper. I will pray no more with words nor rush or run about in the temple of Stygian darkness, nor drown the taper with my tears. I will sit still, and command my breath to make no sound. I rebuke my boisterous love for Thee. The taper of meditation burns brighter now.

O, how maddening! I cannot worship Thee with words, but only with wistful yearning. Brighter the light grows: I behold Thee now. Thou art I. I worship Thee.

As night hides everything, I will worship Thee in hidden silence.

I am glad with the joy of all minds. I will use the screen of the night to hide myself from the tempting things of the day.

O Night, when I am worried, throw thy veil of silent darkness around me. Create a dark temple for me wherever I go, that I may invoke and call Him, whom I love, at any time, anywhere, everywhere.

14. Modlitwa w Nocy

Z zamkniętymi oczyma siedzę w świątyni nocy i wielbię Ciebie. Światło słoneczne odsłaniające milion powabnych rzeczy, zniknęło. Jedne po drugich, zamknąłem drzwi mych zmysłów, aby zapach róży lub śpiew słowika nie rozproszył mej miłości od Ciebie. Jestem sam w tej ciemnej, ciemnej świątyni. Zostawiłem wszystko, lecz gdzie Ty jesteś? Ciemność jest straszna; lecz bez lęku, po omacku szukam, płacząc za Tobą. Czy zostawisz mnie samego? Przyjdź, ukaż Siebie!

Drzwi mej pamięci kołyszą się otwarte. Dygocząc z przejęcia moje serce szuka Ciebie, lecz znaleźć Cię nie mogę. Stójcie! Wy tłumne myśli i doświadczenia przeszłości! Nie wchodźcie do mej świętej świątyni. Zamykam drzwi pękające pod naporem myśli i biegam wszędzie by znaleźć Ciebie. Gdzie Jesteś?

Ciemność pogłębia się i gdy siedzę nieruchomo, w udręce rozpaczy, widzę małą świeczkę koncentracji płonącą w moim wnętrzu. Wstaję i szaleńczo gnam przez słabo oświetloną świątynię – im dalej biegnę, tym głębszy nastaje mrok. Obejmuję pustą ciemność w nadziei że Cię złapię. Nie znajdując Cię, powracam z powrotem i widzę słabo płonącą świeczkę.

Śpiewam zewnętrznie głośną modlitwę. Me wielkie łzy i silne podmuchy mej modlitwy prawie zgasiły świeczkę. Nie będę więcej modlił się słowami ani gnał lub ganiał w świątyni ciemności egipskich, ani zatapiał świeczki w swych łzach. Będę siedział nieruchomo i nakażę memu oddechowi by nie wydawał dźwięku. Upomnę swą porywistą miłość do Ciebie. Świeczka medytacji pali się teraz jaśniej.

Och, jak irytująco! Nie mogę wielbić Cię słowami, ale jedynie pełnym tęsknoty pragnieniem. Światło staje się jaśniejsze: Widzę teraz Ciebie. Ty to ja. Wielbię Ciebie.

Gdy noc wszystko ukryje, będę wielbić Ciebie w ukrytej ciszy.

Raduję się radością wszystkich umysłów. Użyję osłony nocy by ukryć się przed kuszącymi rzeczami dnia.

O Nocy, gdy jestem zmartwiony, rzuć swą zasłonę cichej ciemności wokół mnie. Stwórz dla mnie ciemną świątynię gdziekolwiek idę, bym mógł wzywać i wołać Go, którego kocham, o każdym czasie, gdziekolwiek, wszędzie. 

15. Prayer-Demand Before Taking Food

Heavenly Father, receive this food. Make it holy. Let no impurity of greed ever defile it. The food comes from Thee. It is to build Thy temple. Spiritualize it. Spirit to Spirit goes. We are the petals of Thy manifestation, but Thou art the Flower, its life, beauty and loveliness. Permeate our souls with the fragrance of Thy presence.

15. Modlitwa-Żądanie Przed Jedzeniem

Niebiański Ojcze, przyjmij ten pokarm. Uczyń go świętym. Niech nigdy nie skala go nieczystość chciwości. Jedzenie pochodzi od Ciebie. Jest po to, by zbudować Twą świątynię. Napełnij je Duchem. Duch do Ducha idzie. Jesteśmy płatkami Twego przejawienia, lecz Tyś jest Kwiatem, jego życiem, pięknem i wdziękiem. Przenikaj nasze dusze wonią Twej obecności. 

16. Prayer-Demand for Recharging of Body-Battery

O Conscious, Cosmic Energy, it is Thou who dost directly support my body. Solid, liquid and gaseous foods are converted and spiritualized into energy by Thy cosmic energy — and it supports my body. Help me to learn, O Spirit, to live more and more by direct cosmic energy and less and less by food. Thine energy burns in the bulb of the senses. I recharge myself with Thine omnipresent cosmic energy.

16. Modlitwa-Żądanie dla Naładowania Baterii Ciała

O Świadoma, Kosmiczna Energio, to Ty bezpośrednio wspierasz moje ciało. Przez Twoją kosmiczną energię, stałe, płynne i gazowe pokarmy są przekształcane i uduchawiane w energię – a ta wspiera moje ciało. Pomóż mi się nauczyć, o Duchu, żyć coraz bardziej dzięki bezpośredniej kosmicznej energii i coraz mniej przez jedzenie. Twoja energia pali się w żarówce zmysłów. Ładuję się Twoją wszechobecną kosmiczną energią. 

17. Prayer Before Practicing Concentration

Teach me, O Spirit, by meditation, to stop the storm of breath, mental restlessness and sensory disturbances raging in the lake of my mind. Let the magic wand of my intuition stop the gale of passions and unnecessary desires, and in the rippleless lake of my mind let me behold the undistorted reflection of the moon of my soul, glistening with the light of Thy presence.

17. Modlitwa Przed Praktykowaniem Koncentracji

Naucz mnie, o Duchu, poprzez medytację powstrzymać burzę oddechu, myślowy niepokój i zmysłowe zakłócenia szalejące w jeziorze mego umysłu. Niech magiczna różdżka mej intuicji powstrzyma wichurę namiętności i niepotrzebnych pragnień i na niezmarszczonym jeziorze mego umysłu pozwoli mi utrzymać niezniekształcone odbicie księżyca mej duszy, błyszczące światłem Twej obecności. 

18. Demand for Pearls of Wisdom to Be Obtained in the Sea of Meditation

Father Divine, teach me to dive deep in the ocean of meditation for the pearls of wisdom. Teach me to plunge headlong, armored with the diving suit of conscience, that the sharks of passions may not destroy me. If I find not the wisdom-pearls by one or two divings, teach me not to call the sea of meditation devoid of the pearls of Thy wisdom. Rather teach me to find fault with my diving. Teach me to dive again and again in meditation, deeper and deeper always, until I find Thine immortal pearls of wisdom and divine joy.

18. Żądanie dla Uzyskania Pereł Mądrości w Morzu Medytacji

Boski Ojcze, naucz mnie nurkować głęboko w oceanie medytacji za perłami mądrości. Naucz mnie bym nurkował bez wahania, opancerzony nurkowym skafandrem świadomości, by rekiny namiętności mnie nie zniszczyły. Jeśli w ciągu jednego lub dwóch nurkowań nie odnajdę pereł mądrości, naucz mnie nie przywoływać morza medytacji pozbawionego pereł Twej mądrości. Naucz mnie raczej odnaleźć błąd jaki popełniam w nurkowaniu. Naucz mnie nurkować w medytacji wciąż na nowo, zawsze coraz głębiej, aż odnajdę Twe nieśmiertelne perły mądrości i boskiej radości. 

19. Prayer for Expanding Love from Self to All Brethren

O Divine Mother, teach me to use the gift of Thy love in my heart to love the members of my family more than myself. Bless me, that I may love my neighbors more than my family. Expand me, so that I love my country more than my neighbors, and that I love my world and all human brethren more than my country, neighbors, family, and myself.

Lastly, teach me to love Thee more than anything else, for it is Thy love with which I love everything. Without Thee I cannot love anybody or anything

Father Divine, teach me to enter through the portals of family love, or through the love of my friends into the mansion of wider social love. Teach me, then, to pass through the doors of social love into the wider mansion of international love. Teach me to pass through the portals of international love into the endless territory of divine love, in which I may perceive all animate and inanimate objects as breathing and living by Thy love.

Teach me to tarry not at any of the fascinating, gorgeous gates of family, social or international love. Teach me to pass through all these portals, leading to smaller territories of love, until, passing through the last gate of human love, I can enter into the endless territory of divine love, in which I shall find all living, semi-living or sleeping things as my own.

19. Modlitwa dla Rozwinięcia Miłości od Siebie do Wszystkich Braci

O Boska Matko, naucz mnie używać daru Twej miłości w mym sercu bym kochał członków mej rodziny bardziej od siebie. Pobłogosław mnie, abym mógł kochać swych sąsiadów bardziej niż mą rodzinę. Rozwiń mnie, abym mógł kochać mój kraj bardziej niż moich sąsiadów i abym mógł kochać mój świat i wszystkich ludzkich braci bardziej niż mój kraj, sąsiadów, rodzinę i samego siebie.

Wreszcie, naucz mnie kochać Ciebie bardziej niż wszystko inne, gdyż to Twoją miłością wszystko kocham. Bez Ciebie nie mogę kochać nikogo i niczego.

Ojcze Boski, naucz mnie wchodzić poprzez bramy miłości rodzinnej, lub poprzez miłość do mych przyjaciół na dwór szerszej miłości społecznej. Naucz mnie następnie, przechodzić przez drzwi miłości społecznej na szerszy dwór międzynarodowej miłości. Naucz mnie przechodzić przez bramy międzynarodowej miłości w nieskończone terytorium boskiej miłości, w której mogę postrzegać wszystkie ożywione i nieożywione obiekty jako oddychające i żyjące dzięki Twej miłości.

Naucz mnie bym nie pozostawał przy żadnej z fascynujących, cudownych bram rodzinnej, społecznej lub międzynarodowej miłości. Naucz mnie przechodzić przez wszystkie te bramy prowadzące do mniejszych obszarów miłości, aż przechodząc przez ostatnią bramę ludzkiej miłości, wejdę na nieskończone terytorium boskiej miłości, w którym odnajdę wszystkie żyjące, na wpół żyjące lub śpiące istoty jako me własne. 

20. A Bouquet of All Loves of God

O God the Father, teach me to make a bouquet of the variously hued flowers of filial, conjugal, friendly, parental, masterly loves, and to lay it on the altar of my heart, where Thou reignest. If I cannot make a bouquet, I will pluck the rarest love that grows in the garden of my devotion and will lay that before Thee. Wilt Thou receive it?

20. Bukiet Wszystkich Miłości Boga

O Boże Ojcze, naucz mnie tworzyć bukiet różnobarwnych kwiatów synowskiej, małżeńskiej, przyjacielskiej, rodzicielskiej, mistrzowskiej miłości i kłaść go na ołtarzu mego serca, w którym panujesz Ty. Jeśli nie mogę stworzyć bukietu, zerwę najrzadszą miłość, która rośnie w ogrodzie mego oddania i położę ją przed Tobą. Czy ją przyjmiesz?

21. Prayer-Demand to the Holy Vibration for Omnipresence

O Holy Vibration, boom on the shores of my consciousness. Break the limiting boundary of my consciousness in the body. Reverberate through my body, mind, soul, my surroundings, the cities, the earth, the planets, the universe, and every particle of creation. Unite my consciousness with cosmic consciousness.

21. Modlitwa-Żądanie do Świętej Wibracji Wszechobecności

O Święta Wibracjo, grzmij na brzegach mej świadomości. Przerwij ograniczające granice mej świadomości w ciele. Rozlegaj się poprzez me ciało, umysł, duszę, moje otoczenie, miasta, ziemię, planety, wszechświat i każdą cząstkę stworzenia. Zjednocz moją świadomość z kosmiczną świadomością. 

22. Prayer-Demand for Self-Realization

O cosmic vibration, reverberate through me as the cosmic, intelligent sound, and teach me to find in Thee the presence of the reflected Christ consciousness. O Holy Vibration, lead me to intuit the Christ consciousness in Thee.

O omnipresent, cosmic sound of Amen or Aum, reverberate through me, expanding my consciousness from the body to the universe, and teach me to feel in Thee the all-permeating, perennial bliss.

22. Modlitwa-Żądanie dla Urzeczywistnienia Jaźni

O kosmiczna wibracjo, rozbrzmiewaj przeze mnie jako kosmiczny, inteligentny dźwięk i naucz mnie odnaleźć w Tobie obecność odzwierciedlonej świadomości Chrystusa. Święta Wibracjo, prowadź mnie do odczucia w Tobie świadomości Chrystusa.

O wszechobecny, kosmiczny dźwięku Amen lub Aum, rozbrzmiewaj przeze mnie poszerzając mą świadomość od ciała do wszechświata i naucz mnie odczuwać w Tobie wszechprzenikającą, wieczną błogość. 

23. Prayer-Demand for Removing the Cork of Ignorance

No more shall my consciousness remain bottled in this phial of flesh, corked with ignorance. No more will I remain moving through the sea of cosmic consciousness, night and day, years, incarnations — so close, yet without contacting the sea. Through the bursting vibration of cosmic sound, and the surging of Thy holy name, I have removed the cork of ignorance, which so long separated Thee from me, though living so near. Now my consciousness within the body will meet the all-pervading consciousness without. No longer will I thoughtlessly walk in Thee, knowing and feeling Thee not. Thine image within shall meet Thine image which is everywhere. By releasing the “I-ness” in me, I know that I am Thou, and that it is Thou who art the little egos of all.

23. Modlitwa-Żądanie dla Usunięcia Korka Ignorancji

Nie będzie dłużej ma świadomość pozostawać zamknięta w tej fiolce ciała, zakorkowana ignorancją. Nie pozostanę dłużej poruszając się przez morze kosmicznej świadomości, noc i dzień, lata, inkarnacje – tak blisko, a jednak bez kontaktu z morzem. Poprzez kruszącą wibrację kosmicznego dźwięku i przypływ Twego świętego imienia, usunąłem korek ignorancji, który tak długo oddzielał Ciebie ode mnie, pomimo tego, że żyliśmy tak blisko. Teraz moja świadomość w ciele spotka wszechprzenikającą świadomość na zewnątrz. Nie będę dłużej chodził w Tobie, nie znając ani nie czując Ciebie. Twój obraz wewnątrz spotka Twój obraz, który jest wszędzie. Poprzez uwolnienie poczucia „ja” we mnie, wiem, że jestem Tobą i że to Ty jesteś małymi ego wszystkich. 

24. My Guru

Thou light of my life — thou camest to spread wisdom’s glow over the path of my soul. Centuries of darkness dissolved before the shafts of thy luminous help. As a naughty baby, I cried for my Mother Divine, and She came to me as my Guru — Swami Sri Yukteswar. At that meeting, O my Guru, a spark flew from thee, and the faggots of my God-cravings, gathered through incarnations, smouldered and blazed into bliss. All my questions have been answered through thy flaming, golden touch. Eternal, ever-present satisfaction has come to me through thy glory.

My Guru, thou voice of God, I found thee in response to my soul-cries. Slumbers of sorrow are gone, and I am awake in bliss.

If all the gods are displeased, and yet thou art pleased, I am safe in the fortress of thy pleasure. And if all the gods protect me by the parapets of their blessings, and yet I receive not thy benedictions, I am an orphan, left to pine spiritually in the ruins of thy displeasure. O Guru — thou didst bring me out of the bottomless pit of darkness into the paradise of peace.

Our souls met after years of waiting. They trembled with an omnipresent thrill. We met here, because we had met before.

Together we will fly to His shores, and then we will smash our planes of finitude forever and vanish into our infinite life.

I bow to thee as the spoken voice of silent God. I bow to thee as the divine door leading to the temple of salvation. I bow to thee — to thy Master, Lahiri Mahasaya, harbinger of Yoga in Benares; and I lay the flowers of my devotion at the feet of Babaji, our supreme Master!

24. Mój Guru

Tyś światłem mego życia – przyszedłeś by rozprzestrzenić blask mądrości nad ścieżką mej duszy. Stulecia ciemności rozpuściły się przed snopami twej świetlistej pomocy. Jako niegrzeczne dziecko płakałem za moją Boską Matką i przyszła Ona do mnie jako mój Guru – Swami Śri Jukteśwar. Przy tym spotkaniu, o mój Guru, iskra wyleciała z ciebie i snopki mych pragnień za Bogiem, zebrane przez inkarnacje, zatliły się i zapłonęły w błogość. Wszystkie me pytania znalazły swą odpowiedź poprzez twój płonący, złocisty dotyk. Wieczne i nieodstępne zadowolenie przyszło do mnie przez twą chwałę.

Mój Guru, twój głos jest głosem Boga, znalazłem cię w odpowiedzi na wołania mej duszy. Sny smutku odeszły i przebudziłem się w błogości. 

Jeśli wszyscy bogowie są niezadowoleni, a jednak ty jesteś zadowolony, jestem bezpieczny w fortecy twego zadowolenia. I jeśli wszyscy bogowie chronią mnie barierami swych błogosławieństw, a nie otrzymam twoich błogosławieństw, jestem sierotą, zostawioną by duchowo uschnąć w zagładzie twego niezadowolenia. O Guru – tyś mnie wyciągnął z bezdennego dołu ciemności do raju pokoju.

Nasze dusze spotkały się po latach czekania. Zadrżały od wszechobecnego wzruszenia. Spotkaliśmy się tutaj, ponieważ spotkaliśmy się wcześniej.

Razem wzlecimy do Jego brzegów i wtedy rozbijemy nasze samoloty skończoności i znikniemy w nasze nieskończone życie. 

Kłaniam się tobie jako wypowiedzianemu głosowi milczącego Boga. Kłaniam się tobie jako drzwiom prowadzącym do świątyni zbawienia. Kłaniam się tobie, twemu Mistrzowi, Lahiri Mahaśaja, zwiastunowi Jogi w Benaresie; i kładę kwiaty swego oddania u stóp Babadźi, naszego najwyższego Mistrza!

25. Come to Me, O Christ, as the Divine Shepherd of Souls

O Christ — Thou rarest flower of hearts — Thou didst sail on the storm-tossed lake of prejudiced minds. Its evil-scented, gloomy thought-waves lashed Thy lily-tender soul. They crucified Thee with their evil. Yet Thou didst shed the aroma of goodness and forgiveness, and didst help them to be purified by remorse, so helping them to become attractively sweet-scented with Thine all-loving Flower-Soul.

O Thou Great Lover of error-torn brothers — an unseen monument of the mightiest miracle of love was established in each heart when the magic wand of Thy voice uttered: “Forgive them, for they know not what they do.”

Thou hast healed the cataract of hatred, and now we have grown to see: “Love thine enemies as thyself, for they are thy brothers — though sick and sleeping.”

Thou hast taught us not to increase their delirious kicks of hatred by battering them with the bludgeons of revenge. Thine undying sympathy hath inspired us to heal and wake our brothers, suffering from the delirium of anger, by the soothing salve of our forgiveness.

Thy crucifixion reminds us of the daily crucifixion of our fortitude by trials, of our wisdom by ignorance, of our self-control by the scathing hands of temptation, and of our love by misunderstanding.

Thy test on the cross proved the victory of Thy wisdom over ignorance, of Thy soul over flesh, of Thy happiness over pain, and of Thy love over hatred. So are we heartened to bear our crosses bravely and pleasantly. Teach us to pour out sweetness when crucified by harshness, to bear with calmness the assault of worries, and to give understanding unceasingly to those who unjustly hate us.

O Shepherd of Souls, wandering hearts are of themselves seeking the one fold of divine devotion. We have heard the ever-calling music of Thine infinite kindness. Our one desire is to be at home with Thee, to receive the Cosmic Father with joyous, open eyes of wisdom, and to know that we are all sons of our own One God.

Teach us to conquer the Satan of dividing selfishness, which prevents the gathering of all brother-souls into the one fold of Spirit.

Calling to one another by the watchword: “Love him who loves you, and love all who love you not,” let us rally beneath the canopy of the universal sense of Christ-Oneness. Amen.

25. Przyjdź do Mnie, Chryste, jako Boski Pasterz Dusz

O Chryste – Tyś najrzadszym kwiatem serca – Ty żeglowałeś po smaganym wichrami jeziorze uprzedzonych umysłów. Jego złem pachnące, ponure fale myślowe chłostały Twą liliowo-wrażliwą duszę. Ukrzyżowali Cię swym złem. Jednak ty rozsiałeś aromat dobroci i przebaczenia i pomogłeś im oczyścić się przez skruchę, pomagając im przez to stać się atrakcyjnie słodko pachnącymi Twym wszech-kochającym Duszo-Kwiatem.

O Ty Wielki Miłujący rozdartych błędem braci – niewidoczny monument najpotężniejszego cudu miłości został ugruntowany w każdym sercu, gdy magiczna różdżka Twego głosu zawołała: „Przebacz im, gdyż nie wiedzą co czynią.”

Ty uleczyłeś kataraktę nienawiści i teraz dojrzeliśmy do tego, by zobaczyć: „Kochaj swych wrogów jak siebie samego, gdyż są twymi braćmi – chociaż są chorzy i śpią.”

Ty nauczyłeś nas nie zwiększać ich delirycznych kopnięć nienawiści przez uderzenia pałką zemsty. Twoja nieśmiertelna sympatia zainspirowała nad do uzdrawiania i budzenia naszych braci, cierpiących w delirium złości poprzez uśmierzanie ich salwą naszego przebaczenia.

Ukrzyżowanie przypomina nam o codziennym krzyżowaniu naszego hartu przez próby, naszej mądrości przez ignorancję, naszej samokontroli przez zjadliwe łapy pokus i naszej miłości przez błędne rozumienie.

Twoja próba na krzyżu pokazała zwycięstwo Twej mądrości nad ignorancją, Twej duszy nad ciałem, Twej szczęśliwości nad bóle i Twej miłości nad nienawiścią. Tak i my jesteśmy pokrzepieni by nieść nasze krzyże odważnie i przyjemnie. Naucz nas wylewać słodycz gdy krzyżuje nas szorstkość, znosić ze spokojem atak zmartwień i nieustannie obdarzać zrozumieniem tych, którzy niesprawiedliwie nas nienawidzą.

O Pasterzu Dusz, wędrujące serca są same szukając owczarni boskiej pobożności. Usłyszeliśmy wszech-wzywającą muzykę Twej nieskończonej dobroci. Naszym jedynym pragnieniem jest być w domu z Tobą, przyjąć Kosmicznego Ojca z radosnymi, otwartymi oczyma mądrości i wiedzieć, że wszyscy jesteśmy synami naszego własnego Jedynego Boga.

Naucz nas pokonywać Szatana dzielącego egoizmu, który stoi na przeszkodzie zgromadzeniu wszystkich braci-dusz w jedną owczarnię Ducha.

Wzywając się wzajemnie hasłem: „Kochaj tego, kto kocha ciebie i kochaj tego, który cię nie kocha” pozwól nam zgromadzić się pod baldachimem uniwersalnego odczucia Jedności Chrystusowej. Amen. 

26. Come to Me, O Krishna, as the Divine Cowherd

O Krishna, Lord of Hindustan, I sorrowed by the lonely Jumna river bank, where Thy flute-notes thrilled the air and led the lost calves to their homes. O Lotus of Love, musing on the sad absence of Thy delusion-dispelling eyes, I saw Thine invisible Spirit take form, frozen by my devotion’s frost.

Thy divine form of sky-blue rays, with feet of eternity, walked on the banks of my mind, planting lasting footprints of realization there. I am one of Thy lost calves which followed Thy flower-footprints on the shoals of time. Listening to the melody of Thy flute of wisdom, I am following the middle path of calm activity, by which Thou hast led many through the portals of the dark past into the light.

Since all of us are of Thy fold, whether moving, sidetracked, or held stationary by the fogs of disbelief, O Divine Christ-na, lead us back to Thy fold of everlasting freedom. O Krishna, Thou reignest on the heart-throne of each knower of Thy love.

26. Przyjdź do Mnie, o Kryszno, jako Boski Pastuszek

O Kryszno, Panie Hindustanu, smuciłem się nad samotnym brzegiem rzeki Dźamna (Jamuna), gdzie nuty Twego fletu wstrząsały powietrzem i sprowadzały zagubione cielęta do ich domów. O Lotosie Miłości, rozmyślając nad smutną nieobecnością Twych rozpraszających iluzję oczu, ujrzałem Twego niewidzialnego Ducha przybierającego formę, zamrożonego chłodem mego oddania.

Twa boska forma z niebieskich jak niebo promieni, ze stopami wieczności, szła na brzegach mego umysłu, umieszczając tam trwałe ślady urzeczywistnienia. Jestem jednym z twych zagubionych cieląt, które szło po Twych kwiecistych śladach przez mielizny czasu. Słuchając melodii Twego fletu mądrości, podążam środkową ścieżką spokojnego działania, po której prowadziłeś wielu poprzez bramy ciemnej przeszłości do światła.

Ponieważ wszyscy jesteśmy z Twojej owczarni, czy to poruszając się, czy na bocznym torze, czy trzymani nieruchomo przez mgły niewiary, o Boski Chryst-no, prowadź nas z powrotem do Twej owczarni wieczystej wolności. O Kryszno, Ty panujesz na tronie serca każdego, kto zna Twą miłość. 

27. Come to Me as Swami Shankara

Swami Shankara, thou dazzling star, soaring in wisdom’s skies, thou hast shed thy light over many souls darkened by religious formalities.

Many sheep of human darkness have fled before the leonine roar of thy Self-realization. With Christ, thou hast sung: “I am He,” “Thou art That,” “I and my Father are One,” and awakened us from our material sleep.

Thou first exponent of “matter exists not as it appears to be,” we pay homage to thee.

O Swami of Swamis, thou didst teach us to behold the one ocean of Spirit, hidden beneath the dancing, melting waves of finite forms.

Thou didst tell us that our God is not gloomfaced nor revengeful, a seeker of faults, but that His face wears the aureole of all-alluring smiles. Thou hast shown us how to garner blossoming laughter of hearts, and how to adorn the vase of our souls with a bouquet of mighty, celestial laughter.

Our smiling lives were churned out of thy sea of light, and in thy oceanic joy our many lives dance; and at the lull of desire’s storm, in thy vast laughter we will merge.

O Shankara, many have seen the sea of Spirit dancing in thy smile: We bow to thee!

27. Przyjdź do Mnie jako Swami Śankara

Swami Śankara, tyś olśniewającą gwiazdą wznoszącą się w niebiosach mądrości, tyś oświecił twym światłem wiele dusz ściemnionych religijnymi formalnościami.

Wiele owiec ludzkiej ciemność uciekło przed lwim rykiem twego Samourzeczywistnienia. Z Chrystusem, ty zaśpiewałeś: „Ja jestem Nim”, „Ty jesteś Tym”, „Ja i mów Ojciec Jednym jesteśmy i przebudziłeś nas z materialnego snu.

Tyś pierwszym wyrazicielem słów: „materia nie jest tym, czym się wydaje być”, składamy ci hołd.

O Swami Swamich, ty nauczyłeś nas dostrzegać jeden ocean Ducha, ukryty poza tańczącymi, topniejącymi falami skończonych form.

Ty powiedziałeś nam, że nasz Bóg nie ma posępnego oblicza ani nie jest mściwy, ani wyszukującym błędy, ale że Jego twarz nosi aureolę wszech-ponętnych uśmiechów. Ty pokazałeś nam jak zebrać kwitnący śmiech serc i jak ozdabiać kielich naszych dusz bukietem potężnego, niebiańskiego śmiechu. 

Nasze uśmiechnięte życia wydobyte z ubijania morza światła i w twej oceanicznej radości tańczy wiele naszych żyć; i przy wyciszeniu burzy pragnienia, w rozległy się wtopimy.

O Śankara, wielu widziało morze Ducha tańcząc w twym uśmiechu: kłaniamy się tobie!

28. Come to Me as Moses

O Moses, thou blossom of prophets! Thy wisdom’s power has led many out of the desert of sorrow to the smiling lands of joy.

The lips of thy life have whispered the secret way to set ablaze the bushes of soul-darkness with wisdom’s fire, and in its glow to behold God’s mercy-face.

In the “burning-bush” of love, He saw thee, wet with trickling tears of kindness to all, and behold, He said:

“Let My ten angels of heaven escort thee to earth, to blow in silence through the trumpets of all times, My Ten Commandments, declaring the march of Mine invisible army of divine qualities to fight the Satan of human darkness and his allies of sin, error, untruth, and their gloom-drunk soldiers.”

O Moses, thou torch-bearer of salvation, many soldier-souls are seeking to join thee in thy ceaseless march through the dark night of time, to fight the forces of gloom.

O God-loving Moses, teach us to fight weakness with power, and to worship supremely the God of Gods reigning on the throne of all hearts — and no other God!

28. Przyjdź do Mnie jako Mojżesz

O Mojżeszu, ty kwiecie proroków! Moc twej mądrości wyprowadziła wielu z pustyni smutku do uśmiechniętych krain radości.

Usta twego życia wyszeptały tajemny sposób by podpalić krzaki ciemności duszy ogniem mądrości i w jego jasności dostrzegać miłosierną twarz Boga.

W „płonącym krzewie” miłości, On dostrzegł ciebie, mokrego od płynących łez dobroci dla wszystkich i spójrz, On powiedział: 

„Niech dziesięć Mych aniołów z nieba eskortuje cię na ziemię, by dąć w ciszy w trąby wszystkich czasów Moje Dziesięć Przykazań, obwieszczając marsz Mej niewidzialnej armii boskich jakości by walczyć z Szatanem ludzkiej ciemności i jego sprzymierzeńcami grzechu, błędu, nieprawdy i ich mrokiem pijanych żołnierzy.”

O Mojżeszu, ty który niesiesz pochodnię zbawienia, wiele żołnierskich dusz pragnie dołączyć do ciebie w nieustannym marszu przez ciemność czasu, by walczyć z siłami mroku.

O Mojżeszu miłujący Boga, naucz nas zwalczać słabość mocą i doskonale uwielbiać Boga Bogów panującego na tronie wszystkich serc – i żadnego innego Boga!

29. Come to Me as Mohammed

O Mohammed, thou flaming Son of God! In the bright luster of thy martial, celestial song, many have found solace in activity for their chivalrous souls, eager to rescue dame knowledge from the tyrant of darkness.

None but the divine warrior wins in battle between strong peace and weak lust-pleasure, so thy soldiers have dipped their rapiers of shining good into the poison hearts of evil and ebbed their lives away.

Mohammed, iconoclast of soul-shorn symbol-idols, thou didst teach the worship of the One Formless God, washed clean of all distorting dreams of symbols and forms.

Mohammed, thy voice warned thy fold not to stray in dry pastures of earth sense-lusts, but to browse on the rich harvests of immortal mind.

Thy followers know thou art the mortal enemy of sense-drugging, thought-devastating, God-banishing liquors and opiates. Thou didst teach that the lust for wine is the misguided craving for the real Wine, extracted from the winepress of sincere, regular prayer of Namaz.

Mohammed, thy lighthouse, the Koran, hath guided many stray soul-ships safely around the submerged rocks of sin and led them safely to His shore.

Thou didst teach by occasional fasting, or by dropping the company of gross food, to tempt the Spirit to descend upon the altar of refinement and partake of the nectar of souls.

Mohammed, with the beats of the war-drums of Allah Ho Akbar, or the Almighty, drive away the Satan of “matter-stick-to-itiveness.”

May thy war-songs of spiritual power overcome the forces of frailty and limitation which invade our hearts.

29. Przyjdź do Mnie jako Mohammed

O Mohammedzie, ty płomienny Synu Boga! W jasnym blasku twej wojennej, niebiańskiej pieśni wielu odnalazło pociechę w działaniu dla ich rycerskich dusz, skorych do ratowania damy wiedzy przed tyranem ciemności.

Nikt poza boskim wojownikiem nie wygrywa bitwy pomiędzy silnym pokojem i słabym pożądaniem-przyjemnością, więc twoi żołnierze zanurzyli swe rapiery świecącego dobra w truciznę serc zła i odebrali ich życia.

Mohammadzie, ikonoklasto pozbawionych duszy symboli-idoli, ty nauczałeś, by wielbić Jednego Bezforemnego Boga, zmyłeś wszystkie zniekształcające sny symboli i form. 

Mohammed, twój głos ostrzegł twą owczarnię by nie zbaczała na suche pastwiska ziemskich zmysłowych pożądań, ale by pasła się na bogatych zbiorach nieśmiertelnego umysłu.

Twoi wyznawcy wiedzą, że jesteś śmiertelnym wrogiem zatruwających zmysły, niszczących myśli, wypędzających Boga trunków i opiatów. Ty nauczałeś, że pragnienie wina jest zniekształconym pragnieniem za prawdziwym Winem, wyekstrahowanym z winogronowej prasy szczerej, regularnej modlitwy Namaz.

Mohammed, twoja latarnia, Koran, prowadziła wiele zbłąkanych dusz-statków bezpiecznie wokół zanurzonych skał grzechu i doprowadziła je bezpiecznie do Jego brzegu.

Ty nauczałeś przez okazjonalne poszczenie, lub przez odrzucanie towarzystwa materialnego jedzenia, by nakłaniać Ducha do wzniesienia się na ołtarz subtelności i dzielić się nektarem dusz.

Mohammed, z biciem wojennych bębnów Allah Ho Akbar, albo Wszechmogący, przepędź Szatana „lgnięcia-do-materii”.

Niech twe wojenne pieśni duchowej mocy przezwyciężą siły kruchości i ograniczenia, które najeżdżają nasze serca.

30. Come to Me as Buddha

O Buddha, the gold vein of thy sermon of mercy ran through gloom-gorged, rocky hearts, and illumined their darkness.

Thou loftiest soarer of renunciation’s skies, beneath thy God-lifted eyes, the kingdom of sense-comfort, the rivers of gross greed, the vast and lust-scorched deserts of desire, the tall trees of temporal ambition, the cactus plants of prickly world-worries — all melt into invisible smallness.

Buddha, the arc-light of thy sympathy sought to melt the hardness of cruel hearts. Once thou didst save a lamb by offering thyself in its stead.

Thy solemn thoughts still silently roam through the ether of minds, searching for ecstasy-tuned hearts. Seated beneath the banyan bodhi tree, thou didst make a solemn tryst with the Spirit:

"Beneath the banyan bough,
On the sacred seat I take this vow:
Let derma, bones, and fleeting flesh dissolve;
Until the mysteries of life I solve,
And receive the all-coveted Priceless Lore,
From this place I shall stir, never, nevermore."

Thou symbol of sympathy, incarnation of mercy, give us thy determination, that we may seek truth as doggedly as thou didst. Bless us, that we may be awakened, like thee, to seek remedy for the sorrow-throbs of others as we seek it for ourselves.

30. Przyjdź do Mnie jako Buddha

O Buddha, złoty nastrój twego kazania miłosierdzia biegł przez pełne mroku, skaliste serca i oświetlał ich ciemność.

Tyś najwyższym wzniosłym niebios wyrzeczenia, pod twymi Bosko-wzniesionymi oczami, królestwo zmysłowych wygód, rzeki grubiańskiej chciwości, rozległe i spalone pożądaniem pustynie pragnienia, wysokie drzewa doczesnej ambicji, kaktusy kłujących światowych zmartwień – wszystkie topią się w niewidzialną małostkowość.

Buddha, łuk światła twej sympatii starał się rozpuścić zatwardziałość okrutnych serc. Kiedyś ocaliłeś owieczkę ofiarowując siebie w zamian.

Uroczyste myśli wciąż cicho wędrują przez eter umysłów, szukając ekstatycznie nastawionych serc. Siedząc pod drzewem banjan ty uczyniłeś uroczyste spotkanie z Duchem:

„Pod banjanu konarem, na świętym terenie
Przyjmuję takie przyrzeczenie:
Niech skóra, kości i przelotne ciało się rozpuszczą;
Dopóki zagadki życia swych tajemnic mi nie wyłuszczą
I wszech upragnionej Wiedzy Bezcennej nie pouczę,
Z tego miejsca się nigdy, nigdy więcej nie ruszę.”

Tyś symbolem sympatii, inkarnacją miłosierdzia, obdarz nas swą determinacją, abyśmy mogli szukać prawdy tak wytrwale jak ty szukałeś. Pobłogosław nas, abyśmy byli przebudzeni jak ty, by szukać lekarstwa na dreszcze smutków innych tak, jak szukamy go dla nas samych.

31. Prayer-Demand Asking God to Be the President of the United States of the World

Our Father, President of the United States of planets, galaxies, worlds, universes, Thy democratic rule of self-evolution and free-choice is bringing Thy citizen-children nearer and nearer unto Thine ideals.

Born in Thy states of freedom of will, we received our celestial birthright of eternal, everlasting freedom. But, alas! we imprisoned and enslaved our omnipresence behind the bars of sense-enjoyment, evil, selfishness, and hide-bound, narrow-eyed patriotism.

Teach us, Father, to melt with the warmth of our love and understanding, the fancy-frozen boundaries of family, society and nationality.

Bless us, O all-wise Father, that we may live in the United States of the World, with Thee as our President, perennially elected by the free choice of all the good citizens of our hearts, ruling ourselves through our own self-determining discrimination.

Teach us to enrich our souls, our opulence, and our understanding, by broadening the circle of our patriotic love, including in it all earth’s inhabitants, irrespective of caste, class, creed or color.

O Cosmic President, bless us that we may obey Thy laws of life; and respect, with kindness, the freedom of all Thy free-born children-citizens: not only the good, and the error-intoxicated men, but also the mammals, birds and beasts, frail flowers, mute grasses and jungle weeds, crushed low under the tread of our cruel, unheeding feet.

31. Modlitwo-Żądanie Proszące Boga by Został Prezydentem Stanów Zjednoczonych Świata

Nasz Ojcze, Prezydencie Stanów Zjednoczonych planet, galaktyk, światów, wszechświatów, Twa demokratyczna zasada samo-ewolucji i wolnego wyboru doprowadza twe dzieci coraz bliżej do Twych ideałów.

Urodzeni w twoich stanach wolności wyboru, otrzymaliśmy nasze boskie wrodzone prawo wiecznej, nieśmiertelnej wolności. Ale niestety! Uwięziliśmy i zniewoliliśmy naszą wszechobecność za kratami zmysłowych przyjemności, zła, samolubności i zabobonnego, zawężonego patriotyzmu.

Naucz nas, Ojcze, roztapiać ciepłem naszej miłości i zrozumienia skostniałe granice rodziny, społeczeństwa i narodowości.

Pobłogosław nas wszech-mądry Ojcze, abyśmy żyli w Stanach Zjednoczonych Świata z Tobą jako naszym Prezydentem, trwale wybranym przez wolny wybór wszystkich dobrych obywateli naszych serc, rządząc nami samymi poprzez nasze własne samo-stanowiące rozróżnianie. 

Naucz nas wzbogacać nasze dusze, nasze bogactwo i nasze rozumienie przez poszerzanie kręgu naszej patriotycznej miłości, włączając w nią wszystkich mieszkańców ziemi, bez względu na kastę, klasę, wiarę lub kolor.

O Kosmiczny Prezydencie, pobłogosław nas, abyśmy przestrzegali Twych praw życia; i szanowali, z dobrocią, wolność wszystkich Twych narodzonych jako wolnych dzieci-obywateli: nie tylko tych dobrych oraz tych błędem-odurzonych ludzi, ale także ssaki, ptaki i zwierzęta, kruche kwiaty, nieme trawy i chwasty puszczy, przygniecione nisko pod krokami naszych okrutnych, nierozważnych stóp.

32. Prayer-Demand: Make Me Anything: a Christian or a Hindu — Anything to Realize Thee

Let me be Christian, Jew, Hindu, Buddhist, Mohammedan, or Sufi: I care not what my religion, my race, my creed, or my color be, if only I can win my way to Thee! But let me be none of these, if it enmesh me in labyrinthine ways of religious formalities. Let me travel the royal road of realization which leads to Thee. I care not what bypaths of religion I follow, if at last I can travel by the one highway of common realization, which straightway leads to Thee.

Send the sunshine of Thy wisdom to guide me in the daylight of my dawning powers; and the moon of Thy mercy, if I travel in the dark night of sorrow.

32. Modlitwa-Żądanie: Uczyń Mnie Czymkolwiek: Chrześcijaninem lub Hinduistą – Czymkolwiek bym Urzeczywistnił Ciebie

Uczyń mnie Chrześcijaninem, Żydem, Hinduistą, Buddystą, Muzułmaninem lub Sufim: nie dbam o to, jaka będzie ma religia, ma rasa, ma wiara lub mój kolor, jeśli tylko mogę dla siebie zyskać drogę do Ciebie! Ale nie daj mi być żadnym z tych, jeśli ma mnie to zaplątać w labiryncie zwyczajów formalności religijnych. Daj mi podróżować królewską drogą urzeczywistnienia, która prowadzi do Ciebie. Nie dbam o to jaką boczną drogą religii zmierzam, jeśli w końcu mogę podróżować autostradą, która prowadzi prosto do Ciebie.

Ześlij słoneczne światło Twej mądrości, by mnie prowadziło w dziennym świetle mych świtających mocy; i księżyc Twego miłosierdzia, jeśli podróżuję w ciemną noc smutku.

33. Demand to Travel On the One Highway of Realization

Our One Father, we are traveling by many true paths unto Thy one abode of Light. Show us the one highway of common realization, where all bypaths of theological beliefs meet. Make us feel that the diverse religions are branches of Thy one tree of truth. Bless us, that we may enjoy the intuition-tested, ripe, luscious fruits of self-knowledge, hanging from all the branches of manifold scriptural teachings. In Thy one temple of silence, we are singing unto Thee a chorus of many-voiced religions. Teach us to chant in harmony our love’s many expressions unto Thee, that our melody of souls may rouse Thee to break Thy vows of silence and lift us upon Thy lap of universal understanding and immortality.

33. Żądanie aby Podróżować Po Jedynej Autostradzie Urzeczywistnienia

Nasz Jedyny Ojcze, podróżujemy po wielu prawdziwych ścieżkach do Twej jedynej siedziby Światła. Pokaż nam jedyną autostradę powszechnego urzeczywistnienia, gdzie wszystkie poboczne ścieżki wierzeń teologicznych się spotykają. Spraw abyśmy poczuli, że różnorodne religie są gałęziami Twego jedynego drzewa prawdy. Pobłogosław nas, abyśmy mogli się radować intuicyjnie sprawdzonymi, dojrzałymi, soczystymi owocami samopoznania, zwisającymi ze wszystkich gałęzi różnorodnych duchowych nauk. W Twojej świątyni ciszy śpiewamy do Ciebie chórem głosów wielu religii. Naucz nas śpiewać w harmonii wiele wyrazów naszej miłości do Ciebie, aby melodia naszych dusz pobudziła Cię do złamania Twych ślubów milczenia i podniosła nas na łono Twego uniwersalnego zrozumienia i nieśmiertelności.

34. Make Me Thy Butterfly of Eternity

I burnt my past. I ignored the foreboding seeds of sprouting destiny. I waded through the strewn ashes of past and future fears.

I am the eternal present. I tore to shreds the cocoon of ignorance with the sharpness of my will.

I am Thy flitting butterfly of eternity, sweeping through immeasurable time. The beauty of my nature-wings I spread everywhere, to entertain everything. Suns and stardust are spread on my wings. Behold my beauty! Cut all the silken threads of thy shrouding folly: follow me in my flight to myself!

34. Uczyń Mnie Twym Motylem Wieczności

Spaliłem swą przeszłość. Zignorowałem przeczuwane ziarna kiełkującego przeznaczenia. Przebrnąłem przez zasypane popioły przeszłych i przyszłych lęków.

Jestem wieczną teraźniejszością. Ostrością swej woli rozdarłem na strzępy kokon ignorancji.

Jestem Twym fruwającym motylem wieczności, przemykającym przez niezmierzony czas. Piękno skrzydeł mej natury rozprzestrzeniam wszędzie, by zabawić wszystko. Słońca i gwiezdny pył rozpościerają się na mych skrzydłach. Ujrzyj me piękno! Przetnij wszystkie jedwabne nici całunu twego szaleństwa – podążaj za mną w mym locie do siebie samego!

35. I Will Not Offer Unto Thee Mind-made, Hothouse Songs

I will sing a song untouched by the voice of any. I will offer unto Thee my virgin song.

I will sing to Thee a song which lies singing in my heart, unheard by any. I nurtured my song-child, and I bring it out unto Thee for its training.

I will not offer unto Thee an intellectual, premeditated and disciplined song; I will offer unto Thee the wild songs of my heart. I will not offer unto Thee civilized, emotion-born music or mind-made song-flowers; but I will offer unto Thee the wild blossoms which grow on the high tracts of my soul.

35. Nie Ofiaruję Tobie Powstałych w Umyśle Pieśni Oranżeryjnych

Zaśpiewam pieśń nietkniętą przez niczyj głos. Ofiaruję Tobie mą dziewiczą pieśń.

Zaśpiewam Tobie pieśń, która leży śpiewając w mym sercu, przez nikogo niesłyszana. Wykarmiłem mą pieśń-dziecko i wydobędę ją dla Ciebie dla jej ćwiczenia.

Nie ofiaruję Tobie intelektualnej, z góry obmyślonej i uporządkowanej pieśni; ofiaruję Ci dzikie pieśni mego serca. Nie ofiaruję Ci cywilizowanej, z emocji zrodzonej muzyki lub stworzonych w umyśle pieśni-kwiatów; ale ofiaruję Tobie dzikie kwiecie, które rośnie na wysokich przestrzeniach mej duszy.

36. Prayers On the Beads of Love

I am saying my prayers on the beads of my love, strung with devotion. I hold to no names — God, Spirit, Brahma, Christ, Shankara, Krishna, Buddha, or Mohammed, for they are all Thine. Sometimes I use all of these names, for I know Thou lovest to take many names.

In Thy cosmic plays on the stage of centuries, and in Thy myriad appearances, Thou hast taken unto Thyself many names, but I know Thou hast one changeless name — Perennial Joy.

I played with Thee many times. I sang Thy songs. On Thine ocean-bosom of all life, Thou didst nurture me as a tiny drop of life. I remember Thy warm touches of centuries, whenever I returned home to Thee after the chill of separation. Again, in this day of time, I play with Thee and I sing Thy songs.

36. Modlitwy Na Różańcu Miłości

Mówię swe modlitwy na różańcu mej miłości, z nanizanym oddaniem. Nie trzymam się żadnych imion – Bóg, Duch, Brahma, Chrystus, Śankara, Kryszna, Buddha lub Mohammed, gdyż one wszystkie są Twoje. Czasami używam wszystkich tych imion, gdyż wiem, że Ty kochasz przybierać różne imiona.

W Twych kosmicznych występach na scenie wieków i w miriadzie Twych przejawień, Ty przyjąłeś wiele imion dla Siebie, ale wiem, że masz jedno niezmienne imię – Wieczna Radość.

Grałem z Tobą wiele razy. Śpiewałem Twe pieśni. Na Twej piersi oceanu wszelkiego życia, Ty karmiłeś mnie, jako małą kroplę życia. Pamiętam Twe ciepłe dotyki wieków, kiedykolwiek wróciłem do domu do Ciebie po chłodnym rozdzieleniu. Także w tym dniu razem z Tobą gram i śpiewam Twoje piosenki.

37. Hover Over the Minaret of My Expectations, O Mighty Spirit

Into the temple of peace, come Thou, O God of joy! Into the shrine of devotion, come Thou O Bliss-God! Make the sanctuary of my goodness sacred by Thy presence.

O mighty Allah, hover over Thy lone waiting minaret of my expectations. O Allah, the mosque of my mind exudes the frankincense of stillness.

Come! We are waiting to hear the tread of Thy footsteps. The temple vihara of my self-development is waiting for Thy coming.

Into the invisible church of my prayer, built of strong, white blocks of devotion, come Thou daily to receive the humble offering of my heart, renewed by love.

37. Unoś Się Nad Minaretem Moich Oczekiwań, O Potężny Duchu

Do świątyni pokoju przyjdź Ty, o Boże radości! Do kaplicy oddania przyjdź Ty, o Błogi Boże! Uświęć sanktuarium mej dobroci Twoją obecnością.

O potężny Allah, unoś się nad Twym samotnie oczekującym minaretem moich oczekiwań. O Allah, meczet mego umysłu wydziela kadzidło spokoju.

Przyjdź! Czekamy by usłyszeć stąpanie Twoich kroków. Świątynna wihara mego samorozwoju oczekuje na Twe przyjście.

Do niewidzialnego kościoła mej modlitwy zbudowanego z mocnych, białych bloków oddania, przychodź codziennie, aby otrzymać pokorną ofiarę z mego serca, odnowionego przez miłość.

38. The Bee of My Mind Loves to Drink from the Blue Lotus of Thy Feet

O Divine Mother, in Thy lotus feet of blue light, the bee of my mind is engrossed. It is drinking the honey of Thy motherly love. This royal bee of Thine will drink no other honey but that which is graced by Thy perfume.

O Divine Mother, flying over all the gardens of my fancy, denying myself the honey of all pleasures, at last I found the ambrosia hidden in Thy lotus-heart.

I have been Thy busy bee, soaring through the fields of incarnations, inhaling the breath of experiences; now I will roam no more, for Thy fragrance has quenched the perfume-thirst of my soul.

38. Pszczoła Mego Umysłu Uwielbia Pić z Niebieskiego Lotosu Twych Stóp

O Boska Matko, w Twych lotosowych stopach z niebieskiego światła pochłonięta jest pszczoła mojego umysłu. Pije ona miód Twej matczynej miłości. Ta królewska pszczoła Twa pić nie będzie innego miodu, prócz tego, który jest obdarzony twym aromatem.

O Boska Matko, lecąc nas wszystkimi ogrodami mojej wyobraźni, odmawiając sobie miodu wszystkich przyjemności, wreszcie odnalazłem ambrozję ukrytą w Twym lotosowym sercu.

Byłem Twoją pracowitą pszczołą, szybującą nad polami inkarnacji, wdychającą oddech doświadczeń; teraz już nie będę dłużej wędrował, gdyż Twój zapach ugasił mej duszy pragnienie aromatu.

39. May I Serve the Cocktail of God-Intoxicated Eyes in the Home of the Rich

In Thy temples, when many come to pray, I take God-intoxication from their eyes. I blend them together into a cocktail of devotion. I serve that to my thirsty thoughts; they drink and drink, and forget their fresh wounds and worries.

In the home of the materially rich and spiritually poor, I love to serve this magic cocktail in vessels of my heart's good-will and sincerity.

I pray that they who drink this wine may become so intoxicated that they will forget the pain of ignorance forevermore.

39. Niech Podaję Koktajl od Upojonych Bogiem Oczu w Domu Bogatych

W Twych świątyniach, gdy wielu przychodzi się modlić, biorę upojenie Bogiem z ich oczu. Mieszam je razem w koktajl oddania. Podaję go mym spragnionym myślom; one piją i piją i zapominają o swych świeżych ranach i zmartwieniach.

W domu materialnie bogatych i duchowo biednych, uwielbiam podawać ten magiczny koktajl w naczyniach dobrej woli i szczerości mego serca.

Modlę się aby ci, którzy piją to wino, stali się tak upojeni, że zapomną o bólu ignorancji na zawsze.

40. May I Seize Thee at Eternity’s End?

O Thou Thief of Hearts, the rays of joy spreading in the firmament of my inner silence heralded the promise of Thine approach.

Many nights in twinkling garments, many dawns donning green veils of glittering, dewy pearls, many twilights dancing in cadence with cow-bells, many years decked with spring-blossoms, summer-zephyrs, diamond-icicles, and the shining garment of fluttering rains blushing with joyous expectancy, waited for Thee in the bower of memory.

But the wolf of time stole upon Thy devotees, and they are no more. I am left alone — all alone — and love for fickle festivities has flown. Yet will I travel with the ever-roaming hours in search of Thy path. I mind not waiting even a thousand millenniums, for I know I shall seize Thee, O Thief of Hearts, sometime, at eternity’s end!

40. Czy Mogę Cię Złapać u Końca Wieczności?

O Ty, Złodzieju Serc, promienie radości rozprzestrzeniające się na firmamencie mej wewnętrznej ciszy zwiastowały obietnicę Twego nadejścia.

Przez wiele nocy migocząco odzianych, przez wiele świtów zakładających zielone welony blasku, zroszone perły, wiele zmierzchów tańczących w rytm krowich dzwoneczków, przez wiele lat ozdobionych wiosennym rozkwitaniem, letnimi zefirkami, diamentowymi soplami lodu i błyszczącym strojem stukających deszczów z radosną nadzieją czekałem na Ciebie w altance pamięci.

Ale wilk czasu zakradł się na Twych wielbicieli i nie ma ich więcej. Zostałem sam - całkiem sam - i popłynęła miłość za zmiennymi świętami. A jednak będę podróżował wraz z zawsze wędrującymi godzinami w poszukiwaniu Twej ścieżki. I nie przeszkadza mi czekać choćby przez tysiąc tysiącleci, gdyż wiem, że Cię złapię, o Złodzieju Serc, kiedyś, u końca wieczności!

41. Wake Me, That I May Know the Terrors of Mundane Delusion to Be But Dreams

Wrapped in the blanket of hope, I slept long. I dreamt that I was sitting on a throne. My face held a bouquet of smiles. My smiles withered, and the petals of merriment dropped, one by one. Then suddenly, I beheld myself in rags, sitting on the hard stones of poverty. I cried, and my teardrops fell on the unheeding, unrelenting stones of my circumstances.

The world passed me by in mocking silence. I cried for Thy help. Thou didst wake me at last, through the force of my gathered cries. I laughed to find myself neither rich nor poor.

So do Thou wake me from this dream of smiling opulence and crying poverty.

Deliver me, O Maker of dream-worlds, from the ugly nightmares of death!

Wake in me immortality: Wake in me unshaken calmness, that I may know that the fierce terrors of mundane delusion are but dreams.

41. Obudź Mnie, Bym Wiedział, Że Lęki Doczesnej Iluzji Są Tylko Snami

Owinięty kocem nadziei długo spałem. Śniło mi się, że siedziałem na tronie. Na mej twarzy był bukiet uśmiechów. Me uśmiechy zwiędły i płatki wesołości opadły, jeden po drugim. Wtedy nagle ujrzałem siebie w łachmanach, siedzącego na twardych kamieniach ubóstwa. Płakałem, a me łzy spadały na obojętne, bezlitosne kamienie mych okoliczności.

Świat wyminął mnie w kpiącej ciszy. Płakałem o Twą pomoc. Ty przebudziłeś mnie wreszcie, poprzez siłę mych zebranych płaczów. Śmiałem się odkrywając, że nie jestem ani bogaty, ani biedny.

Obudź mnie więc z tego snu o uśmiechniętym bogactwie i płaczącej biedzie.

Ocal mnie, o Stwórco sennych światów, od okropnych koszmarów śmierci!

Obudź we mnie nieśmiertelność: Obudź we mnie niezachwiany spokój, abym wiedział, że okrutne lęki doczesnej iluzji są tylko snami.

42. I Demand to Return Home

Impediments, beware! Flee my path! I am homeward bound. Through the corridors of time, falling in the pitfalls of error, lifted by Thine unseen hand, I walked. Discouraging darkness, barbed fences of habit, stone embankments of indolence, mountains of indifference, oceans of unfaithfulness, sirens of sense, may stand in my path to prevent my march to Thy place; but a million kingdoms and sextillions of years of untrammelled worldly happiness will not tempt me to forsake Thee.

42. Żądam Powrotu do Domu

Przeszkody, strzeżcie się! Uciekajcie z mej ścieżki! Jestem w drodze do domu. Poprzez korytarze czasu, upadając w pułapki błędu, podniesiony przez Twoją niewidzialną dłoń, szedłem. Odstraszające ciemności, kolczaste płoty przyzwyczajenia, kamieniste nabrzeża lenistwa, góry obojętności, syreny zmysłów, mogą stanąć na mej drodze by przeszkodzić mi w marszu do Twego miejsca; ale miliony królestw i sekstyliony lat nieskrępowanych światowych przyjemności nie skuszą mnie by Cię porzucić.

43. Make Me a Lion of Thy All-Conquering Wisdom

A lion-cub of the Divine Mother, I was somehow thrown into life in the sheep-fold of human frailties. Living long with the sheep of fear, failure and disease, I bleated with weakness. I forgot my roars which had frightened away all wicked, pestering sorrows.

O Lion of Realization, Thou didst drag me away from the sheep-fold unto the waters of meditation. And Thou didst say: “Open thine eyes and roar!” But I kept my eyes tightly closed and bleated with fear. The roar of Thy wisdom reverberated through me, and Thy hard shakings of spiritual urge made me open my eyes. Lo! there in the crystal pool of peace, Thou didst show me my face to be like Thine!

Now, I know I am the Lion of cosmic power. I will no more bleat in fear of weakness and suffering: I will roar with the vibrant power of the Almighty! Bounding in the forest of experiences, I will seize the little creatures of vexing worries, the timid fears, and wild hyenas of disbelief, and devour them ruthlessly.

O Lion of Immortality, roar through me Thine all-conquering power of wisdom!

43. Uczyń Mnie Lwem Twej Wszech-Zwycięskiej Mądrości

Jako młody lew Boskiej Matki, zostałem jakoś ciśnięty w życie w owczarni ludzkich ułomności. Żyjąc razem z owcami strachu, niepowodzenia i choroby, beczałem ze słabością. Zapomniałem mego ryczenia, które przestraszało wszystkie niegodziwe, trapiące smutki.

O Lwie Urzeczywistnienia, Ty odciągnąłeś mnie od owczarni do wód medytacji. I Ty powiedziałeś: „Otwórz twe oczy i zarycz!” Ale trzymałem swe oczy ciasno mocno zamknięte i beczałem ze strachem. Ryk Twej mądrości rozległ się poprzez mnie i Twe twarde potrząśnięcia duchowego ponaglenia sprawiły, że otwarłem oczy. I oto! Tam w krystalicznym basenie spokoju, Ty ukazałeś mi, że moja twarz jest taka jak Twoja!

Teraz wiem, że jestem Lwem kosmicznej mocy. Nie będę beczał więcej w strachu słabości i cierpienia: Zagrzmię wibrującą mocą Wszechmogącego! Pędząc w lesie doświadczeń, pochwycę małe stworzenia dręczących zmartwień, bojaźliwych strachów, dzikie hieny niewiary i pożrę je bezlitośnie.

O Lwie Nieśmiertelności, rycz przeze mnie Twą wszech-zwycięską mądrością!

44. I Am Thy Bird of Paradise Wishing to Fly in Thy Astral Airplane

Thine astral airplane of earthly parting came to take my soul away. I wondered through what strange skies I was to soar, and to what lands I was to travel.

I asked the mystic Pilot of Cosmic Law whither I was going. The Silent One answered, soundlessly:

“I am the Pilot of Life, mistakenly called the terrible Death by ignorant earth-folk. I am thy brother, uplifter, redeemer, friend — unloader of thy gross burden of body-troubles. I come to fetch thee away from the valley of thy broken dreams to the highland of light, where poisonous vapors of sorrow can never climb.

“I have mercilessly broken thy cage of flesh-attachment, that thy soul-bird may be free. I have broken thy chains of disease and mental fears. Thy long imprisonment behind the bars of bones made thee unwillingly become used to the cage. Thou didst want thy freedom always. Now, why art thou fearfilled, when thou hast won thy long-craved freedom?

“O bird of paradise! hop into My plane of omnipresence! Fold thy long-fluttering wings and restfully ride with me, anywhere, everywhere, in thine ethereal home!”

44. Jestem Rajskim Ptakiem Chcącym Latać w Twym Astralnym Samolocie

Twój astralny samolot ziemskiego rozdzielenia przybył by zabrać mą duszę. Zastanawiałem się przez jakie dziwne niebiosa miałem się wznosić i do jakich krain miałem podróżować.

Zapytałem mistycznego Pilota Kosmicznego Prawa dokąd mnie zabiera. Cichy odpowiedział milcząco:

„Jam jest Pilotem Życia, błędnie nazywany straszną Śmiercią przez ignoranckich ziemian. Jestem twym bratem, podnoszącym, odkupicielem, przyjacielem – rozładowującym twe materialne ciężary cielesnych problemów. Przybywam by zabrać cię z doliny twych zepsutych snów do wyżyn światła, gdzie trujące opary smutku nigdy się nie wznoszą.

Bezlitośnie zniszczyłem twą klatkę cielesnego przywiązania, aby ptak twej duszy był wolny. Przerwałem łańcuchy choroby i mentalnych strachów. Twe długie uwięzienie za kratami kości sprawiło, że bezwolnie przywykłeś do klatki. Chciałeś swą wolność mieć zawsze. Dlaczego teraz jesteś przepełniony strachem, skoro zdobyłeś swą długo upragnioną wolność?

O ptaku rajski! Skocz do Mego samolotu wszechobecności! Złóż swoje długo trzepoczące skrzydła i ze spokojem jedź ze mną, gdziekolwiek, wszędzie, w twym eterycznym domu!”

45. Come Into the Garden of My Dreams

In the garden of my dreams grew many dream-blossoms. The rarest flowers of my fancy all bloomed there. Unopened buds of earthly hopes audaciously spread their petals of fulfillment, warmed by the light of my dreams. In the dim glow, I spied the specters of beloved forgotten faces, sprites of dear, dead feelings, long buried beneath the soil of mind, which all rose in their shining robes. I beheld the resurrection of all experiences, at the trumpet-call of my dream-angels.

O King of my dreams and of countless dream-worlds, in the garden of Thy dream-galaxies let me be a tiny star, or let me twinkle by Thy side as Thy loved dream-star in the chamber of Thy cosmic dreams. Or, if I be not held by the string of Thy love as a tiny star-bead of life in the garland of Thy dreams, then give me the humblest place in the heart of Thy dreams.

In the chamber of Thy heart, I shall behold the making of the noblest dreams of life. O Master-Weaver of Dreams, teach me to make a many-hued carpet of dreams, for all lovers of Thy pattern of dreams to walk over, as they travel to the temple of eternal dreams. And I will join the worshipping angels of living visions that I may offer on Thine altar a bouquet of my new-born dreams of Thee.

45. Przyjdź Do Ogrodu Mych Snów

W ogrodzie moich snów rosło wiele kwitnących snów. Wszystkie najrzadsze kwiaty mej fantazji tam kwitły. Nieotwarte pąki ziemskich nadziei śmiało rozwinęły swe płatki spełnienia, podgrzane światłem mych snów. W przyćmionym blasku dostrzegłem widma ukochanych, zapomnianych twarzy, krasnoludków drogich, martwych uczuć, dawno pogrzebanych pod glebą umysłu, które rosły wszystkie w swych świecących szatach. Ujrzałem zmartwychwstanie wszystkich doświadczeń, na wezwanie trąby mych sennych aniołów.

Królu moich snów i niezliczonych światów snu, w ogrodzie Twych wyśnionych galaktyk niech będę maleńką gwiazdą, lub niech migoczę u Twego boku jako Twoja ulubiona wyśniona gwiazda w komnacie Twych kosmicznych snów. Albo, jeśli nie będę trzymany przez sznurek Twej miłości jako malutka gwiazdka-koralik życia w girlandzie Twych snów, wtedy daj mi najskromniejsze miejsce w sercu Twych snów.

W komnacie Twego serca będę oglądał stwarzanie najszlachetniejszych snów życia. O Mistrzu-Tkaczu Snów, naucz mnie tworzyć wielobarwny dywan snów, dla wszystkich miłośników Twego wzoru snów by mogli po nim iść, gdy wędrują do świątyni wiecznych snów. I ja dołączę do wielbiących aniołów o żyjących wizjach, aby móc ofiarować na Twym ołtarzu bukiet mych nowo narodzonych snów o Tobie.

46. Let Me Feel That Thou and I Art One

When the sparks of cosmic creation flew from Thy bosom of flame, I sang in the chorus of singing lights which heralded the coming of the worlds. I am a spark of Thy cosmic fire. Thou sun of life, as Thou didst peep into the mortal cups of mind, filled with molten liquid of vital sparks, Thou wert caught within the golden smallness of human feelings.

In each fragile, oscillating mirror of flesh, I see the restless dance of Thine omnipresent power. In the quivering lake of life, I behold Thine almighty life.

Christlike, teach me by the command of concentration to stop the storms of restless desires raging over the limpid lake of my mind. In the still lake of my soul, I love to behold Thine unruffled face of stillness. Break the boundaries of the little wave of my life, that Thy vastness may spread over me.

Make me feel that my heart is throbbing in Thy breast, and that Thou art walking through my feet, breathing through my breath, wielding my arms of activity, and weaving thoughts in my brain. Thy sleeping sighs wake when my sighs cry. Through Thy playfulness, the bubbles of Thy visions of creation float in the chamber of my delusive sleep.

It is Thy meteoric will which courses through the skies of my will. Make me feel that it is Thou who hast become I. O, make me Thyself, that I may behold the little bubble of me, floating in Thee!

46. Pozwól Mi Poczuć, Że Ty i Ja Jesteśmy Jednym

Gdy iskierki kosmicznego stworzenia uleciały z łona Twego ognia, śpiewałem w chórze śpiewających świateł, które zwiastowały powstanie światów. Jam jest iskrą Twego kosmicznego ognia. Tyś słońcem życia, gdy zajrzałeś do śmiertelnych naczyń umysłów wypełnionych stopionym płynem życiowych iskier, zostałeś złapany wewnątrz złotej małości ludzkich odczuć.

W każdym kruchym, drgającym lustrze ciała, widzę niespokojny taniec Twej wszechobecnej mocy. W drżącym jeziorze życia oglądam Twe wszechmocne życie.

Na wzór Chrystusa, naucz mnie poprzez rozkaz koncentracji zatrzymywać burze niespokojnych pragnień, szalejące nad przeźroczystym jeziorem mego umysłu. W spokojnym jeziorze mej duszy uwielbiam oglądać Twą niewzruszoną twarz spokoju. Znieś granice małej fali mego życia, aby Twój ogrom mógł się na mnie rozprzestrzenić.

Spraw abym poczuł, że moje serce pulsuje w Twojej piersi i że Ty chodzisz poprzez moje stopy, oddychasz przez mój oddech, władasz ramionami mego działania i tkasz myśli w moim mózgu. Twe śpiące westchnienia się budzą, gdy me westchnienia wołają. Przez Twoją figlarność, bąbelki Twych wizji stworzenia unoszą się w komnacie mego złudnego snu.

To Twoja błyskawiczna wola przebiega przez niebiosa mojej woli. Pozwól mi poczuć, że to Ty stałeś się ja. O, uczyń mnie Tobą, abym mógł oglądać mały bąbelek mnie unoszący się w Tobie.

47. Rock Me in the Cradle of All Space

Rocked in the cradle of the blue-colored past, bright-colored present, and grey-colored, dim future, I, Thy child of eternity, am restless.

I strained the feet of my power ineffectually, but at last I managed to jump from the cradle of duality’s delusion. Thou didst catch me in Thine infinite arms and rock me in all space.

I am Thy babe of eternity, safe in the cradle of Thine omnipresent bosom.

47. Kołysz Mnie w Kołysce Całej Przestrzeni

Kołysany w niebieskiej kołysce przeszłości, jasnokolorowej teraźniejszości i szarej, przyćmionej przyszłości, ja, Twe dziecko wieczności, jestem niespokojny.

Bezskutecznie wysilałem stopy mej mocy, ale w końcu udało mi się wyskoczyć z kołyski iluzji dualności. Ty złapałeś mnie w Twe nieskończone ramiona i kołyszesz mnie w całej przestrzeni.

Jam jest Twym dziecięciem wieczności, bezpiecznym w kołysce Twej wszechobecnej piersi.

48. May the Niagara of My Joys Inundate All Hearts

May the Niagara Falls of the joys from my heart gush unceasingly over those whom I meet. May its flooding power sweep away the heavy logs of others' difficulties. Let all wash their melancholia with the moonbeams of my bliss.

I will be the tornado of laughter, marring the superstructures of sorrow, spread over miles and miles of mentalities. I will churn up and blow away all the troubles of hearts.

In the lightning-flashes of my mirth, I will swiftly bring to view the panorama of Thy beauty, hidden beneath the nocturnal darkness of unseeing minds.

Bless me, that by a single shaft of my light I may put to flight the gathering gloom of ages, nurtured in the dark corners of human minds. Through Thy grace, a little light of sudden wisdom will dispel the accumulated error of a million years.

48. Niech Niagara Mych Radości Zalewa Wszystkie Serca

Niech Wodospad Niagara radości z mego serca tryska nieustannie na tych, których spotykam. Niech jego zalewająca moc wymiata ciężkie kłody trudności innych. Niech wszyscy zmywają swą melancholię księżycowymi promieniami mej błogości.

Będę tornadem śmiechu, uszkadzającym nadbudowy smutku, rozciągającym się na wiele mil mentalności. Wymiotę i usunę wszystkie problemy serc.

W piorunowych błyskach mej wesołości, szybko przyniosę widok panoramy Twego piękna, ukrytego pod nocną ciemnością niewidzących umysłów.

Pobłogosław mnie, abym przez jedno uderzenie mego światła mógł zmusić do ucieczki zbierający się mrok wieków, wykarmiony w ciemnych zakątkach ludzkich umysłów. Poprzez Twą łaskę, odrobina światła nagłej mądrości rozpędzi zebrane błędy milionów lat.

49. Make Me the Lark of Life, Looking Only for Thy Rain

I am the lark of life, flitting in the skies of Thy cosmic presence, thirstily looking for the raindrops of Thy manifestations. Filter through the cruel clouds of silence Thy showering omnipresence.

I will be attentive to every raindrop of Thy perception which shall touch my parched and craving lips. I will drink Thee within, and I will embrace the feet of Thy raindrops of realization, gently falling on my frail body without.

This age-long thirst of mine will only cease when Thy touch shall cool my craving soul within and my zeal-warmed body without. The storm of despondency and hopelessness has passed. Thy raindrops of peace have moistened each dry particle of my being, and I will flit everywhere, singing Thy song of contentment.

Make me Thy lark, looking for no other drink but the waters of Thy solace, flowing through the heavens of Thy being everywhere.

49. Uczyń Mnie Skowronkiem Życia, Szukającym Tylko Twego Deszczu

Jestem skowronkiem życia, fruwającym w niebiosach Twej kosmicznej obecności, ze spragnieniem szukającym kropli Twych przejawień. Przez okrutne chmury milczenia filtruję Twą spływającą wszechobecność.

Będę uważny na każdą kropelkę Twej percepcji, która dotknie moje spieczone i spragnione usta. Będę spijał Cię wewnątrz i obejmę stopy Twych deszczowych kropli urzeczywistnienia, delikatnie spadających na me kruche ciało na zewnątrz.

To długie moje pragnienie ustanie tylko gdy Twe dotknięcie ostudzi mą spragnioną duszę wewnątrz i me rozgrzane zapałem ciało na zewnątrz. Burza przygnębienia i desperacji minęła. Twe kropelki pokoju zwilżyły każdą suchą cząsteczkę mej istoty i będę fruwał wszędzie, śpiewając Twą pieśń zadowolenia.

Uczyń mnie Twym skowronkiem, nie szukającym żadnego innego napoju poza wodami Twego pocieszenia, płynącymi wszędzie przez niebiosa Twego bytu.

50. Make Me a Smile-Millionaire

O Silent Laughter — smile Thou through my soul. Let my soul smile through my heart. And let my heart smile through my eyes.

O Prince of Smiles! Be enthroned beneath the canopy of my countenance, and I will protect Thy tender Self in the castle of my sincerity, that no rebel hypocrisy may lurk to destroy Thee.

Make Thou me a smile-millionaire, that I may scatter Thy rich smiles in sad hearts freely, everywhere!

50. Uczyń Mnie Uśmiechowym Milionerem

O Cichy Śmiechu - uśmiechaj Ty się przez moją duszę. Niech ma dusza uśmiecha się przez me serce. A serce niech uśmiecha się przez me oczy.

O Książę Uśmiechów! Zasiądź na tronie pod baldachimem mego oblicza, a ja ochronię Twą kruchą Jaźń w zamku mej szczerości, aby żadna zbuntowana hipokryzja nie mogła się zaczaić, szukając Twego zniszczenia!

Uczyń mnie uśmiechowym milionerem, abym obficie mógł rozrzucać Twe bogate uśmiechy w smutne serca, wszędzie!

51. Save Us from the Net of Matter-Attachment

The fisherman of change has cast a net of cosmic delusion over us. We are swimming in the waters of false assurances of human safety, and all the while the net of death is closing in upon us. At every haul of the dragnet of delusion, many are caught — few escape. I dived into the deep-sea-spaces of silent communion, and fled from the net of time.

O Measureless Mercy, save me and my brothers, from this net of matter-attachment.

51. Ocal Nas z Sieci Przywiązania do Materii

Rybak zmiany zarzucił na nas sieć kosmicznej ułudy. Pływamy w wodach fałszywych zapewnień o ludzkim bezpieczeństwie i nagle sieć śmierci zamyka się nad nami. Przy każdym zarzuceniu niewodu iluzji, wielu zostaje złapanych – kilku ucieka. Zanurkowałem w głębokie morskie przestrzenie milczącej komunii i uciekłem z sieci czasu.

O Niezmierzone Miłosierdzie, ocal mnie i mych braci z tej sieci materialnego przywiązania.

52. O King Of All Our Ambitions, Open the Doors of Noble Aspirations in the Mansion of Our Souls

Open the petalled bars of our heart-buds, and let our imprisoned fragrance of love rush out to meet Thee. With the wind of cosmic perception, our fragrance will float to Thy temple of infinity.

O King of all our ambitions, throw open all Thy windows of red clouds, of charm-clad human dreams. Open Thou all the doors of noble aspirations in the mansions of our souls.

We want our fragrance to blow by Thine unseen feet, hiding behind all nature’s windows.

52. O Królu Wszystkich Naszych Ambicji, Otwórz Drzwi Szlachetnych Aspiracji w Rezydencji Naszych Dusz

Otwórz płatkowe kraty pąków naszych serc i spraw by nasz uwięziony aromat miłości pomknął by spotkać Ciebie. Z wiatrem kosmicznej percepcji nasz zapach będzie się unosił do Twej świątyni nieskończoności.

O Królu wszelkich naszych ambicji, rozewrzyj wszystkie Twe okna z czerwonych chmur, czarodziejsko odzianych ludzkich snów. Otwórz wszystkie drzwi szlachetnych aspiracji w rezydencji naszych dusz.

Chcemy, aby nasz zapach ulatywał do Twych niewidzialnych stóp, ukrytych za wszystkimi oknami natury.

53. Save Me from Shipwreck On the Ocean of My Dreams

I was shipwrecked on the ocean of my dreams. My happy vessel of comfort was entirely shattered. I struggled and swam over those dreary waters of sad, blue dreams. A little raft of hope, sent by the winds of Thy mercy, came floating by me! I grasped it — I held on! Little by little, I moved on, and at last I touched the golden isle of pleasant silence. Nymphs of Thy blessings, gathered there, to meet and take me to Thy presence of eternal safety.

53. Ocal Mnie z Wraku Na Oceanie Mych Snów

Rozbiłem się na oceanie mych snów. Mój szczęśliwy okręt wygody został całkowicie roztrzaskany. Walczyłem i płynąłem przez te posępne wody smutnych, niebieskich snów. Mała tratwa nadziei wysłana przez wiatry Twego miłosierdzia, przybyła dryfując ku mnie! Złapałem ją – utrzymałem się! Pomału ruszyłem naprzód i w końcu dotknąłem złotą wyspę przyjemnej ciszy. Nimfy Twych błogosławieństw zebrały się tam, by spotkać mnie i zabrać do Twej obecności wiecznego bezpieczeństwa.

54. Tune Us, That We May Hear Thy Voice

Volumes of Thy savior voice plunge through the microphone of loving hearts. The voice of Thy wisdom is roaming through the ether of minds, searching for ecstasy-tuned hearts.

Thy sermons of warning sadly pass, unheard by the souls deafened with the static of their sense-pleasures.

O Divine Broadcaster, tune our souls, smothered beneath the static of indifference; tune us with the fine touches of Thy perceptions, and thus grant us the privilege of hearing Thy magic song of ecstatic awakening!

54. Dostrój Nas, Abyśmy Mogli Słyszeć Twój Głos

Wielkie ilości Twego zbawczego głosu wpadają przez mikrofon kochających serc. Głos Twej mądrości wędruje przez eter umysłów, szukając ekstatycznie nastrojonych serc.

Twe przestrogi smutnie mijają, niesłyszane przez dusze ogłuszone zakłóceniami swych zmysłowych przyjemności.

O Boski Nadawco, dostrój nasze dusze, stłumione pod zakłóceniem obojętności; dostrój nas przez piękne dotknięcia Twych percepcji i w ten sposób obdarz nas przywilejem słyszenia Twej magicznej pieśni ekstatycznego przebudzenia!



55. I Want to Build a Rainbow-Bridge of Self-Realization

The gulf of ages lay between Thee and me, and widened as the waters of my oblivion of Thee grew through the centuries.

I stand by this rocky shore of matter, looking for Thy smooth shores of peace, beyond. My inner architects are building for me a bridge of my constant remembrance of Thee. The girders of my strength of self-control are all being riveted together.

My dreams of Thee are gathering together to make a rainbow-bridge of Self-realization, by which I will soon reach Unto Thee.

55. Chcę Zbudować Tęczowy Most Urzeczywistnienia Jaźni

Otchłań wieków leży pomiędzy Tobą i mną i poszerzyła się gdy wody mego zapomnienia o Tobie wezbrały poprzez stulecia.

Stoję na skalistym brzegu materii, wypatrując Twych gładkich brzegów pokoju, poza. Moi wewnętrzni architekci budują dla mnie most mego ciągłego wspominania o Tobie. Wsporniki siły mej samokontroli wszystkie zostają razem zanitowane.

Moje sny o Tobie zbierają się razem aby stworzyć tęczowy most urzeczywistnienia Jaźni, po którym wkrótce do Ciebie dotrę.

56. Make Me Silent, That I May Eloquently Converse with Thee

I wandered through forests of incessant searchings, and arrived at the mystery door of Thy presence. On the doors of silence I knocked loudly with my persistent blows of faith, and the doors of space opened. There, on the altar of glorious visions, I beheld Thee, resting.

I stood, with restless eyes, waiting for Thee to speak. I heard not Thy creation-making voice. At last the spell of stillness stole upon me, and in whispers taught me the language of angels. With the lisping voice of new-born freedom, I tried to speak, and the lights of Thy temple assumed sudden brilliancy and wrote letters of light.

In my little chamber of quietness, I am always resting: I never speak but with the voice of my silence. Through my silence, eloquently converse with me.

56. Uczyń Mnie Cichym, Bym Mógł Elokwentnie z Tobą Rozmawiać

Wędrowałem przez lasy nieustannych poszukiwań i dotarłem do tajemniczych drzwi Twej obecności. W drzwi ciszy pukałem głośno uporczywymi podmuchami mej wiary i drzwi przestrzeni otwarły się. Tam, na ołtarzu wspaniałych wizji, oglądałem Ciebie, odpoczywając.

Stałem z bezsennymi oczami czekając aż przemówisz. Nie słyszałem Twego stworzenie tworzącego głosu. W końcu czar spokoju podkradł się do mnie i w szeptach nauczył mnie języka aniołów. Sepleniącym głosem nowo narodzonej wolności, próbowałem mówić i światła Twej świątyni przybrały nagle na jasności i napisały literami światła.

W mej małej komnacie ciszy zawsze spoczywam: nigdy nie mówię inaczej niż głosem mej ciszy. Przez mą ciszę, elokwentnie ze mną rozmawiaj.

57. Teach Me to Use Every Dig of Criticism to Bring Myself Near the Fountain of Goodness in Me

Teach me to wear every scar of trials as the medal of my chastisement, given by the sacred hands of Thy just law. Let every teardrop of sorrow, caused to flow in me through the actions of others, wash away some hidden taint of my mind.

Let every stroke of the pickaxe of my sharp experiences dig deeper and deeper into the soil of my life. Let every hurtful dig of circumstance into the soil of comfort, bring me nearer to the bubbling fountain of Thy solace, in me. Let every wound of life utter a cry for Thy love. Let all trials be antidotes for bitterness, and bring healing to my soul. Let every ugly unkindness of others urge me to be more beautifully kind. Let the blinding darkness stimulate me to rush for Thy light. Let harsh words scold me into using sweet words always. Let every bruise from the stones of evil thrown at me, intensify my fortitude and blessings of goodness.

Just as a jasmine vine fails not to shed its flowers on the hands administering axe-blows at its roots, so do Thou teach me not to deny the showering blossoms of forgiveness and help over those who cut me with their wickedness.

57. Naucz Mnie Używać Każdego Kopnięcia Krytycyzmu aby Doprowadzić Się Blisko Fontanny Dobroci we Mnie

Naucz mnie nosić każdą bliznę mych prób, jako medal mej kary, dany przez święte ręce Twego sprawiedliwego prawa. Niech każda łza smutku, która płynie we mnie z powodu działań innych, zmyje spłucze jakąś ukrytą skazę mego umysłu.

Niech każdy cios kilofa mych ostrych doświadczeń kopie głębiej i głębiej wgłąb ziemi mego życia. Niech każde bolesne kopnięcie okoliczności w ziemię komfortu przyprowadza mnie bliżej tryskającej fontanny Twego pocieszenie, we mnie. Niech każda rana życia woła żądaniem o Twą miłość. Niech wszystkie próby będą antidotum na gorycz i sprowadzają uzdrowienie dla mej duszy. Niech każda brzydka nieuprzejmość innych ponagla mnie, bym był piękniej życzliwy. Niech zaślepiająca ciemność stymuluje mnie do pośpiechu ku Twemu światłu. Niech ostre słowa zbesztają mnie bym zawsze używał słodkich słów. Niech każdy siniak od kamieni zła rzucanych we mnie, wzmaga mój hart i błogosławieństwa dobroci.

Tak jak jaśminowa winorośl nie jest w stanie powstrzymać swych kwiatów przed spadaniem na dłonie trzymające topór ścinający jej korzenie, tak też naucz mnie nie odmawiać spływającego kwiecia przebaczenia i pomocy tym, którzy tną mnie swą niegodziwością.

58. Teach Me to Fish for Thee in the Deep Waters of My Soul

I went to catch Thee in the deep waters of super-consciousness. Little fishes of inspiration nibbled at my bait of meditation. The float of my concentration wavered, but every time I pulled, I missed Thee.

I spread my meditation-bait with love’s spices: the little fishes tugged at it, and I watched the float of my mind with attentive zeal. Lo! my mind’s float vanished beneath Thy bliss-waves.

O Colossal Denizen of my consciousness, I pulled at Thee, and with a bound Thou didst leap to the shores of my heart. Teach me to fish for Thee in the deep waters of my soul.

58. Naucz Mnie Jak Łowić Ciebie w Głębokich Wodach Mej Duszy

Poszedłem aby Cię złapać w głębokich wodach nadświadomości. Małe rybki inspiracji skubały przynętę mej medytacji. Spławik mej koncentracji zafalował, ale ilekroć pociągnąłem, nie trafiałem na Ciebie.

Zarzuciłem przynętę mej medytacji z przyprawami miłości – małe rybki szarpały za nią, a ja z uważnym zapałem obserwowałem unoszenie się mego umysłu. I oto mój umysł zniknął pod falami Twej błogości.

O Kolosalny Mieszkańcu mej świadomości, pociągnąłem Cię i susem doskoczyłeś do brzegów mego serca. Naucz mnie łowić Ciebie w głębokich wodach mojej duszy.

59. Make Me Remember That Virtuous Ways Are More Charming Than Vicious Ways

Teach me, O Spirit, to discern all laws of virtue no t with dread, but with love. Teach me to remember that virtue may be difficult to follow at the start, but that when I obey its laws, it will adorn me finally with the laurel of Thy happiness. Teach me to remember that evil promises a little pleasure in the beginning but always brings great sorrow in the end.

Teach me to love virtuous laws, which exist for my interest and my good, and to shun vicious actions, which react against my interest. Implant in me that habit by which I may always perceive virtuous ways to be more charming than vicious ways.

Help me to remember that virtue, though bitter of taste in the beginning, eventually becomes nectar; and evil is that which tastes sweet in the beginning, but always acts as poison in the end.

59. Spraw Bym Pamiętał Że Moralne Sposoby Postępowania Są Bardziej Urocze Niż Błędne Sposoby Postępowania

Naucz mnie, o Duchu, bym rozpoznawał wszystkie prawa moralności nie ze strachem ale z miłością. Naucz mnie pamiętać, że podążanie za moralnością może być trudne na początku, ale że gdy przestrzegam jej praw, przyozdobi mnie w końcu laurem Twego szczęścia. Naucz mnie pamiętać, że zło przyrzeka odrobinę przyjemności na początku, ale zawsze przynosi wielki smutek na końcu.

Naucz mnie kochać moralne prawa, które istnieją dla mego interesu i dobra i unikać błędnych działań, które działają przeciw mojemu interesowi. Wszczep we mnie przyzwyczajenie bym zawsze mógł postrzegać moralne sposoby postępowania bardziej uroczymi niż błędne sposoby.

Pomóż mi pamiętać, że cnota, mimo że gorzka w smaku z początku, w końcu staje się nektarem; a zło jest tym, co smakuje słodko z początku, ale zawsze na końcu działa jak trucizna.

60. I Will Broadcast My Voice with the Chorus of Thy Songs

With the soft touches of my soul-antenna, I tuned the radio of my inner intuition. At first, I caught the voices of those near Thee — a symphony of soul-harmony, the sweet strains of my singing heart’s orchestra of feelings, the chorus of my age-long cravings for Thee — all caught on the radio of my soul. I kept tuning my perception, waiting to catch Thy voice, O Guardian Angel of all souls.

With infinite patience I kept tuning, and, as I almost slept, Thy song gushed through my heart. I will broadcast my life’s voice with the chorus of Thy songs.

60. Wyemituję Mój Głos z Chórem Twych Pieśni

Delikatnymi dotknięciami anteny mej duszy nastroiłem radio swej wewnętrznej intuicji. Najpierw złapałem głosy tych blisko Ciebie – symfonię harmonii duszy, słodkie głosy śpiewającej orkiestry uczuć mego serca, chór mych długich pragnień Ciebie – wszystkie złapałem w radio mej duszy. Dostrajałem swą percepcję, czekając aż złapię Twój głos, o Aniele Stróżu wszystkich dusz.

Z nieskończoną cierpliwością dostrajałem i gdy już prawie zasnąłem, Twa pieśń wytrysła przez moje serce. Będę nadawał głos mego życia z chórem Twych pieśni.

61. Teach Me to Store Honey of Quality from All Soul-Flowers in the Honeycomb of My Heart

In the summer days of life, teach me to gather the honey from flowers of quality, which grow in the garden of human souls.

In the honeycomb of my heart. I will store perfumed forgiveness, myrrh-scented devotion, the rare essence of lotus-souls — fragrant honey of a million soul-flowers. And when the snowflakes of wintry experiences and earthly separation dance around me, I shall hide in the honeycomb of my heart, where I often found Thee stealing the honey of my stored devotion.

Where Thou camest — in that spot made hallow by the dust of Thy feet — I will lie. In the depth of Thy footprints may I find my nook of safety.

61. Naucz Mnie Gromadzić Miód Zalet ze Wszystkich Dusz-Kwiatów w Plastrze Mego Serca

W letnich dniach życia naucz mnie gromadzić miód z kwiatów zalet, które rosną w ogrodzie ludzkich dusz.

W plastrze mego serca będę gromadził przesycone aromatem wybaczenie, pachnące mirrą oddanie, rzadką esencję lotosowych dusz – pachnący miód milionów duszo-kwiatów. A gdy śnieżynki zimowych doświadczeń i ziemskiej rozłąki tańczą wokół mnie, ukryję się w plastrze mego serca, gdzie często odkrywałem Ciebie kradnącego miód mego zgromadzonego oddania.

Gdzie Ty przyszedłeś – w tym miejscu uświęconym przez kurz z Twoich stóp – będę leżał. W głębi Twych śladów odnajdę swój kącik bezpieczeństwa.

62. Teach Me to Give Sweet Forgiveness, Though Crushed by Criticism

Teach me to behave like the orange which, though crushed and bitten, fails not to impart its sweetness. Battered by unkindness, bitten by carping criticism, or hewed with hard words and cruel behavior, teach me yet to pour the unceasing sweetness of my love.

Teach me to be like the soap-flakes which, when beaten and rubbed, give out the cleansing foam. Tried and hard-beaten by ingratitude, teach me, nevertheless, to offer the snow-white mental driving foam of my wisdom’s help.

62. Naucz Mnie Dawać Słodkie Przebaczenie, Pomimo Miażdżącego Krytycyzmu

Naucz mnie zachowywać się jak pomarańcza, która pomimo, że jest miażdżona i bita, nie zaniechuje udzielania swej słodyczy. Sponiewieranego przez nieżyczliwość, pobitego przez prześmiewczy krytycyzm lub ciętego przez ostre słowa i okrutne zachowanie, naucz mnie pomimo to wylewać nieprzerwaną słodycz mej miłości.

Naucz mnie być jak płatki mydlane, które gdy są bite i pocierane wydają oczyszczającą pianę. Doświadczonego i mocno pobitego przez niewdzięczność, naucz mnie, pomimo wszystko, ofiarowywać śnieżnobiałą, mentalnie nakierowaną pianę mej pomocnej mądrości.

63. Spiritualize Our Thoughts and Ambitions

O Infinite Alchemist, spiritualize our weakness into strength, our wrong thoughts into right thoughts. Grow Thou a flower of Thine understanding out of every seed of activity. With Thy magic wand of foresight, teach us to transmute our ugly demons of selfish ambitions into fairies of all-serving, noble aspirations. Train Thou each stallion of desire to race for Thine abode. Transform our dark ignorance into golden wisdom. Transmute all base ores of disqualifications into liquid streams of spiritual gold, steadily rushing for Thy shore.

63. Uduchawiaj Nasze Myśli i Ambicje

O Nieskończony Alchemiku, uduchawiaj naszą słabość w siłę, nasze złe myśli w myśli właściwe. Uprawiaj Twój kwiat Twego zrozumienia z każdego nasienia działania. Przy pomocy Twej magicznej różdżki przezorności, naucz nas transmutować nasze paskudne demony samolubnych ambicji we wróżki powszechnej służby, szlachetne dążenia. Wytrenuj każdego ogiera pragnienia do gonitwy ku Twej siedzibie. Przemień ciemną ignorancję w złotą mądrość. Przetransmutuj wszystkie niskie rudy niewykwalifikowania w płynne strumienie duchowego złota, stale pędzące ku Twemu brzegowi.

64. Teach Us Not to Follow the Will-o'-the-Wisp of False Happiness

Through the night of errors, we pursued the will-o'-the-wisp of false happiness. Gloom heaped upon gloom, and our feet on the path of progress slipped into many ruts and marshes of disillusionment. These deceiving fog-born fires of passions lure many people to their doom. Thousands drown in the marshes of sense satiety.

O Divine Hand, blow out this false torch-light of destruction which misleads Thy blood-relations, headed for Thy home. Burn Thy beacon of holy light instead, that Thine eager children-pilgrims may safely reach Thy home.

64. Naucz Nas Nie Podążać za Błędnymi Ognikami Fałszywego Szczęścia

Poprzez noc błędów, goniliśmy za błędnymi ognikami fałszywego szczęścia. Mrok gromadził się na mroku i nasze stopy ze ścieżki postępu zeszły w wiele kolein i bagien rozczarowania. Te oszukańcze, z mgły zrodzone ognie namiętności zwabiają wielu ludzi do ich zguby. Tysiące utonęły w bagnach zmysłowej sytości.

O Boska Ręko, zdmuchnij te fałszywe pochodnie zniszczenia, które wprowadzają w błąd Twych krewnych, zmierzających do Twego domu. W zamian pal swą latarnie świętego światła, aby Twe gorliwe dzieci-pielgrzymi mogli bezpiecznie dotrzeć do Twego domu.

65. May the Showers of Thy Love Flood Through the Walls of Color, Class and Race-Prejudice

The kingdom of my mind lies clogged with the dirt of delusion. Pour the showers of Thy power into my city of spiritual carelessness. Send Thy streams of mercy to inundate the cruelty of ignorance within myself. Let the downpour of Thy love wash away the embankments of race, color and class prejudice. Bathe the untidy children of my thoughts with the waters of Thy wisdom.

Strew and cover the dark path of life with carpets of Thy love’s roses. Inhaling Thy fragrance, treading on the cushion of blossoms, I will hasten my footsteps to Thy palace of roses.

65. Niech Deszcze Twej Miłości Przelewają Się Przez Mury Uprzedzeń do Koloru Skóry, Klasy i Rasy

Królestwo mego umysłu leży zatkane przez brud ułudy. Wylej deszcze Twej mocy na moje miasto duchowej beztroski. Ześlij strumienie Twej łaski aby zatopić okrucieństwo ignorancji wewnątrz mnie samego. Niech ulewa Twej miłości zmyje skarpy uprzedzeń: rasowych, do koloru skóry i klasowych. Wykąp zaniedbane dzieci mych myśli w wodach Twej mądrości.

Obsyp i pokryj ciemną ścieżkę życia dywanami róż Twej miłości. Wdychając Twój zapach, krocząc po poduszce kwiecia, przyśpieszę swe kroki do Twego różanego pałacu.

66. Burn Thou My Frailties in the Furnace of Trials

In the furnace of trials, the ore of my life is smelting. The fire of experience melts everything in me. But O, Divine Artisan, burn away all the dross of weakness in me; bring out the steel of endurance, and harden me into the strength of calmness. Shape Thou sharp weapons of self-control and tenacity out of the tempered metal of my balanced mentality. With the weapons of mind-equilibrium, teach me to fight my enemies of distraction.

66. Spal Me Ułomności w Piecu Prób

W piecu prób wytapia się ruda mego życia. Ogień doświadczenia stapia we mnie wszystko. Ale, o Boski Rzemieślniku, spalaj we mnie wszystkie zanieczyszczenia słabości; wytwórz stal wytrzymałości i zahartuj mnie w sile spokoju. Z zahartowanego metalu mej zrównoważonej mentalności ukształtuj Twe ostre bronie samokontroli i wytrwałości. Przy użyciu broni zrównoważenia umysłu naucz mnie walczyć z wrogami rozproszenia.

67. The Caravan of My Prayers Is Moving Toward Thee

The caravan of my prayers is moving toward Thee. In the kind eyes of all men, I notice sparks of Thy mercy. The trees of dark lives flicker with a myriad of glow-worms of Thy shining life. The caravan of my prayers has been slowly working its way through the furious sand-storms of despondency. Yet, at last, the glimpse of the oasis of Thy silent assurance has roused my drooping efforts. I will dip my thirsty lips of faith, and drink deep from Thy well of bliss.

67. Karawana Mych Modlitw Porusza Się Ku Tobie

Karawana mych modlitw porusza się ku Tobie. W życzliwych oczach wszystkich ludzi zauważam iskry Twego miłosierdzia. Drzewa ciemnych żyć migoczą miriadami świetlików Twego świetlistego życia. Karawana moich modlitw pomału przedzierała się przez wściekłe burze piaskowe przygnębienia. Jednak w końcu, przebłysk oazy Twego cichego zapewnienia wzmógł me słabnące wysiłki. Zanurzę me spragnione usta wiary i napiję się głęboko z Twej studni błogości.

68. Save Us from the Bait of Modern Comforts

We were swimming happily in the waters of peace; then the bait of fame, friends and name attracted us. Some nibbled at the bait and some fled at its sight. But alas, some swallowed the hook of worldly lure and the sinker of sense-pleasure deception, and they were pulled out to the shores of satiety. They fluttered with sadness, choked with indifference, and finally panted and died without Thy breath.

68. Ocal Nas od Przynęty Współczesnych Wygód

Pływaliśmy radośnie w wodach pokoju; wtedy przyciągnęła nas przynęta sławy, przyjaciół i rozgłosu. Niektórzy skubali przynętę, a niektórzy uciekli na jej widok. Ale niestety, niektórzy połknęli hak światowej przynęty i ciężarek zwodniczej zmysłowej przyjemności i zostali wyciągnięci do brzegów sytości. Trzepotali ze smutkiem dusząc się od obojętności i w końcu z braku tchu zmarli bez Twego oddechu.

69. May I Reap the Greatest Harvest in the Short Season of Earthly Life

My allotted plot of consciousness was small. I let it lie barren, producing no crops of life-sustaining culture. And now the bleak winter of dead opportunities is approaching with its shroud of unproductivity.

My lot is small and my season is short, yet I want a mighty harvest. So, forging through the kingdoms within, I conquered many states of new acquirements, and now the territory of my consciousness is large.

But, Father Divine, I have billions of my hungry thought-families and their little ones to feed. So Thou must know that I need a big harvest of Thy whispers in the short season of earth-life.

The waters of craving fell many times, and yet I kept my soil of culture untilled. Now, I am using the motor-plow of my incessant, scientific search for Thee.

May Thine unseen hand, O Divine Sower, throw the living seeds of Thy thoughts into the cultivated furrows of my mind.

In the short season of earthly life, I want to reap the largest harvest of Thy cosmic contact.

69. Niech Zbiorę Największy Plon w Krótkim Sezonie Ziemskiego Życia

Przydzielona mi działka świadomości była mała. Pozwoliłem, by leżała odłogiem, nie dając podtrzymujących życie zbiorów upraw. A teraz, posępna zima martwych okazji, zbliża się ze swym całunem jałowości.

Moja działka jest mała a sezon krótki, a jednak chcę potężne zbiory. Więc przedzierając się przez królestwa wnętrza, podbiłem wiele stanów nowych osiągnięć i teraz terytorium mej świadomości jest rozległe.

Ale, Ojcze Boski, mam miliardy swych głodnych myśli-rodzin i ich dzieci do wyżywienia. Musisz więc wiedzieć, że potrzebuję wielkiego zbioru Twych szeptów w krótkim sezonie ziemskiego życia.

Wody pragnienia spadły wiele razy jednak nie uprawiałem mej ziemi. Teraz używam mechanicznego pługu mojego nieustannego, naukowego poszukiwania Ciebie.

Niech Twa niewidziana dłoń, o Boski Siewco, rzuca nasiona Twych myśli w uprawne bruzdy mego umysłu.

W krótkim sezonie ludzkiego życia chcę zebrać największy plon Twego kosmicznego kontaktu.

70. Make Me the Eagle of Progress

Make me the eagle of progress, soaring far above little lanes of narrowness and bigotry. Call me higher and higher, that I may fly above all clouds of earth-vibrations.

With the sharp talons of my soul, I will tear all birds of miseries which prey upon man. I will keep the skies of human mind free from all hawks of ignorance which attack the dove of peace.

I want to fly with balanced wings of right-living, in the fine regions of Thy perception. Above the tornadoes of worry-vibrations, I want to fly higher and higher, and climb to those unimagined heights where Thou dost dwell.

Make me Thy tame eagle of progress.

70. Uczyń Mnie Orłem Postępu

Uczyń mnie orłem postępu, wznoszącym się wysoko ponad zaułkami ciasnoty i bigoterii. Przywołaj mnie wyżej i wyżej, abym mógł lecieć ponad chmurami ziemskich wibracji.

Ostrymi szponami mej duszy, porozrywam wszystkie ptaki niedoli, które polują na człowieka. Będę utrzymywał niebiosa ludzkiego umysłu wolnymi od jastrzębi ignorancji, które atakują gołębie pokoju.

Chcę lecieć ze zrównoważonymi skrzydłami właściwego życia, w pięknych rejonach Twej percepcji. Ponad tornadami wibracji zmartwień, chcę wzlatywać wyżej i wyżej i wspinać się do tych niewyobrażalnych wysokości, na których Ty przebywasz.

Uczyń mnie Twym oswojonym orłem postępu.

71. Flood Me with Thy Omnipresent Love

O Fountain of love, make us feel that our hearts and our love for our dear ones are all flooded by Thine omnipresent love. O Great Source of the rivers of our desires, teach us not to run ourselves dry or lose ourselves in the sands of short-lived sense-satisfactions.

We demand from Thee that the rivers of our cravings pass through all lowlands of humbleness, self-sacrifice and consideration for others; and at last, reinforced by Thee, we demand, O Thou Fountain of Love, that they merge in the ocean of fulfillment in Thee.

Bless us, that the rivulets of all our sympathy, affection and love, lose not themselves in the drought of dreary selfishness.

Let the little, lonely, separately-moving streamlets of our love, coming from Thee, at last merge in the vastness of Thy presence.

71. Zalej Mnie Twą Wszechobecną Miłością

O fontanno miłości, spraw abyśmy czuli, że nasze serca i nasza miłość do naszych najdroższych są zalane Twą wszechobecną miłością. O Wielkie Źródło rzek naszych pragnień, naucz nas nie wysychać lub zatracać się w piaskach krótkotrwałych zmysłowych zaspokojeń.

Żądamy od Ciebie, aby rzeki naszych pragnień przepływały przez niziny pokory, samopoświęcenia i względu na innych; i w końcu, wsparci przez Ciebie, żądamy, o Ty Fontanno Miłości, aby zlały się one do oceanu spełnienia w Tobie.

Pobłogosław nas, aby strumyczki naszej sympatii, uczucia i miłości, nie gubiły się w suszy posępnego egoizmu.

Niech małe, samotne, oddzielnie płynące strużki naszej miłości pochodzące od Ciebie, na końcu zlały włączyły się w ogrom Twej obecności.

72. O Divine Sculptor, Chisel My Life

Every sound that I make, let it have the vibration of Thy voice. Every thought that I think, let it be saturated with the consciousness of Thy presence.

Let every feeling that I have glow with Thy love. Let every act of my will be impregnated with Thy divine vitality. Let every thought, every expression, every ambition, be ornamented by Thee.

O Divine Sculptor, chisel Thou my life according to Thy design!

72. O Boski Rzeźbiarzu, Rzeźbij me Życie

Każdy dźwięk, który wydaję, niech ma wibrację Twego głosu. Każda myśl którą myślę, niech będzie nasycona świadomością Twej obecności.

Niech każde uczucie które mam jaśnieje Twoją miłością. Niech każdy akt mej woli będzie nasączony Twą boską siłą życiową. Niech każda myśl, każda ekspresja, każda ambicja będzie ozdobiona przez Ciebie.

O Boski Rzeźbiarzu, rzeźbij moje życie zgodnie ze Swoim zamysłem!

73. Keep the Needle of My Attention Ever Pointing Toward Thee

Whether soaring with the steel eagles of the air, whirling in steam-stallion-pulled chariots, rolling on rubber wheels, or roaming in the soul-breaking home of all noises, the needle of my attention, magnetized by Thee, will ever and ever turn toward Thee.

Beaten by winds of chance, drenched in the rain of misery, wallowing in the mud of entangling activity, my life may wander in gloom-hidden tracks, yet my mind will ever be looking toward Thee.

My mind-raft, driven by storms of want, was drifting toward rocks of insatiable desire.

O North Star of our wisdom-skies, the twinkle of Thy light called me back to Thine eternal shores of contentment.

The dove of my love, whether winging through whirlwinds of destiny, coursing through bursting shells of impediments, or flying across dense smoke- screens of colossal bewilderments, must ever be attracted toward Thee.

73. Utrzymuj Igłę Mej Uwagi Skierowaną Zawsze Ku Tobie

Czy wznoszę się ze stalowymi orłami powietrza, wiruję w ciągniętych przez parowe ogiery powozach, toczę się na gumowych kołach lub wędruję w łamiącym duszę domu wszelkich dźwięków, igła mej uwagi, namagnesowana przez Ciebie, będzie zawsze kierować się ku Tobie.

Smagany przez wiatry losu, przemoczony w deszczach niedoli, wytarzany w błocie wikłających aktywności, moje życie może wędrować po ukrytych w mroku szlakach, a jednak mój umysł będzie zawsze patrzył ku Tobie.

Mój umysł-tratwa, znoszony przez sztormy braku, dryfował ku skałom nienasyconego pragnienia.

O Gwiazdo Polarna naszych niebios mądrości, migotanie Twego światła zawróciło mnie ku Twym wieczystym brzegom zadowolenia.

Gołąbek mej miłości, czy szybuje przez powietrzne wiry przeznaczenia, przeprawia się przez buchające pociski trudności lub leci przez gęste zasłony dymne kolosalnych zamętów, musi być zawsze przyciągnięty ku Tobie.

74. Be Thou My General in My Invasion of Ignorance

I bled for Thy name and for Thy name’s sake I will ever bleed. With gory limbs, broken body, wounded honor, and wearing the thorn-crown of derision — yet, like a mighty warrior, I will fight undismayed through the thickest skirmish of trials.

With the sword of peace, I will smite the soldiers of persecution. My armies of Thy disciplined love, blowing trumpets of Thy name, are marching in triumph to seize the kingdom of dark souls.

I may receive blows on my lifted hands, and persecution’s wounds may be given me instead of love, but I am content to realize that Thou knowest Thy soldier’s craving to spread Thy name. I will wear my tribulations, not as scars, but as roses of courage and inspiration, to fight ignorance and conquer its darkness with Thy golden message of light.

O! Be Thou the General in my invasion of the continents of ignorance!

74. Bądź Moim Generałem w Mej Inwazji Przeciw Ignorancji

Krwawiłem dla Twego imienia i dla Twego imienia zawsze będę krwawił. Ze skrwawionymi członkami, złamanym ciałem, zranionym honorem i nosząc cierniową koronę szyderstwa – a jednak jako potężny wojownik, będę walczył niezrażony w najcięższych starciach prób.

Mieczem pokoju będę uderzał żołnierzy prześladowania. Moje armie Twej zdyscyplinowanej miłości, dmąc w trąby Twego imienia, maszerują w tryumfie, by zawładnąć królestwem ciemnych dusz.

Mogę otrzymać ciosy na me uniesione ręce i rany prześladowania mogą mi być zadane zamiast miłości, ale jestem zadowolony zdając sobie sprawę, że Ty znasz pragnienie Twego żołnierza by rozprzestrzeniać Twe imię. Będę nosił swoje cierpienia nie jako blizny, ale jako róże odwagi i inspiracji, by walczyć z ignorancją i pokonać jej ciemność Twoim złotym posłaniem światła.

O! Bądź mym Generałem w mej inwazji na kontynenty ignorancji!

75. Make Me See That I Am Just Acting in Thy Super-Sense Vitaphone Cosmic Pictures

Beholding the elusive sound-pictures, I am sure this daily-changing drama of turbulent and dancing lives is nothing but a vast dream-vitaphone presentation.

World-tragedies, comedies, paradoxes of life, dreams of birth and death, news of changing facts, are nothing but talking pictures — to keep all our senses and thoughts deluded and entertained.

O Divine Operator, through Thy cosmic-vibratory current, Thou art showing us a new, infinite series of all-talking and all-sensing cosmic motion pictures, every day, just to keep us amused and entertained.

O Magic Operator, Thy cosmic pictures not only can we see and hear, but we can touch, and feel them. Thy visible, true-to-touch, noisy, pseudo-living sound-shadows are daily shown on the screen of our consciousness.

Through Thy grace, I was chosen to play both tragic and comic parts in Thy special super-talkies. It is well that I act my part of sorrow or joy. But, Father, give me a few days of respite, now and then, from my task, that I may retire to the balcony of my introspection, among my thought-audiences, and behold, with a laughing heart, my own tragedies or comedies being enacted.

Teach me to look upon the tragedy-pictures of my own life with a thrilling, interested attitude, so that, at the end of each terribly sad picture, I may exclaim: “Ah, that was a good picture, full of thrills and life. I am pleased to have seen it, for I have learned much from it.”

75. Spraw Abym Dostrzegł, Że Występuję Jedynie w Twym Nadzmysłowym Kosmicznym Filmie

Oglądając zwodnicze filmy, jestem pewien, że ten codziennie zmienny dramat niespokojnych i tańczących żyć jest niczym innym jak rozległym, śnionym, filmowym przedstawieniem.

Światowe tragedie, komedie, paradoksy życia, sny o narodzinach i śmierci, wiadomości o zmieniających się faktach, są niczym innym jak ruchomymi obrazkami – by utrzymywać wszystkie nasze zmysły i myśli w ułudzie i by je zabawić.

O Boski Operatorze, przez Twój kosmicznie-wibracyjny strumień, pokazujesz nam nowe, nieskończone odcinki wszech-przemawiających i wszech-odczuwalnych kosmicznych filmów, każdego dnia, tylko po to, aby nas rozerwać i zabawić.

O Magiczny Operatorze, Twe kosmiczne filmy nie tylko możemy widzieć i słyszeć, ale możemy ich dotknąć i poczuć. Twe widzialne, prawdziwe w dotyku, hałaśliwe, pseudo-żywe dźwięko-cienie są codziennie wyświetlane na ekranach naszej świadomości.

Przez Twą łaskę, zostałem wybrany aby zagrać zarówno tragiczne jak i komiczne role w Twych specjalnych super-produkcjach. To dobrze, że mogę odgrywać role smutku i radości. Ale Ojcze, daj mi co jakiś czas kilka dni wytchnienia od mego zadania, abym mógł się wycofać na balkon mej introspekcji, pośród mych myśli-widzów, i oglądać, ze śmiejącym się sercem, swe własne tragedie i komedie gdy są odgrywane.

Naucz mnie patrzeć na tragiczne obrazy własnego życia z ekscytującym, pełnym zainteresowania podejściem, tak, abym na końcu każdej straszliwie smutnej sceny mógł powiedzieć: „Ach, to był dobry film, pełen emocji i życia. Cieszę się, że go obejrzałem, gdyż dużo się z niego nauczyłem.”

76. Teach Me to Abhor Flies of Sarcasm, Which Sit On the Wounds of Others

The bee of silence has made its way to the garden of my heart, where murmuring thought- trees hold out in tender branch- hands their fragrant bouquets — lilies of discrimination, butter-cups of recipient prayers, chrysanthemums of soul-rays, and violet-dreams of love’s offerings unto Thee.

There, in my heart’s patch of many flowers, fanned by the sweet odors of my love’s breeze, where the dew of Thy sweetness hides in the core of flowering qualities, my naughty mind-bee hovers, reveling riotously over Thy treasures of honey-sweetness.

O, teach me to abhor the flies of cruel sarcasm, which love to sit on the wounds of others, and thus swell their troubles.

Let me be Thine eager bee, “robbing” only the honeyed qualities from the heart-hives of others.

76. Naucz Mnie Czuć Odrazę do Much Sarkazmu, Które Siadają na Ranach Innych

Pszczoła ciszy pokonała drogę do ogrodu mego serca, gdzie szemrzące myślo-drzewa wyciągają w delikatnych gałęzio-rękach swe pachnące bukiety - lilie rozróżniania, jaskry odbiorczych modlitw, chryzantemy promieni duszy i fiołkowe sny ofiar miłości do Ciebie.

Tam, na wielokwiatowej grządce mego serca, przewiewanej słodkimi zapachami powiewu mej miłości, gdzie rosa Twej słodyczy ukrywa się w rdzeniu kwiecistych jakości, unosi się ma krnąbrna pszczoła umysłu, rozkoszując się niesfornie nad Twymi skarbami miodowej słodyczy.

O, naucz mnie czuć odrazę do much okrutnego sarkazmu, które uwielbiają siadać na ranach innych, powiększając w ten sposób ich problemy.

Niech będę Twą gorliwą pszczołą, "kradnącą" tylko miodne jakości z uli serc innych.

77. Demand for Seeing the One Fire Beneath All Soul-Flames

O Eternal Fire, Thou art shooting little flames of souls through the pores of each human consciousness drilled in the plate of the great burner of Thine universal consciousness. Thou dost appear many, limited, small, divided, when Thou dost shoot through the pores of living organisms as souls. But Thou art the one eternal flame, under the pores of all human minds.

77. Żądanie dla Widzenia Jedynego Płomienia Pod Wszystkimi Duszo-Płomieniami

O Wieczny Ogniu, Ty wystrzeliwujesz małymi płomieniami dusz poprzez otworki każdej ludzkiej świadomości wywiercone w płycie wielkiego palnika Twej uniwersalnej świadomości. Ty zdajesz się być wieloma, ograniczony, mały, podzielony, gdy wystrzelasz przez otworki żyjących organizmów jako dusze. Ale Ty jesteś jedynym wiecznym płomieniem, pod otworkami wszystkich ludzkich umysłów.

78. Demand for Prosperity

Thou art my Father, I am Thy child. Thou art the Spirit; I am made in Thine image. Thou art the Father who owns the universe. Good or naughty, I am Thy child, and, as such, have the right of possession over all things; but I have been truant and wandered away from Thy home of cosmic plenty. Help me to learn, first, to identify my consciousness with Thine universal consciousness. Rescue my consciousness, shipwrecked on the tiny island of the body. Expand me, and make me feel that I am again Thine image. And when, by Thy grace, I shall find that, like Thee, I am everywhere, then I shall have dominion over all things, as Thou hast.

78. Żądanie dla Prosperity

Tyś jest mym Ojcem, jam jest Twym dzieckiem. Tyś jest Duchem; jam jest stworzony na Twój obraz. Tyś jest Ojcem, który posiada wszechświat. Dobrym czy niedobrym, jam jest Twoim dzieckiem, i jako takie, mam prawo do posiadania wszystkich rzeczy; ale byłem wagarowiczem i odszedłem od Twego domu kosmicznego dostatku. Pomóż mi nauczyć się najpierw identyfikować swą świadomość z Twoją uniwersalną świadomością. Uratuj mą świadomość, rozbitą na malutkiej wyspie ciała. Rozprzestrzeń mnie i spraw abym poczuł, że jestem znów Twoim obrazem. A gdy, przez Twoją łaskę, odkryję, że tak jak Ty jestem wszędzie, wtedy będę miał panowanie nad wszystkimi rzeczami, tak, jak Ty masz.

79. Teach Me to Feel That All Men Are My Brothers

O, our One Father, teach me to feel that all men are my brothers. Teach me to love all brother-nations as much as the nation in which I am temporarily placed by Thy grace. Teach me, above all, to love those who love me not. Teach me to see Thy presence in my erring brothers. Teach me to heal ignorance-stricken brothers as eagerly as I yearn to be healed myself.

O Mother Divine, teach me to rejoice not in the segregation or punishment of erring brothers when it becomes unavoidably necessary to punish them in order to protect the weaker ones from their tyranny. Teach me to heal the misguided with Thy kindliness, and my better example.

Teach me to feel that even he who does me mortal injury is my brother, made in Thine image; he is only temporarily in ignorance. Destroy in me the vengeful spirit, the “tit-for-tat” spirit. Teach me to heal my criminal brothers, instead of punishing them. Teach me not to increase their ignorance by my wrong ways and revengefulness. Teach me to make them better by my forgiveness, self-control, determination, wisdom, better example, and prayer, and by Thy love.

79. Naucz Mnie Czuć, Że Wszyscy Ludzie Są Moimi Braćmi

O, nasz Jedyny Ojcze, naucz mnie czuć, że wszyscy ludzie są moimi braćmi. Naucz mnie kochać wszystkie bratnie-narody tak bardzo, jak kocham naród, w którym jestem tymczasowo umieszczony przez Twą łaskę. Naucz mnie, ponad wszystko, kochać tych, którzy mnie nie kochają. Naucz mnie widzieć Twą obecność w mych błądzących braciach. Naucz mnie uzdrawiać dotkniętych ignorancją braci tak żarliwie, jak tęsknię by samemu być uzdrowionym.

O Matko Boska, naucz mnie nie radować się segregacją lub ukaraniem błądzących braci, gdy nieuniknioną koniecznością stanie się by ich ukarać, po to aby chronić słabszych przed ich tyranią. Naucz mnie uzdrawiać zbłąkanych Twoją dobrocią i moim lepszym przykładem.

Naucz mnie odczuwać, że nawet ten, który zadaje mi śmiertelną ranę jest moim bratem, stworzonym na Twoje podobieństwo; trwa on tylko tymczasowo w ignorancji. Zniszcz we mnie mściwego ducha, ducha „odpłacania pięknym za nadobne”. Naucz mnie leczyć mych kryminalnych braci, zamiast ich karać. Naucz mnie nie zwiększać ich ignorancji przez moje złe postępowanie i mściwość. Naucz mnie uczynić ich lepszymi przez me przebaczenie, samokontrolę, determinację, mądrość, lepszy przykład i modlitwę, i przez Twą miłość.

80. Demand to Be Freed from Self-Created Evil Habits and Temptations

Teach me, O Spirit, to distinguish between the soul’s lasting happiness and the temporary pleasures of the senses: touch, taste, smell, sight and hearing. Strengthen my will-power; teach me not to be enslaved by bad habits; teach me to be guided by good habits, formed through good company and meditation; teach me, above all, to be guided by wisdom; teach me to stay away from evil, by right judgment and discrimination; teach me to adopt willingly the good, being guided by my free choice, and not compelled to evil by hardened habits.

80. Żądanie dla Uwolnienia od Samo-Stworzonych Złych Nawyków i Pokus

Naucz mnie, o Duchu, rozróżniać pomiędzy trwałym szczęściem duszy a tymczasowymi przyjemnościami zmysłów: dotyku, smaku, zapachu, wzroku i słuchu. Wzmocnij moc mej woli; naucz mnie nie być zniewolonym przez złe nawyki; naucz mnie być prowadzonym przez dobre nawyki, uformowane przez dobre towarzystwo i medytację; naucz mnie, ponad wszystko, być kierowanym przez mądrość; naucz mnie trzymać się z dala od zła, poprzez właściwy osąd i rozróżnianie; naucz mnie chętnie przyswajać dobro, będąc prowadzonym przez mój wolny wybór, a nie zmuszonym do zła przez zatwardziałe przyzwyczajenia.

81. Demand for Balance

O Spirit, teach me to pray and pray, with deep concentration. O Spirit, balance my meditation with devotion, and purify my devotion with all-surrendering love unto Thee.

81. Żądanie dla Równowagi

O Duchu, naucz mnie modlić się i modlić, z głęboką koncentracją. O Duchu, zrównoważ mą medytację z oddaniem i oczyść me oddanie wszech-poddającą się miłością ku Tobie.

82. Demand for Fervor in Divine Love

O Spirit, teach me to love Thee as whole-heartedly as the miser loves money. Make me attached to Thee as the drunkard is addicted to wine. Teach me to cling to Thee as erring ones do to their bad habits. Teach me to be as attentive to Thee as a mother is to her child. Teach me to perform my duties diligently and with my attention riveted on Thee. Teach me to love Thee as the worldly man loves possessions. With the first love of true lovers, teach me to love Thee.

82. Żądanie dla Zapału w Boskiej Miłości

O Duchu, naucz mnie kochać Ciebie tak serdecznie jak skąpiec kocha pieniądze. Uczyń mnie przywiązanym do Ciebie jak pijak jest uzależniony od wina. Naucz mnie przywierać do Ciebie jak zbłąkani do swych złych nawyków. Naucz mnie być tak uważnym na Ciebie jak matka jest wobec swego dziecka. Naucz mnie wykonywać moje obowiązki z pilnością i z mą uwagą przykutą do Ciebie. Naucz mnie kochać Ciebie jak materialista kocha to co posiada. Pierwszą miłością prawdziwych kochanków, naucz mnie kochać Ciebie.

83. Demand That the Love of God May Never Fade, Through Tests and Trials

O Spirit, I care not if all sufferings come to me or all things are taken from me; I pray only that my love for Thee may never fade through my own negligence. May my love for Thee forever burn on the altar of my memory.

83. Żądanie Aby Miłość do Boga Nigdy Nie Zgasła, Poprzez Testy i Próby

O Duchu, nie dbam o to, jeśli spadnie na mnie całe cierpienie, albo wszystkie rzeczy zostaną ode mnie zabrane; modlę się tylko, aby moja miłość do Ciebie nigdy nie zgasła poprzez me własne niedbalstwo. Niech moja miłość dla Ciebie na zawsze płonie na ołtarzu mej pamięci.

84. Special Universal Daily Demand for Divine Guidance

O Father, Mother, Friend, Beloved God, I will reason, I will will, I will act: but lead Thou my reason, will and activity to the right thing that I should do.

84. Specjalne Uniwersalne Codzienne Żądanie dla Boskiego Prowadzenia

O Ojcze, Matko, Przyjacielu, Ukochany Boże, będę rozumował, będę chciał, będę działał: ale Ty prowadź me rozumowanie, wolę i działanie do właściwej rzeczy, którą powinienem uczynić.

85. Be the Captain of My Boat of Daily Activity

O Divine Father, be Thou the Captain of the boat of my daily efforts and bring it to the shore of fulfillment.

85. Bądź Kapitanem Mej Łodzi Codziennej Aktywności

O Boski Ojcze, bądź Kapitanem łodzi mych codziennych wysiłków i doprowadź ją do brzegu spełnienia.

86. Be the Pole-Star of My Shipwrecked Thoughts

O Heavenly Father, be Thou the Pole-Star of my shipwrecked thoughts, and guide them to eternal bliss.

86. Bądź Polarną Gwiazdą Mych Rozbitych Myśli

O Niebiański Ojcze, bądź Polarną Gwiazdą mych rozbitych myśli i prowadź je do wieczystej błogości.

87. Worship of God as sacred Joy found in Meditation

O Father, from joy I come; for joy I live; in joy dost Thou melt me! Thou art sacred perennial joy; Thou art the joy I seek; Thou art the lasting joy of the soul. Teach me to worship Thee through the joy born of meditation and good action, and not through pleasures born of the misguided senses.

87. Wielbienie Boga jako świętej Radości odnalezionej w Medytacji

O Ojcze, z radości pochodzę; dla radości żyję; w radości Ty mnie roztapiaj! Tyś jest świętą wieczystą radością; Tyś jest radością, której poszukuję; Tyś jest trwałą radością duszy. Naucz mnie wielbić Ciebie poprzez radość zrodzoną w medytacji i dobre działanie, a nie przez przyjemności zrodzone ze zmylonych zmysłów.

88. Demand for the Enjoyment of Everything with the Joy of God

O Spirit, teach me to enjoy Thee in spirit, that I may enjoy the world and my earthly duties with Thy joy. O Spirit, help me to train my senses so that they may enjoy all good things. Teach me to enjoy earthly pleasures with Thy joy. Save me from negation.

88. Żądanie dla Cieszenia Się z Wszystkiego Radością Boga

O Duchu, naucz mnie radować się Tobą w duchu, abym mógł cieszyć się światem i moimi ziemskimi obowiązkami Twoją radością. O Duchu, pomóż mi wyćwiczyć zmysły, aby mogły się cieszyć wszystkimi dobrymi rzeczami. Naucz mnie radować się ziemskimi przyjemnościami Twoją radością. Ocal mnie od negacji.

89. Demand for Calmness in Activity

Father, teach me to be calmly active and actively calm. Let me become the prince of peace, sitting on the throne of poise, directing the kingdom of activity.

89. Żądanie dla Spokoju w Aktywności

Ojcze, naucz mnie być spokojnie aktywnym i aktywnie spokojnym. Niech stanę się księciem pokoju, zasiadającym na tronie opanowania, kierującym królestwem aktywności.

90. Demand to Love God as All Saints Love Him

O Heavenly Father, fill my heart daily with the love and prayer of a new saint who found Thee in bygone ages. Fill my heart with the love of all Thy saints who have ever loved and found Thee.

90. Żądanie by Kochać Boga tak jak Kochają Go Wszyscy Święci

O Niebiański Ojcze, codziennie napełnij me serce miłością i modlitwą nowego świętego, który znalazł Ciebie w minionych wiekach. Wypełnij me serce miłością wszystkich Twoich świętych, którzy kiedykolwiek kochali i odnaleźli Ciebie.

Mahavatar Nagaraja Babaji (Krija Babadźi)

"Kto chce za Mną podążać, niech przyjmie inicjację Kriyayogah!"

Z czasem dodane zostaną kolejne fragmenty tłumaczenia!

Zapraszamy na warsztaty Królewskiej Radża Jogi 


© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: radza-joga.blogspot.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz